W ramach tegorocznej edycji Festiwalu Strzeleckie Ogrody Jazzowe na scenie pojawiła się pierwsza dama polskiego jazzu - Ewa Bem, która wystąpiła na scenie z Andrzejem Jagodzińskim i znakomitymi muzykami Robertem Majewskim, Adamem Cegielskim, Czesławem "Małym" Bartkowskim oraz Kają Kupczyńską.
Koncert Ewy Bem był bez wątpienia najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem festiwalu. Gdy artystka pojawiła się na scenie, powitano ją gromkimi brawami.
Ewa Bem, w doskonałej formie wokalnej, od pierwszych taktów nawiązała kontakt z widownią. Jej głos pełen ciepła, głębi i niepowtarzalnej jazzowej frazy prowadził słuchaczy przez przekrój jej kariery, prezentując piękne utwory. Choć jazz bywa uznawany za gatunek wymagający, artystka swoją otwartością i charyzmą sprawiła, że muzyka dotarła do każdego.
Bem nie tylko śpiewała, ale również z wielką radością porwała publiczność do wspólnego śpiewania jej największych przebojów. Każda piosenka była opowieścią, a kunszt towarzyszących jej muzyków potęgował artystyczny efekt.
Dowodem tego była reakcja publiczności, która obdarowywała występujących owacjami na stojąco.
- Bardzo nam się podobał występ pani Ewy - komentowali opuszczający widownię słuchacze. - Świetne aranżacje utworów. Wokalistka genialnie poprowadziła koncert.
- Ja byłam zafascynowana młodą dziewczyną, która występowała u boku pani Ewy, która miała również piękny głos, razem świetnie brzmiały. I ta oprawa muzyczna... coś wspaniałego - można było usłyszeć.
Na pewno występ na długo pozostanie w pamięci uczestników, udowodnił, że Strzelce Opolskie są prawdziwą stolicą jazzu.
Przed nami jeszcze jeden koncert w ramach Strzeleckich Ogrodów Jazzowych: 12 grudnia na scenie wystąpi Bernard Maseli obchodzący w tym roku jubileusz 40-lecia pracy scenicznej.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze