Podczas sobotniej konferencji prasowej (25 kwietnia)premier Mateusz Morawiecki oraz minister sportu, Danuta Dmowska-Andrzejuk, przedstawili plan "odmrażania" sportu. W obliczu pandemii koronawirusa konieczne było przerwanie praktycznie wszystkich rozgrywek oraz zamknięcie obiektów sportowych, takich jak ośrodki treningowe, stadiony, boiska, korty tenisowe, siłownie czy baseny. Rząd przygotował plan stopniowego przywracania gospodarki do jej pierwotnej formy. Projekt zakłada cztery etapy znoszenia obostrzeń, w których zawarte są także decyzje dotyczące sportowców i obiektów sportowych.
Pierwszy etap rozpoczął się w poniedziałek, 20 kwietnia. Tego dnia zostały otwarte lasy i parki, w których niemal od razu pojawili się biegacze, spacerowicze oraz ludzie uprawiający inne sporty czy po prostu chcący pooddychać wiosennym powietrzem.
Drugi etap znoszenia obostrzeń zaplanowano na przyszły poniedziałek, 4 maja. I tutaj dobra wiadomość dla wszystkich sportowców, tych zawodowych, ale także amatorów. W drugim kroku rząd zdecydował bowiem o udostępnieniu obiektów sportowych o charakterze otwartym, czyli na przykład boisk szkolnych, piłkarskich, stadionów, stadnin koni, torów gokartowych, strzelnic oraz obiektów do uprawiania sportów motorowych. Maksymalnie będzie mogło tam przebywać sześć osób naraz. Zawodowcy będą mogli trenować indywidualnie, działania wznowią Ośrodki Przygotowań Olimpijskich. Podczas treningów nie będzie obowiązku noszenia maseczki zasłaniającej usta i nos, jednak reżimu sanitarnego trzeba będzie przestrzegać na trasie dom - obiekt.
Trzeci etap zakłada przywrócenie zajęć sportowych w halach i salach. Tutaj także maksymalna liczba osób mogących przebywać tam jednocześnie wyniesie sześć osób. Następne ośrodki przygotowań olimpijskich wznowią swoją działalność, przyjmując pod swoje skrzydła kolejnych sportowców. W większej grupie będą mogli także trenować zawodowcy.
Czwarta część zmian dotyczy usług związanych z poprawą kondycji fizycznej oraz pracy połączonej ze sportem, rekreacją i rozrywką. Będzie można wreszcie pójść na siłownię, basen, do klubu fitness, pograć w squasha, kręgle, potańczyć, wspiąć się na ściankę czy pojeździć na rolkach. Dozwolone będzie także organizowanie imprez sportowych na świeżym powietrzu, w których będzie mogło wziąć udział maksymalnie pięćdziesiąt osób.
Nie wiadomo jednak na razie, kiedy dokładnie zrealizowane będą kolejne etapy. Wszystko zależy od tego, jak potoczy się sytuacja z pandemią w naszym kraju.
- Decyzje o przejściu do kolejnych etapów będą uzależnione od stanu gospodarki i dostępności szpitali - mówił premier podczas konferencji. - Jest we mnie jednak nadzieja, że po czwartym etapie wrócą rozgrywki z udziałem publiczności.
Piąty etap, ostatni zaplanowany przez rząd, jest jednak bardzo mocno odległy w czasie. Imprezy masowe, z udziałem powyżej tysiąca osób, jeszcze długo pozostaną w sferze kibicowskich marzeń. Nie ma jednak co załamywać rąk. Koronawirus nauczył nas tego, że trzeba cieszyć się każdą chwilą. I tego się trzymajmy w tych trudnych czasach.












Komentarze