Dobra wiadomość dla wszystkich kibiców niemieckiej piłki. Wreszcie po dwóch miesiącach przerwy piłkarze wrócą na boiska. Bundesliga jest pierwszą z pięciu najmocniejszych lig w Europie (niemiecka, hiszpańska, angielska, włoska i francuska), która wznawia rozgrywki.
Granie rozpocznie się tam, gdzie zostało przerwane w marcu - czyli od dwudziestej szóstej kolejki. Już podczas pierwszego weekendu kibicom zostanie wynagrodzona ta dwumiesięczna przerwa - na Signal Iduna Park Borussia Dortmund podejmie bowiem Schalke 04 Gelsenkirchen. Według niektórych kibiców, pojedynki pomiędzy tymi dwoma drużynami wzbudzają nawet więcej emocji niż spotkania BVB i Bayernu Monachium. Jedno jest pewne, Bundesliga zaczyna grę z wysokiego C.
Do końca sezonu w Niemczech zostało dziewięć kolejek. Siedem z nich odbędzie się w zwykłym terminie, czyli w weekendy, dwie - w środku tygodnia. Dzięki temu do końca czerwca poznamy nowego mistrza Niemiec.
Władze wprowadziły jednak szereg obostrzeń dotyczących przygotowania oraz samych spotkań. Przede wszystkim wszyscy piłkarze i osoby związane z drużynami przejdą testy, mówi się nawet łącznie o dwudziestu tysiącach próbek!
Ponadto w zaleceniach wyszczególnione zostały dokładne limity osób, które mogą przebywać na terenie stadionu podczas meczów. Obsługa została zmniejszona do minimum. Do końca sezonu kibice nie będą mogli wejść na trybuny, a drużyny na kolejne spotkania będą podróżować samolotami (chyba że odległość między miastami będzie bardzo mała - jak w przypadku Dortmundu i Gelsenkirchen).
Razem z najwyższą klasą rozgrywkową, ruszy także rywalizacja zaplecza, choć na razie w niepełnym składzie. Dwa pozytywne przypadki COVID-19 wykryły bowiem testy w Dynamie Drezno. Cała drużyna trafiła na dwutygodniową kwarantannę, a zaplanowany na ten weekend mecz z Hannoverem 96 został odwołany.












Komentarze