W spokojny, bezwietrzny wieczór 25 czerwca doszło do nietypowego zdarzenia na drodze wojewódzkiej przed samym Zawadzkiem. Na jadący drogą fiat tipo spadło drzewo. Konar całkowicie uszkodził samochód i uniemożliwił dalszą jazdę.
Autem podróżowało dwóch mężczyzn w wieku 25 i 31 lat, to mieszkańcy Zawadzkiego. Po zdarzeniu uskarżali się na bóle w klatce piersiowej i zostali zabrani do szpitala, ale po badaniach wysłano ich do domów.
Na miejscu wypadku działali strażacy ochotnicy z Zawadzkiego, zawodowcy ze Strzelec, policja oraz zespół pogotowia.
Drzewo, które się złamało, było suche. Jesion rósł na terenie należącym do Nadleśnictwa Zawadzkie.
- Przeglądy drzewostanów położonych między innymi przy drogach publicznych, pod kątem bezpieczeństwa: występowanie drzew zagrażających, zmurszałych, posuszu - dokonywane są dwa razy do roku, w marcu i wrześniu - informuje Agnieszka Jamrozik z Nadleśnictwa Zawadzkie. - Ostatni przegląd odbył się w marcu tego roku i nie stwierdzono zagrożenia w tym rejonie.
Właściciel auta zgłosił się do nadleśnictwa.
- Zostałem przeproszony przez przedstawiciela nadleśnictwa, po godzinie otrzymałem wszystkie informacje związane z ubezpieczeniem - mówi. - Dobrze, że ludziom nic poważnego się nie stało, a auto nadaje się do kasacji.
Komentarze