Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 16:07
Reklama PKW

Ładna pogoda? "Nie ma powodów do radości. Będzie więcej gwałtownych zjawisk"

- Za sprawą ocieplenia klimatu zimy w Polsce stają się łagodniejsze, dzięki czemu z czasem możemy zużywać mniej energii na ogrzewanie. Ale to oznacza także coraz bardziej gorącą porę letnią. I większe wydatki na ochładzanie mieszkań - mówi Dawid Biernacik, klimatolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego.
Ładna pogoda? "Nie ma powodów do radości. Będzie więcej gwałtownych zjawisk"
Ocieplenie klimatu w Polsce oznacza większą liczbę ekstremalnych sytuacji pogodowych

Autor: fot. pixabay.com / zdjęcie ilustracyjne

Piotr Guzik: Właśnie minęła 14. rocznica trąby powietrznej, która zdewastowała domy w szeregu miejscowości na południowym zachodzie powiatu strzeleckiego. Wtedy to było coś spektakularnego, bo chyba nikt nie spodziewał się tu zjawiska znanego wcześniej z relacji telewizyjnych ze Stanów Zjednoczonych.

Dawid Biernacik: Wtedy na terenie Polski pojawiło się nie jedno, a kilka tornad. Oprócz województwa opolskiego niszczycielskie trąby powietrzne pojawiły się na terenie województw śląskiego i łódzkiego. Ale wbrew pozorom, takie zjawiska pogodowe występowały w Polsce już wcześniej. Na terenie całej Europy w ciągu roku notowanych jest ich kilkaset. Większość występuje nad morzami, gdzie nie czynią poważniejszych szkód. Ale i te, które pojawiają się nad lądem, w dużej mierze nie są groźne. Niszczycielskie trąby powietrzne, jak te z 2008 roku, rzadko pojawiają się na terenie naszego kontynentu. Ostatnio w czerwcu 2021 roku w Czechach.

Trudno mi jednak nie odnieść wrażenia, że od czasu tornad sprzed 14 lat podobnych ekstremalnych zdarzeń pogodowych mieliśmy więcej.

- Istotną rolę w takim poczuciu odgrywa dostęp do informacji. Obecnie jest on znacznie bardziej powszechny. Praktycznie każdy z nas nosi przy sobie telefon, z pomocą którego jesteśmy na bieżąco z tym, co dzieje się w naszej najbliższej okolicy, w kraju i poza jego granicami. Tym samym urządzeniem możemy rejestrować zjawiska i udostępniać relacje w sieci.

Czyli pogoda nie robi się bardziej ekstremalna, tylko dociera do nas więcej informacji na ten temat?

- Tego nie powiedziałem. Owszem, łatwiej teraz o informacje na temat pojawienia się oraz skutków gwałtownych zdarzeń pogodowych, ale też dochodzi do nich coraz częściej. Powodem jest wzrost ilości energii w systemie klimatycznym Ziemi. Temperatura na naszej planecie rośnie. Ta energia musi znajdować gdzieś ujście. I znajduje je właśnie w takich ekstremalnych zjawiskach.

Co jest powodem globalnego wzrostu temperatury?

- Człowiek. Nie ma cienia wątpliwości, że obecnie obserwowany globalny wzrost temperatury ma źródło antropogeniczne. Współczesna zmiana klimatu została wywołana przez ludzkość, która od wybuchu rewolucji przemysłowej w XVIII w. zaczęła na masową skalę spalać węgiel, ropę i gaz.

Ale przecież nie tylko nasza działalność się do tego przyczynia. Z wulkanów także wydobywają się gazy cieplarniane.

- Około 0,3 miliarda ton dwutlenku węgla w ciągu roku. To przekłada się na niecały procent wszystkich emisji CO2. Emisje związane z działalnością ludzi to łącznie około 36 miliardów ton CO2 w skali roku. Naturalne emisje są nieporównywalnie mniejsze. To, że jest inaczej, to mit powielany przez osoby negujące ocieplenie klimatu. Jako naukowcy staramy się im tłumaczyć, czym właściwie jest globalne ocieplenie. To oczywiście proces skomplikowany, w którym rolę gra szereg powiązanych ze sobą czynników, jednak w największym uproszczeniu jest to wzrost średniej globalnej temperatury powietrza. Nie miejscowy i tymczasowy, ale długotrwały i obejmujący całą planetę.

Mówi pan o wzroście temperatury, a tymczasem zdarza się, że w maju lub w czerwcu ludzie muszą palić węglem w piecu, aby nie marznąć w domu.

