Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 18 maja 2024 23:14
Reklama PKW

Mariusz Stachowski: Życie uczy pokory także na szczeblu samorządowym

O tym, czy wystartuje w nadchodzących wyborach samorządowych, czy kadencje włodarzy powinny być ograniczone czasowo, jak pogodzić sferę zawodową z prywatną, a także jak podnieść się po porażce, rozmawiamy z Mariuszem Stachowskim burmistrzem Zawadzkiego.
Mariusz Stachowski: Życie uczy pokory także na szczeblu samorządowym
Mariusz Stachowski burmistrz Zawadzkiego

Mariusz Stachowski: Życie uczy pokory także na szczeblu samorządowym

- Wybory samorządowe w przyszłym roku. Czy podjął pan już decyzję o starcie?

- Każdy z wójtów i burmistrzów, kandydując na to stanowisko, planuje zrealizować swoje założenia wyborcze, dlatego pytany przez Panią, czy podjąłem decyzję o starcie, odpowiem tak - chciałbym dokończyć to, co zacząłem. Długo się wahałem, jednak stwierdziłem, że jestem jeszcze na tyle młody i na tyle energiczny, że mogę jeszcze wiele zdziałać. Decyzję podjąłem i wystartuję w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Spróbuję ponownie przekonać do siebie mieszkańców i zrealizować to, co obiecałem, lecz nie udało się zrealizować w przeciągu tej kadencji.

- Czy uważa pan, że dla radnych i włodarzy powinny być ograniczenia w pełnionych funkcjach, na przykład dwie, trzy kadencje lub więcej, czy nie?

- Uważam, że po to samorządność została stworzona, by mieszkańcy sami decydowali, kogo chcą mieć za włodarza, a nie przepis czy prawo. Oczywiście, można się tu doszukiwać różnych powodów, dlaczego podjęto taką decyzję. Jednak sądzę, że od decydowania o tym, kto będzie burmistrzem, radnym lub sołtysem i na jak długo, są mieszkańcy.

- A jak się lepiej rządzi, ze słabą czy silną opozycją?

- Demokracja polega na tym, że każdy z nas ma prawo mieć swoje zdanie i wyrażać swoje opinie. To wiele wnosi do dyskusji i wpływa na podejmowane decyzje. Opozycja jest ważna i istotna, ale najważniejszy jest dialog, bez względu na to, czy się lubimy, czy nie. Jeśli siadamy do stołu i rozmawiamy ze sobą, to już połowa sukcesu, a efektem tych rozmów zawsze jest wypracowany kompromis. Krytyki się nie boję, lecz boję się krytykanctwa, gdyż wiem, że druga strona robi to albo na przekór, albo z innych pobudek. Wielokrotnie zgadzam się z moimi adwersarzami z tzw. opozycji, którzy w trosce o dobro naszej gminy przedstawiają swój punkt widzenia. Gdyby nie było opozycji, to byłoby prościej, nie trzeba byłoby się tłumaczyć z podejmowanych decyzji, ale nie tędy droga.

- Nie jest to pana pierwsza kadencja. Miał pan przerwę w sprawowaniu funkcji burmistrza. Czy była to gorzka pigułka do przełknięcia i czy łatwo było podjąć decyzję, że mimo przegranej wystartował pan ponownie w wyborach?

- Życie uczy pokory na każdym etapie życia i każdego z nas. Jeżeli człowiek potrafi z porażki wyciągnąć wnioski, to już połowa sukcesu. Przegrałem wybory, ale to pozwoliło mi spojrzeć na sprawy społeczne zupełnie z innej strony. Dzisiaj jestem innym, trochę starszym i doświadczonym samorządowcem, szukającym aprobaty społecznej dla swoich działań. Po przegranych wyborach obiecałem sobie, że nie będę już kandydował na stanowisko burmistrza, jednakże za namową wielu mieszkańców zmieniłem zdanie. Oczywiście, nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie ogromny kredyt zaufania ze strony mieszkańców naszej gminy oraz wsparcie mojej całej rodziny. To rodzina w gruncie rzeczy ponosi ciężar takich wyborów, dlatego dziękuję żonie oraz dzieciom za akceptację mojej decyzji oraz wspieranie mnie w trudnych chwilach. Myślę, że jak każdy z nas, mam lepsze czy gorsze dni, jednakże siły do działania dodaje mi świadomość, że wspólnie z urzędnikami Urzędu Miejskiego zmieniamy rzeczywistość, a tym samym standard życia naszych mieszkańców.

