- Przeglądając internet, natrafiłam na grupę krakowskich szwaczek, zaczęłam czytać na ten temat, ale nie ukrywam, że nie byłam do końca przekonana. Później znalazłam opolskie szwaczki, skontaktowałam się z nimi, ale okazało się, że szyją maseczki tylko na oddział zakaźny w Opolu. Trochę mnie to zmartwiło, bo przecież o nasz personel też trzeba zadbać - opowiada Karolina Sakwińska-Fortuna, inicjatorka akcji w Strzelcach Opolskich. - Zrobiłam rozeznanie, okazało się, że w Domu Pomocy Społecznej na razie nie potrzebują maseczek, ale szpital powiatowy był chętny. Rozmawiałam z kilkoma osobami i stwierdziliśmy, że też będziemy szyć - dodaje.
Na Facebooku powstała grupa „Strzelce szyją maseczki”. Pojawiło się sporo chętnych pań, które mają maszyny i chcą szyć. Są też osoby, które nie dysponują odpowiednim sprzętem, ale zadeklarowały, że będą wycinać maseczki, dzięki czemu innym paniom szycie pójdzie sprawniej.
- Są dwa rodzaje maseczek. Pierwsze - jednorazowe, szyte z włókniny medycznej, po użyciu się je wyrzuca. Drugie to maseczki bawełniane, które szyje się podwójnie, a do środka wkłada się włókninę medyczną. Te można wykorzystywać wielokrotnie, wystarczy je wyprać i zdezynfekować - opowiada pani Karolina. - Pracy jest sporo, ale mamy dużo chęci. Pierwsze materiały do szycia już przyszły i działamy. Jednak cały czas szukamy chętnych do pomocy, szukamy też materiałów i sponsorów - dodaje.
Stowarzyszenie „Droga do celu” użyczyło strzelczankom konto, na które można robić wpłaty, a z zebranych pieniędzy zostanie zakupiony materiał. Dane do wpłaty to Stowarzyszenie Droga do celu, ul. Chabrów 115/2, 45-221 Opole, mBank 27 1140 2004 0000 3802 7670 6826. Co bardzo ważne, w tytule przelewu należy wpisać „Maseczki Strzelce Opolskie”. Wszystkie dodatkowe informacje można znaleźć na Facebooku w grupie „Strzelce szyją maseczki”.
Praca wre też w Domu Dziennego Pobytu Seniora w Niezdrowicach. Panie, które na co dzień opiekują się najstarszymi mieszkańcami gminy, teraz swój czas poświęcają na szycie maseczek.
- Pracujemy taśmowo, każda osoba robi jedną czynność, dzięki czemu szybciej to idzie. Wykonanie jednej maseczki to około 15 minut pracy. Mamy jedną maszynę, która należy do DDPS, a koleżanki przyniosły maszyny, które mają w domach - opowiada Zofia Żyłka. - Pomysł na szycie dała nam nasza koordynatorka Danuta Ogaza. Teraz nie ma seniorów, więc mamy czas, żeby szyć i w ten sposób pomóc innym. Najpierw materiał dostałyśmy od pani Danuty, w czwartek, kiedy po raz pierwszy usiadłyśmy do szycia, udało nam się zrobić 40 sztuk. Mamy już kolejne materiały i szyjemy dalej - dodaje.
Serce rośnie na wieść o takich inicjatywach!
Komentarze