Premierowa odsłona pierwszego meczu padła łupem rywali. Norwid już na początku wypracował sobie trzypunktową przewagę (9:12), której nie oddał do końca seta. Strzelczanie próbowali odrabiać straty, asa serwisowego zanotował Krzysztof Zapłacki, a Maciej Wóz i Piotr Łukasik zablokowali efektownie przeciwników. Ostatecznie jednak pierwsza partia zakończyła się wynikiem 22:25, po punkcie z zagrywki Damiana Koguta. Drugi set przebiegł podobnie, z tą różnicą, że to ZAKSA miała przewagę (11:7), a kluczową rolę odegrał blok. Autowy atak Jana Siemiątkowskiego zakończył tę część gry (25:22). W trzeciej odsłonie przewaga Norwida była już znacząca. Siatkarze z Częstochowy zanotowali parę kilkupunktowych serii i wygrali do 13. Podopieczni Rolanda Dembończyka, by myśleć o wygranej w całym meczu, musieli postawić wszystko na jedną kartę. To się opłaciło, ZAKSA rozstrzygnęła na swoją korzyść zarówno czwartą (25:21), jak i piątą partię (15:11). Po czterech przegranych na koniec 2019 roku, strzelczanie rozpoczęli nowy rok zwycięstwem.
Po meczu na własnej hali przyszedł czas na podróż do Siedlec. Niestety miejscowy KPS, zajmujący 12. miejsce w tabeli, po pięciosetowym boju zapisał na swoim koncie dwa cenne punkty. Nasza drużyna z województwa mazurskiego wróciła z jednym „oczkiem” i ponownie jak w Strzelcach Opolskich musiała w czwartym secie ratować mecz. Dzięki zdobytemu punktowi, w tabeli ZAKSA wyprzedza o jeden AZS Kraków.
ZAKSA: Maciej Wóz, Markus Kosian, Adam Smolarczyk, Piotr Łukasik, Szymon Bereza, Filip Grygiel, Damian Pilichowski (libero) oraz Łukasz Walawender, Maciej Walczak, Krzysztof Zapłacki, Damian Czyżyk
ZAKSA: Łukasz Walawender, Maciej Wóz, Markus Kosian, Krzysztof Zapłacki, Piotr Łukasik, Filip Grygiel, Damian Pilichowski (libero) oraz Grzegorz Wójtowicz, Maciej Walczak, Adam Smolarczyk, Damian Czyżyk
Komentarze