W niedzielę, 1 marca, w Kolonowskiem doszło do policyjnego pościgu. Z relacji świadków wynika, że po szóstej rano na ulicy Kościuszki radiowóz minął się z osobowym oplem. Kierowca opla miał wcisnąć gaz do dechy, a policjanci nawrócili i popędzili za nim.
Kierowca przejechał przez ulicę Opolską i wjechał w dzielnicę Haraszowskie... Tam policjanci znaleźli rozbity samochód na pustej działce pomiędzy domami.
Mężczyzna, jadąc z dużą prędkością, prawdopodobnie stracił panowanie nad autem, wpadł na słup energetyczny i go uszkodził.
Jak wyjaśnia Anna Kutynia, rzecznik strzeleckiej policji, stróże prawa chcieli zatrzymać samochód, ponieważ mieli podejrzenia, że kierowca nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów. Fakt, że uciekał, może to potwierdzać. Mężczyzna uciekł z rozbitego auta. Jego tożsamość jest znana policji. Sprawa jest w toku.
Komentarze