Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 06:51
Reklama Filplast

Czy chciał zabić żonę? Daniel N. czeka na wyrok

W Sądzie Okręgowym w Opolu w piątek, 6 marca, ruszył proces Daniela N. ze Strzelec Opolskich. Mężczyzna odpowiada za usiłowanie zabójstwa swojej żony. Przypomnijmy, do dramatycznego zdarzenia doszło 22 czerwca ubiegłego roku w Strzelcach. Zdaniem prokuratury mężczyzna działał w zamiarze zabójstwa - uderzał kobietę stłuczoną butelką po twarzy i szyi, ściskał za szyję i groził jej śmiercią.

Obrońca oskarżonego Daniela N. chciał, żeby rozprawa toczyła się z wyłączeniem jawności, ale sąd nie uwzględnił wniosku. Daniel N. wiedział, co mu się zarzuca, ale nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień. Sędzia odczytał jego wcześniejsze zeznania, a mężczyzna odpowiadał na zadane pytania.

Znajomość Daniela N. i Katarzyny rozpoczęła się w czerwcu 2012 roku. Po trzech miesiącach para wzięła ślub. 1,5 roku później urodziła im się córka.

- 21 czerwca 2019 roku przyjechałem do Polski i zabrałem dzieci na basen. Po basenie syn Katarzyny chciał iść do domu pograć na komputerze, ja wtedy z drugim pasierbem i z córką poszedłem do mojej mamy na obiad. Tam dowiedziałem się od dzieci, że żona tydzień wcześniej była na ślubie swojej przyjaciółki z innym mężczyzną. Potem dzieci mi jeszcze powiedziały, że w poniedziałek on też przyjechał i poszli razem na spacer, a później u nich nocował - zeznawał Daniel N.

Feralny poranek

Tę noc oskarżony spędził poza domem, spał w garażu, wcześniej pił.

- Około 9.00 postanowiłem, że pójdę porozmawiać z Kasią, bo jednak rodzina jest najważniejsza. Gdy szedłem, pamiętam, że po drodze przewróciłem się i potrzaskałem piwo. Wszedłem do Kasi do domu i zobaczyłem, że ona akurat wychodzi z łazienki. Zacząłem z nią normalnie rozmawiać, ona wtedy znów zaczęła ze mnie drwić, śmiać się. Wtedy pod wpływem wzburzenia przyłożyłem jej tę butelkę do szyi i powiedziałem, że ma go zostawić - mówił oskarżony.

- Nawet nie dokończyłam zdania, bo on od razu wbił mi tę butelkę. Wtedy rzeczywiście złapałam męża za dłonie i po części za butelkę, żeby nie mógł wbić jej dalej. Wciągnęłam go do tej łazienki tylko po to, żeby moje dzieci tego nie widziały. Szarpaliśmy się tam dość długo. Usłyszałam, że mam z nim nie pogrywać, że mam odwołać rozwód i że chce widzeń z dziećmi co tydzień - mówiła Katarzyna. - Gdy już byliśmy na podłodze, prosiłam żeby przestał, bo zaraz dzieci zobaczą mamę we krwi i tatę mordercę, ale on nie przestawał. Dopiero przestał, kiedy usłyszałam, że mój syn puka do okna i krzyczy, że „już jedzie karetka, zostaw mamę”. On jakby nic wstał, wziął tę butelkę i powiedział na odchodne, że „jeśli przeżyłam dziś, to on wróci jutro to dokończyć” - kobieta mówiąc to płakała.

Katarzyna zeznała również, że mąż był zazdrosny o nią, o relację z dziećmi i przyjaciółmi.

- On mnie kochał, ale chorobliwie - mówiła.

Zdaniem Daniela N. sytuacja w łazience wyglądała inaczej.

- To był przypadek. Po prostu trzymałem potłuczoną butelkę przy szyi pokrzywdzonej, ale z pewnością nie chciałem tego. Nie wbiłem jej tej butelki. Zrobiliśmy krok, dwa do tyłu i potykając się o własne nogi przewróciliśmy się i w tym momencie ja całym ciałem runąłem na nią. Wtedy musiało się to wbić. Ja nawet nie poczułem tego. Dopiero zobaczyłem krew na rękach, jak wstałem - mówił oskarżony. - Nigdy nie chciałbym zabić żony, przez całe 7 lat małżeństwa nie podniosłem na nią ręki. Żona była dla mnie wszystkim - dodał.

Daniel N. przebywa w areszcie. Grozi mu od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Z uwagi na zawiłość sprawy sąd postanowił odroczyć wydanie wyroku na 16 marca, jednak z różnych względów m.in. stanu epidemicznego, wyrok nie zapadł. Na razie nie ustalono terminu kolejnej rozprawy. 


Podziel się
Oceń

Komentarze
ReklamaSkład Opału
ReklamaHeimat
ReklamaMaxima - grudzień
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°CMiasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 7 km/h

Ostatnie komentarze
M Autor komentarza: MonikaTreść komentarza: Już nie mieli kogo zaprosić, starszych panów śpiewających: Na czekoladę poczułem chęć była namiętna bardzo nieletnia. Pani Beata pisze gwiazdy dla mnie to jest ohydne, to ma znamiona pedofilii. Straszne!Data dodania komentarza: 05.05.2024, 20:13Źródło komentarza: Gwiazdy na Dni Ziemi Strzeleckiej - Lady Pank i T.Love J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: OSP Fosowskie jest jedyną atrakcją dla dzieci w Fosowskiem.Dziękujemy OSP Fosowskie i życzymy dużo sukcesów.Data dodania komentarza: 16.04.2024, 11:56Źródło komentarza: Chętnych do Drużyn Pożarniczych nie brakuje J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Pani Baryga, nie ma szkoły podstawowej w Staniszczach Wielkich.Proszę nie wprowadzać w błąd czytelników Strzelca Oplskiego. Proszę się dokładnie dowiedzieć gdzie ta szkoła się znajduje.Data dodania komentarza: 25.03.2024, 18:43Źródło komentarza: Młodzież recytowała poezję po niemiecku J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Jaka praca taka płaca.Data dodania komentarza: 14.03.2024, 10:51Źródło komentarza: Coraz mniej chętnych na radnych. Bo się to nie opłaca S Autor komentarza: AdamTreść komentarza: No ciekawe. Niech pokażą te plany.Data dodania komentarza: 05.03.2024, 12:59Źródło komentarza: Ul. Mickiewicza w Zawadzkiem będzie remontowana jeszcze w tym roku J Autor komentarza: JanTreść komentarza: Dokładne miejsce pożaru to dzielnica FosowskieData dodania komentarza: 26.02.2024, 18:35Źródło komentarza: Uratował seniora przed ogniem. Dzielnicowy z Kolonowskiego z ważnym odznaczeniem
Reklama