Ceny węgla w powiecie strzeleckim oszalały. Tona ekogroszku za 3 tys. zł
- Kupiłem kilka ton ekogroszku w październiku ubiegłego roku - opowiada mieszkaniec Szczepanka. - Zapłaciłem wtedy 930 zł za tonę. Parę miesięcy później, w styczniu czy lutym tego roku, musiałem dokupić węgla, bo mi zabrakło. Tona kosztowała już prawie 1500 zł! Oniemiałem. Dzwoniłem do Bytomia na skład. Tam też potwierdzili, że ceny szaleją. Nie wiem, co będzie w tym sezonie grzewczym. Ponoć ekogroszku wielu sprzedawców nie ma wcale, a jak jest to kosmicznie drogi, po 2800 zł za tonę - martwi się Czytelnik.
- Szkoda, że u nas nie ma możliwości podłączenia domu do sieci gazowej i zainstalowania ogrzewania gazowego. To rozwiązałoby wiele kłopotów. A tak, musimy kupować węgiel, żeby przeżyć zimę. Chyba będę wrzucał do pieca po jednej kosteczce węgla, żeby zaoszczędzić. Bo na poważnie licząc, potrzebuję zamiast 7 tysięcy zł na opał na cały sezon - co najmniej 18 tysięcy złotych! W głowie się nie mieści! Nie jestem emerytem, pracuję, zarabiam, ale taki roczny wydatek to spore obciążenie - dodaje.
Podobne zmartwienie ma pan Józef ze Strzelec Opolskich.
- Węgiel sprowadzam z Gliwic, z zaufanego składu. Co roku spisuję ceny. Przez kilka ostatnich lat tona oscylowała między 900 a 970 zł - mówi. - W ostatnich dniach pytałem, to usłyszałem, że tona ekogroszku może kosztować nawet 3000 zł. Rozważamy z żoną różne opcje. Mamy możliwość podłączenia ogrzewania gazowego, ale wykonanie instalacji, zakup pieca to poważna inwestycja jak dla emerytów. Poza tym, ceny gazu też rosną i nie ma pewności, ile za rok-dwa będzie kosztować takie ogrzewanie. Nie ukrywam, że przeszła nam przez głowę myśl nawet o sprzedaży domu. Nie będziemy w stanie za taką cenę go ogrzać - przyznaje.
Ceny węgla w powiecie strzeleckim. Po ile są różne rodzaje opału?
Z Raportu Polskiego Alarmu Smogowego wynika, że:
- od stycznia 2021 roku do kwietnia 2022 średnia cena tony węgla typu orzech wzrosła o 101 proc., z 881 zł do 1771 zł,
- a średnia cena pelletu z 918 zł do 1736 zł (tj. 89 proc.).
Podobne dramatyczne zwyżki odnotował ekogroszek. Co gorsza, na większości składów opału w powiecie strzeleckim go po prostu nie ma.
Te składy, które czekają na dostawę, nie są w stanie podać ceny, inne mają na stanie za kwoty od 2600 zł do prawie 2900 zł za tonę. Sprzedawcy zastrzegają jednak, że węgiel z nowych transportów może być jeszcze droższy!
Za węgiel orzech w powiecie strzeleckim musimy zapłacić od 1900 do nawet 2800 zł za tonę.
Z kolei tona pelletu kosztuje od 1750 do 2900 zł (w przypadku pakowanego w worki po 15 kg).
- Ceny są niestabilne, cały czas rosną i nie wiadomo, czy zahamują - mówi jeden ze sprzedawców opału. - Dziś węgiel jest dostępny, ale nie prowadzimy rezerwacji. Sprzedajemy na bieżąco. Nie wiemy, czy za miesiąc opał będzie dostępny i w jakiej cenie. Może się okazać, że będzie dużo droższy niż teraz - przyznaje.
Drastyczny skok cen węgla w powiecie strzeleckim i w kraju okiem eksperta
Czym spowodowane są gigantyczne podwyżki? Poprosiliśmy o wyjaśnienia eksperta z branży węglowej.
- Ceny węgla na światowym rynku poszybowały mocno w górę, co niemal natychmiast przełożyło się także na ceny w Polsce. Niewątpliwie, jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy jest tocząca się za naszą wschodnią granicą wojna oraz sankcje, jakie nakładane są na sektor energetyczny Federacji Rosyjskiej - wyjaśnia Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla. - Rynek węgla, który nie zdołał jeszcze zbalansować się po globalnej pandemii, po raz kolejny został bardzo mocno zachwiany w wyniku obecnej sytuacji na świecie.
W kwietniu prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o embargu na rosyjski węgiel. Zakazuje ona wprowadzania na terytorium Polski, przemieszczania między dwoma państwami przez jej terytorium oraz przemieszczania z terytorium innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej, węgla oraz koksu z obszaru Federacji Rosyjskiej albo Białorusi.
- Z moralnego punktu widzenia to działanie ze wszech miar słuszne - ocenia ustawę Łukasz Horbacz, ale zwraca uwagę na skutki m.in. tego aktu prawnego. - Narastająca od wielu lat unijna polityka dekarbonizacji doprowadziła do stopniowego zmniejszania wydobycia węgla w kraju. Podaż węgla malała znacznie szybciej niż popyt, a powstałą w ten sposób lukę uzupełniał węgiel z importu, w 80 proc. właśnie z Rosji. Przyczyn skupienia się importerów na tym kierunku jest wiele, główne z nich to niska cena, relatywnie niskie koszty logistyki i jakość dopasowana do potrzeb polskiego rynku. Odcięcie tego węgla z dnia na dzień, jakkolwiek słuszne, rodzi w perspektywie pozostałej części roku trzy zasadnicze problemy: brak ok. 11 milionów ton węgla, potencjał do ogromnych wzrostów cen węgla, brak odpowiedniej jakości węgla dla sektora komunalno-bytowego w wystarczającej ilości.
Szerzej o tych problemach prezesi Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla oraz Stowarzyszenia Federacja Autoryzowanych Sprzedawców PGG napisali pod koniec kwietnia w liście otwartym do premiera w sprawie dramatycznej sytuacji na rynku węgla.
Zdaniem eksperta, dodatkowo na trudną sytuację na rynku węgla wpłynęły też takie czynniki jak:
- ograniczenia eksportowe węgla z Indii,
- zmniejszone wydobycie spowodowane zjawiskami pogodowymi w wielu regionach świata,
- ograniczona dostępność węgla z Kolumbii, USA, Australii i RPA,
- bardzo niskie stany zapasów węgla w terminalu węglowym i centrum przeładunkowym.
- Rekordowo wysokie ceny ropy również mają bezpośrednie przełożenie na ceny węgla, bowiem znacząco wzrosły koszty jego transportu - zauważa Łukasz Horbacz. - Na dzień dzisiejszy nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy jest to tylko chwilowa podwyżka, czy trend zwyżkowy będzie się utrzymywał, bowiem jest to zależne głównie od tego, jak będzie przebiegał konflikt na Ukrainie. Wszystko wskazuje jednak na to, że w perspektywie najbliższych kilku miesięcy nie należy spodziewać się znaczących obniżek cen węgla - prognozuje.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze