Dawid Janicki, Michał Sieradzki i Mateusz Sieradzki w sobotę, 23 kwietnia wyruszyli z Świeradowa Zdroju na górskie szlaki. Ich celem było nagłośnienie zbiórki pieniędzy dla ciężko chorego Kamila. Mężczyźni mieli do pokonania ponad 440 km. Dokładnie 12 dni zajęło im pokonanie Górskiego Szlaku Sudeckiego.
- To było niezwykłe 12 dni spędzonych na Głównym Szlaku Sudeckim (GSS) im. Mieczysława Orłowicza - trzecim najdłuższym szlaku w polskich górach. GSS prowadzi łącznie przez 12 masywów górskich, oferuje widokową wędrówkę grzbietem Karkonoszy, przejście labiryntami Gór Stołowych oraz zielonymi ścieżkami Gór Bystrzyckich i Pogórza Sudeckiego. Znakowany kolorem czerwonym prowadzi od Świeradowa-Zdroju w Górach Izerskich do Prudnika w Górach Opawskich. Przejście szlaku to dla sprawnej osoby 14-18 dni wędrówki. Osoby, które pokonają ten szlak nieprzerwanie w maksymalnie 18 dni, zdobywają diamentową odznakę GSS - najwyższą w 4 stopniowej skali. To jeszcze bardziej udowadnia jakiego wyczynu dokonali nasi piechurzy - czytamy w mediach społecznościowych.
Łącznie pokonali 455 km, za nimi 108 godzin ciągłej wędrówki i 14000 metrów przewyższeń.
Ostatni dzień minął ekipie wyjątkowo radośnie. Panowie wiedzieli, że niebawem spotkają się z Kamilem i jego rodziną. Na dworcu w Prudniku czekał na nich zarówno on, jak i całe ich rodziny i przyjaciele. Nie brakowało czułych uścisków, miłych słów i życzliwych uśmiechów. Cała akcja dodała Kamilowi otuchy w walce z chorobą. Z taką ekipą musi być dobrze!
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze