Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 15:32
Reklama
Reklama EBO
Reklama

Chwalcie łąki umajone... Jaka jest historia majowego nabożeństwa?

Szczęść Boże, dzień dobry! Trwa jeden z najpiękniejszych miesięcy, w którym człowiek z pewnym rozrzewnieniem śpiewa: Już się zbliżył miesiąc maj, już rozkwita ziemski kraj... A skoro tak, to i nabożeństwo majowe! Poznajmy więc historię tego maryjnego nabożeństwa.
Chwalcie łąki umajone... Jaka jest historia majowego nabożeństwa?
Kapliczka przy szlaku

Autor: www.polskatradycja.pl/Magdalena Kępka

W kraju piramid

Pierwotnie uważano, że początków tego nabożeństwa należy dopatrywać się dopiero w wieku XVIII, jednak badania mariologów temu zaprzeczają. Dotarli do źródeł, wedle których te formy pobożności istniały już nawet w V w., czyli 1300 lat wcześniej! Narodziły się one we wspólnotach koptyjskich (Koptowie to chrześcijanie wywodzący się z rdzennych mieszkańców Egiptu, którzy nie dali się zislamizować Arabom po podbojach z VII w.). Tam spotykano się w sierpniu, czyli miesiącu kojarzonym z Wniebowzięciem Najświętszej Maryi Panny. Wielkim ich propagatorem, a może nawet inicjatorem, był św. Cyryl Aleksandryjski - apologeta dogmatu o bożym macierzyństwie Maryi.

Prawdziwi egipcjanie

Koptowie gromadzili się na modlitwie wokół figur przedstawiających Bożą Rodzicielkę, przyozdabiali je kwiatami oraz śpiewali pieśni z podziałem na chóry. W soboty było ono obowiązkowe dla tych, którzy nie mogli w nich uczestniczyć w pozostałe dni. Nabożeństwo było znane nie tylko w Egipcie, ale i Palestynie czy Grecji.

Ze wschodu na zachód 

Na przełomie XIII i XIV w. zostało ono spopularyzowane na Zachodzie. Przyczynił się do tego król Kastylii i Leonu, Alfons X. Zachęcał poddanych do gromadzenia się wieczorami na wspólnych modlitwach przy figurach przedstawiających Maryję Pannę.

Dlaczego maj, nie sierpień

Wcześniej wspomniałem, że nabożeństwa te były odprawiane w sierpniu. Skąd więc taka zmiana? Szukając genezy, możemy próbować tłumaczyć to tym, że maj jest faktycznie najpiękniejszym miesiącem w roku. Skoro Maryja jest najpiękniejsza spośród córek ludzkich, to warto poświęcić jej ten miesiąc. Będzie jeszcze jednak inne tłumaczenie, mało pobożne. A może nawet i żenujące. Z uczciwości wobec czytelnika postanowię jednak je w tym miejscu przedstawić. Próbowano argumentować to faktem, że skoro przyroda budzi się do życia, to i niejednemu przyszłoby na myśl chęć wzbudzić życie. Niekoniecznie w stadle małżeńskim. Dlaczego więc nie skierować uwagi na pobożne i cnotliwe pragnienia?

Loretto

Rdzeniem nabożeństwa majowego jest tzw. litania loretańska. Choć liczba samych litanii jest znaczna, to prym wśród nich wiedzie właśnie ta z Loretto. Samo słowo litania wywodzi się z języka greckiego (λιτανεία - leitaneia) i oznacza błaganie, prośbę. Loretto znane jest z tego, że w XIII wieku krzyżowcy przenieśli z Nazaretu ściany domu, w którym miała mieszkać Święta Rodzina. Litania ta była śpiewana w czasie poświęcenia ogrodzenia wokół stawianego domku, który stał się ośrodkiem kultu maryjnego.

Diament

Tekst modlitwy został zatwierdzony przez papieża Sykstusa V w 1587 r., który jednocześnie obdarzył łaską odpustu zupełnego za jej pobożne odmówienie. Choć jakakolwiek litania może wydawać się nużąca, to w swej istocie taka nie jest. Pamiętam, jak niemal 20 lat temu pewien diakon tłumaczył zdzieszowickiej młodzieży walor tej modlitwy. Przyrównał ją do oglądania drogocennego diamentu. Jak przyglądamy się mu z każdej strony i zachwycamy jego pięknem, tak samo wypowiadając kolejne wezwania - oglądamy drogocenny diament, którym jest Maryja lub też Najświętsze Serce Pana Jezusa.

Czasy kontrreformacji 

Nabożeństwo majowe szybko zyskało na popularności w całej Europie. Wynalazek Gutenberga wydatnie pomógł w rozpowszechnieniu tego nabożeństwa - w 1549 r. wydano w Niemczech książeczkę Maj duchowy, w której ten miesiąc nazwano miesiącem maryjnym.

Błogosławiony Henryk Suzo (jeden z tzw. mistyków nadreńskich) wspominał, że będąc dzieckiem zbierał kwiaty na łąkach i zanosił je do wizerunków Maryi. Zwyczaj ten utrzymywał w dorosłym życiu, co miało zaowocować wizją Matki Bożej odbierającej cześć od aniołów.

Niektórzy wskazują, że św. Filip Nereusz, był twórcą współczesnego nabożeństwa. Miał on gromadzić dzieci, którymi się opiekował, przy wizerunkach maryjnych i wraz z nimi śpiewać takie pieśni lub też odmawiać modlitwy oraz składać kwiaty.

Jezuici 

Okazuje się że Towarzystwo Jezusowe miało ogromny związek z pobożnością maryjną. Nie tylko, jak napisałem przed tygodniem, byli propagatorami tytułu Królowej Polski, ale też samych nabożeństw majowych. Żyjący w Neapolu ks. Ansolani SI organizował w królewskiej kaplicy koncerty pieśni maryjnych, które kończył uroczystym błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.

Żyjący później ks. Muzzarelli SI, pomimo skasowania zakonu przez papieża Klemensa XIV, wprowadził to nabożeństwo w słynnym kościele Il Gesu w Rzymie (jego podobiznę widzimy w Krakowie - kościół św. Apostołów Piotra i Pawła). Rozpowszechnił je także w Paryżu, gdy towarzyszył papieżowi Piusowi VII zmierzającemu na koronację Napoleona. I to ten papież przypisał do tego nabożeństwa odpusty (za uczestniczenie przez 10 dni w tych modlitwach można zyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami).

Pius IX

Ten papież w 1859 r. zatwierdził obowiązującą formę nabożeństwa majowego. Jego elementami składowymi są wspomniana wcześniej litania loretańska, nauka kapłana oraz uroczyste błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Dlatego nie jest tak, jak mawiają niektórzy, że w czasie tego nabożeństwa ludzie mają się wyśpiewać. Bynajmniej. Oprócz aspektów modlitewnych musi być dołączona część katechetyczna. Pięknym przykładem tego są rozważania św. J. H. Newmana, który rozpisuje się w nich na temat poszczególnych tytułów maryjnych z litanii loretańskiej. Równolegle nabożeństwo zaczęło rozszerzać się po Polsce. W 1838 r. zaczęto odprawiać je w Tarnopolu, w 1852 r. w warszawskim kościele Św. Krzyża, a kilka lat później także w Krakowie i Włocławsku.

Praktykować zwyczaje i tradycje 

Nabożeństwa majowe są odprawiane nie tylko w kościołach parafialnych, ale także i przy rozlicznych krzyżach i kapliczkach maryjnych, które są rozsiane po wsiach i miastach.

Spójrzmy jeszcze, jakie mogą być zwyczaje związane z pobożnością maryjną. Może ktoś zechce je wprowadzić w swoim miejscu zamieszkania?

  • Zdobienie girlandami kwiatów i zieleni, światłem ołtarza lub obrazu Maryi;
  • Spotykanie się przy nim codziennie już od 30 kwietnia na odmawianiu cząstki różańca lub innych maryjnych modlitw;
  • Ofiarowanie Maryi dobra duchowego;
  • Odczytanie rozważań maryjnych.

Pobożność maryjna to potrzeba serca, które lgnie do Bożej Rodzicielki. Zmobilizujmy się i uczcijmy Maryję, która jest także naszą Mamą.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
ReklamaHeimat
Reklama
ReklamaMaxima 2
ReklamaHelios
Reklama
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 7 km/h

Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Żeby tylko były dokładne informacje na tych tabliczkach.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 06:39Źródło komentarza: W gminie pojawią się nowe tabliczki informacyjne. Turyści powinni być zadowoleni J Autor komentarza: Jerzy S.Treść komentarza: Kacper! Szczerze gratuluję pasji i zaangażowania w historycznych poszukiwaniach. Kontynuuj i rozwijaj zainteresowania związane z przeszłością swojej małej ojczyzny i pamiętaj: per aspera ad astra... Jerzy S.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 14:52Źródło komentarza: 18-latek z Piotrówki publikuje unikatowe przedwojenne historie J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Przebudowa ulicy Dzierżonia w dzielnicy FosowskieData dodania komentarza: 17.11.2025, 07:54Źródło komentarza: Kto rządzi w inwestycyjnym wyścigu w powiecie strzeleckim? Oto ranking G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: Akcja wygląda na ratowanie dopłat z kasy EU. Śpieszą się, bo rok się kończy. Ale i tak można było przecież za te pieniądze inne konieczne remonty wykonać. Te pewnie były zbyt skomplikowane aby je zakończyć jeszcze przed Bożym Narodzeniem.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 10:10Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: "Objazd był wytyczony przez Kolonowskie i Ozimek, nie możemy odpowiadać za to, że kierowcy nie stosowali się do niego." - Możecie i odpowiadacie. To ZDW przeprowadził remont i jest odpowiedzialny za wszystko, co się z nim wiąże. Jak bierzecie hydraulika do domu na remont instalacji, to odpowiada on za wszystko, czy przy jego okazji zniszczy. Nie zrobiliście bypassu - to wy za to odpowiadacie. Wytyczyliście nierealny objazd na zasadzie dupochronu - to wy jesteście za niego odpowiadacie. Idziemy dalej - sprapraliście dobrą drogę Kolonowskie - Krasiejów: to wy za to odpowiadacie. Znaleźliście na drodze "mikropęknięcia" i zrobiliście z tego pretekst do przeprowadzenia niepotrzebnego remontu. W tym samym czasie na drodze Kolonowskie - Zawadzkie pęknięcia są już nie tylko mikro, ale i makro, droga zaczyna straszyć dziurami, a most na Małej Panwi tylko czeka, by się zawalić, ale tu remont nie jest potrzebny. W rezultacie zamiast dwóch dobrych dróg mamy teraz dwie spaprane. Na dodatek zabieracie się do remontu dobrej drogi Jemielnica - Piotrówka, kolejny przykład radosnej twórczości, gdzie wywalacie pieniądze w niepotrzebne inwestycje, a drogi, które naprawdę remontu potrzebują, stoją i czekają w kolejce na niewiadomo co. I to niestety wy, ZDW za to odpowiadacie.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 08:09Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: "Artoo-Detoo" ;-) (R2D2)Data dodania komentarza: 20.10.2025, 13:36Źródło komentarza: Od śląskiej godki do globalnej sławy. Synek z Raszowej podbija świat technologii
Reklama
Reklama