- Czy zdarzyło się panu zrobić coś wbrew powszechnej opinii i woli wyborców, bo pana zdaniem tego wymagał interes gminy?

- Przed przerwą spowodowaną przegranymi wyborami wydawało mi się, że każda moja idea, wizja jest słuszna i najlepsza, jednakże wielokrotnie uświadamiałem sobie, że to za mało, aby przekonać radnych czy mieszkańców. Zdarzyło mi się podjąć decyzję, której celem miało być połączenie szkół i stworzenie jednej szkoły gimnazjalnej w Zawadzkiem. Rozpoczęliśmy rozmowy z dyrektorami szkół, księgowymi poszczególnych placówek, nauczycielami, radnymi i wtedy okazało się, że dla mieszkańców Kielczy i Żędowic najważniejsze jest bezpieczeństwo ich dzieci i pewność, że placówka oświatowa w danej miejscowości nie zostanie zamknięta. Dla mnie istotny był czynnik ekonomiczny, a dla mieszkańców – społeczny. W samorządzie, aby decyzja była akceptowalna, musimy szukać sojuszników. Teraz, zanim podejmę decyzję, to najpierw wszystko sprawdzam i kalkuluję, mając jednak na uwadze względy społeczne.

- Czy pełnienie funkcji publicznej zostawia miejsce na życie prywatne, realizację pasji lub zainteresowań? Co zrobić, żeby oddzielić sferę prywatną od publicznej?

- Burmistrz pracuje 24 godziny na dobę. Od bycia osobą publiczną się nie ucieknie, niezależnie, czy pójdzie się do sklepu, kościoła, czy piekarni. Czy da się to pogodzić? Myślę, że tak, ale pod warunkiem, że rodzina to akceptuje. Jeżeli wiem, że mam wsparcie bliskich, to mogę poświęcić trochę więcej czasu na moje działania. W początkowych latach sprawowania funkcji żyłem w przeświadczeniu, że jeżeli nie ja, to wszystko się rozpadnie. Dzisiaj wiem, że rolą burmistrza jest odpowiednie zarządzanie i kreowanie polityki rozwoju gminy. Żeby mieć energię i siły do działania, musiałem znaleźć balans pomiędzy pracą zawodową, a życiem prywatnym. Aby odreagować, wsiadam na rower, idę pobiegać lub zamykam się w moim małym studiu muzycznym, które jest dla mnie źródłem energii. Mimo trudności, stresu, a także ogromnej odpowiedzialności bardzo lubię swoją pracę, bo daje mi satysfakcję i pewność, że wszystko, co robię, robię dla naszych mieszkańców. Ta praca to służba, a u jej podstaw leży bycie społecznikiem.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Podziel się
Oceń

Komentarze
ReklamaSkład Opału
ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 14°CMiasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 10 km/h

Ostatnie komentarze
M Autor komentarza: MonikaTreść komentarza: Już nie mieli kogo zaprosić, starszych panów śpiewających: Na czekoladę poczułem chęć była namiętna bardzo nieletnia. Pani Beata pisze gwiazdy dla mnie to jest ohydne, to ma znamiona pedofilii. Straszne!Data dodania komentarza: 05.05.2024, 20:13Źródło komentarza: Gwiazdy na Dni Ziemi Strzeleckiej - Lady Pank i T.Love J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: OSP Fosowskie jest jedyną atrakcją dla dzieci w Fosowskiem.Dziękujemy OSP Fosowskie i życzymy dużo sukcesów.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 11:56Źródło komentarza: Chętnych do Drużyn Pożarniczych nie brakuje J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Pani Baryga, nie ma szkoły podstawowej w Staniszczach Wielkich.Proszę nie wprowadzać w błąd czytelników Strzelca Oplskiego. Proszę się dokładnie dowiedzieć gdzie ta szkoła się znajduje.Data dodania komentarza: 25.03.2024, 18:43Źródło komentarza: Młodzież recytowała poezję po niemiecku J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jaka praca taka płaca.Data dodania komentarza: 14.03.2024, 10:51Źródło komentarza: Coraz mniej chętnych na radnych. Bo się to nie opłaca S Autor komentarza: AdamTreść komentarza: No ciekawe. Niech pokażą te plany.Data dodania komentarza: 05.03.2024, 12:59Źródło komentarza: Ul. Mickiewicza w Zawadzkiem będzie remontowana jeszcze w tym roku J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Dokładne miejsce pożaru to dzielnica FosowskieData dodania komentarza: 26.02.2024, 18:35Źródło komentarza: Uratował seniora przed ogniem. Dzielnicowy z Kolonowskiego z ważnym odznaczeniem
Reklama