Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich oddalił pozew Bartłomieja W., więźnia z Zakładu Karnego nr 1, który pozwał gminę Strzelce za to, że w mieście jest smog. O sprawie pisaliśmy w połowie grudnia. Zdaniem sądu, powództwo nie było uzasadnione. Na przykład jeśli chodzi o roszczenie odszkodowawcze, to z pozwu nie wynika, żeby więzień poniósł szkodę materialną, która była zawiniona przez gminę.
- Gmina jest wykonawcą uchwał dotyczących ochrony środowiska podejmowanych przez samorząd województwa. Natomiast nie ma mocy, by narzucić mieszkańcom gminy określonego sposobu ogrzewania mieszkań - mówiła sędzia Izabela Siewierska.
Podkreśliła, że na terenie Strzelec Opolskich mamy drogę wojewódzką i krajową, które też w znacznym stopniu przyczyniają się do smogu, który jest w mieście. Gmina nie ma możliwości ograniczenia tego ruchu ani jego likwidacji, szczególnie w te dni, kiedy przekroczenia dopuszczalnych norm są największe. Sędzia zwróciła uwagę na zeznania więźnia odnośnie tego, jakie jego dobra miały być naruszone. Bartłomiej W. twierdził m.in., że gmina powinna mu zapewniać maseczki chroniące przed smogiem, jednak zdaniem sądu nie ma ku temu żadnej podstawy prawnej. Zdaniem więźnia, przez zanieczyszczone powietrze w Strzelcach pogorszyło się jego zdrowie, ale nie przedstawił żadnych wniosków dowodowych. Podczas zeznań mówił, że miał wykonane prześwietlenie płuc, ale prawdopodobnie nie wykazało niczego niepokojącego, bo nie był już później wzywany do lekarza. Zdaniem więźnia, od smogu na spacerniaku łysieje...
Pozew został odrzucony. Bartłomiej W. będzie musiał zapłacić 900 zł za koszty zastępstwa procesowego, jakie gmina Strzelce poniosła w związku z zatrudnieniem adwokata. Wyrok nie jest prawomocny.
Komentarze