Kupując egzotyczne owoce, uważajmy! Nasza Czytelniczka po zakupach w jednym ze strzeleckich marketów przyniosła do domu między innymi banany. Po odpakowaniu ich z folii zauważyła, że na skórce mają coś dziwnego i nie są to charakterystyczne dla dojrzałych bananów brązowe plamki. Jej oczom ukazał się kokon... Owoce wylądowały natychmiast w koszu. Czytelniczka zapowiada, że na razie będzie się trzymała z daleka od fruktów zza oceanu... Zastąpi je rodzimymi jabłkami.
- Towar powinien być natychmiast zwrócony do sklepu - mówi Katarzyna Kanoza, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Strzelcach Opolskich. - W takich przypadkach duże sieci mają swoje procedury - np. sprawdzają tę partię towaru - wyjaśnia. - Pani mogła też zgłosić się do nas, choć wątpliwe, byśmy zdołali ustalić, co tkwiło w bananie - przyznaje. - Myślę, że było to już nieszkodliwe dla otoczenia, nic by się z tego nie wykluło - przewiduje inspektor.
Jakiś czas temu media obiegła historia mieszkanki Podkarpacia, która prawdopodobnie kupując banany, została ukąszona przez pająka - mówi się o pustelniku brunatnym. Znane są też historie znalezienia na polskich sklepowych półkach innego pajęczaka: wałęsaka - przybywa do naszego pięknego kraju w kiściach bananów z Kolumbii czy Ekwadoru.
Komentarze