- To przykład na mylenie bieżącej pogody z klimatem. Pogoda to warunki meteorologiczne występujące w danym miejscu i czasie. Klimat to natomiast zestaw cech danego obszaru obserwowanych przez okres minimum 30 lat. To, że w miesiącach nominalnie ciepłych mamy chłodniejsze dni, nie oznacza, że nie następuje ocieplenie klimatu. To po prostu proces, którego rozciągłość w czasie jest większa.

Argumentem przytaczanym przez osoby negujące globalne ocieplenie jest to, że w przeszłości też zdarzały się upalne dni i lata.

- Mamy skłonność do wybiórczego zapamiętywania pogody. Ktoś może wspominać, że kiedyś, jak był mały i spędzał czas na kilkutygodniowym wyjeździe u babci, to lato też było pełne gorących dni. Za to dane historyczne niejednokrotnie przeczą takiemu doświadczeniu. W latach 70. średnia temperatura latem w Polsce wynosiła ok. 16 st. Celsjusza. Teraz to 18-19 st. Celsjusza. Dane pokazują również, że średnia temperatura w naszym kraju rośnie o 0,3 st. C na 10 lat. Rok 2019 był pierwszym w historii pomiarów, kiedy średnia roczna temperatura powietrza przekroczyła w Polsce 10 st. Celsjusza. To, że ktoś zapamiętał kilka słonecznych dni z wakacji z okresu dzieciństwa, nie znaczy jeszcze, że wtedy lata były cieplejsze niż obecnie.

A jednak rekord temperatury na terenie obecnych granic Polski - 40,2 st. Celsjusza - zanotowany w 1921 roku pod Prószkowem pozostaje niepobity.

- Ten odczyt uznawany jest za oficjalny, choć jakiś czas temu pojawiły się wobec niego pewne wątpliwości. Tego samego dnia w niedalekim Opolu również zanotowano wysoką temperaturę, ale znacznie niższą: 38 st. Celsjusza. Jest możliwe, że pomiar w Prószkowie wykonano wadliwie. Nie zmienia to jednak faktu, że tego dnia ponad sto lat temu było w tym regionie bardzo gorąco. I nie jest to nic dziwnego, ponieważ upały zdarzały się już w przeszłości. Różnica tkwi w tym, że teraz takich upalnych dni mamy zdecydowanie więcej. Musimy przy tym zdefiniować, czym jest upalny dzień. W naszym kraju to dzień, w którym maksymalna temperatura jest równa lub przekracza 30 st. Celsjusza. W ostatnich 30 latach notowaliśmy średnio od kilku takich dni w roku na północy kraju, do 12-13 na południu. W tym roku upalnych dni nad morzem mieliśmy już 10, a na Dolnym Śląsku 20. Przed nami jeszcze kilka tygodni lata i kolejne fale upałów nie są wykluczone. Jeden niepobity w Polsce rekord nie świadczy jeszcze, że klimat się nie ociepla. Świadczy o tym natomiast fakt, że wzrasta średnia temperatura powietrza, wzrasta też liczba dni upalnych, bite są rekordy miesięczne temperatur na wielu stacjach.

Czyli wkrótce w Polsce będziemy mogli sadzić palmy i pojawią się pustynie?

- Za naszego życia do aż tak katastroficznej sytuacji raczej nie dojdzie, ponieważ zmiana klimatu to długotrwały proces. Będziemy jednak doświadczać dłuższego okresu letniego. Pory przejściowe, wiosna i jesień, będą krótsze. Zima będzie przychodzić później i będzie łagodniejsza. Nie znaczy to oczywiście, że nie zdarzy się naprawdę mroźna zima, pełna opadów śniegu, ani chłodne i deszczowe lato. Pogoda w Polsce jest zmienna. Nie ma jednak wątpliwości, że robi się coraz cieplej. Łagodne zimy, z niższą pokrywą śniegową, to jedna z przyczyn trwającej już od pewnego czasu hydrologicznej suszy. Do tego dochodzą długie okresy bez opadów. Niedobory wody są szczególnie widoczne i dotkliwe wiosną, kiedy rośliny rozpoczynają wegetację. To z kolei przekłada się na niższe plony. Mniej żywności oznacza, że staje się ona droższa. Jak widać, liczba sprzężeń związanych ze zmieniającym się klimatem jest znaczna. Woda wyrasta natomiast na jeden z kluczowych, jeśli nie najważniejszy zasób w XXI wieku.

Będą wojny o wodę?

- Konflikty o dostęp do wody już występują, acz w odległych od nas zakątkach świata. Trzeba się jednak liczyć z tym, że ocieplenie w Azji i Afryce może równać się masowym migracjom ludności do miejsc, w których warunki są mniej ekstremalne. Natomiast już teraz z powodu wspomnianej suszy mamy w szeregu części Polski, głównie na południu kraju, niedobory wody. Samorządy apelują do mieszkańców o zmniejszenie jej zużycia. W przeciwnym razie może zabraknąć wody w kranach. Takie sytuacje już się zresztą zdarzają. I będą się zdarzać w kolejnych latach.

Co możemy zrobić, by temu przeciwdziałać?

- W ciągu roku zdarzają się dni pełne intensywnego deszczu, ale to nie rozwiązuje problemu. Gdy w danym miejscu z nieba spada masa wody, gleba nie jest w stanie jej wchłonąć. Deszcz spływa do rzek i kanalizacji. Dlatego tak istotne jest magazynowanie wód opadowych. Twórzmy zielone przestrzenie gdzie tylko się da. Kluczowe są też działania zaradcze na poziomie krajowym i zagranicznym, zmierzające do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Ale nawet, jakby udało się nagle radykalnie zmniejszyć ilość CO2 trafiającego do atmosfery wskutek działalności człowieka, to w tym optymistycznym scenariuszu ustabilizowanie globalnego ocieplenia potrwa 20-30 lat.

Czyli niezależnie od tego, co zrobimy w kwestii spowolnienia tego procesu, będziemy doświadczać większej liczby ekstremalnych zdarzeń pogodowych?

- To nieuniknione. Musimy liczyć się z kolejnymi falami upałów, szczególnie odczuwalnymi w miastach. Będą długie okresy bez deszczu przeplatane okresami ulew, kiedy jednego dnia na ziemię spadać może miesięczna norma opadowa. Wskutek tych opadów będą występować miejscowe, krótkotrwałe powodzie. Burze mogą być bardziej gwałtowne, wiatr bardziej porywisty. Na morzu będziemy mieli bardziej intensywne sztormy. Systematycznie wzrasta też poziom morza. Nie pozostaje nam nic innego, jak się do tego adaptować.

Ale może jest jakiś plus z tego, że robi się cieplej i mamy więcej słońca?

- Z tego mogą się cieszyć tylko osoby, które wypoczywają na plaży. Reszta z nas nie ma powodów do radości. Cóż z tego, że zimą zużyjemy mniej energii, aby się ogrzać, skoro latem wydamy na nią więcej, aby się schłodzić?

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"! 



Podziel się
Oceń

Komentarze
zły 21.10.2022 12:17
Same nieprawdziwe dane.
Strzelczanin 21.10.2022 23:27
SAME .. a co to znaczy .. ANALFABETO
ReklamaSkład Opału
ReklamaHeimat
Reklamamubea
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaHospicjum2022
ReklamaRe-gat
słabe opady deszczu

Temperatura: 10°CMiasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1007 hPa
Wiatr: 22 km/h

Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: OSP Fosowskie jest jedyną atrakcją dla dzieci w Fosowskiem.Dziękujemy OSP Fosowskie i życzymy dużo sukcesów.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 11:56Źródło komentarza: Chętnych do Drużyn Pożarniczych nie brakuje J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Pani Baryga, nie ma szkoły podstawowej w Staniszczach Wielkich.Proszę nie wprowadzać w błąd czytelników Strzelca Oplskiego. Proszę się dokładnie dowiedzieć gdzie ta szkoła się znajduje.Data dodania komentarza: 25.03.2024, 18:43Źródło komentarza: Młodzież recytowała poezję po niemiecku J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jaka praca taka płaca.Data dodania komentarza: 14.03.2024, 10:51Źródło komentarza: Coraz mniej chętnych na radnych. Bo się to nie opłaca S Autor komentarza: AdamTreść komentarza: No ciekawe. Niech pokażą te plany.Data dodania komentarza: 05.03.2024, 12:59Źródło komentarza: Ul. Mickiewicza w Zawadzkiem będzie remontowana jeszcze w tym roku J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Dokładne miejsce pożaru to dzielnica FosowskieData dodania komentarza: 26.02.2024, 18:35Źródło komentarza: Uratował seniora przed ogniem. Dzielnicowy z Kolonowskiego z ważnym odznaczeniem K Autor komentarza: TommyTreść komentarza: Miasto się wyludnia nie przez brak pracy. Miasto się wyludnia bo w tym mieście nie ma co robić po pracy. Tylko markety, apteki i mini galerie handlowe.Data dodania komentarza: 23.02.2024, 19:55Źródło komentarza: Wybory 2024. Jan Wróblewski po 10 latach robi drugie podejście do władzy
Reklama