Pandemia doprowadziła do kłopotów finansowych wiele szpitali, odsłoniła słabość polskiej służby zdrowia, ale czy centralizacja będzie najlepszym rozwiązaniem bolączek na uwidocznione kłopoty? Strzelecki szpital jest obecnie własnością powiatu strzeleckiego. Zdaniem starosty Józefa Swaczyny upaństwowienie samorządowych szpitali spowoduje konflikty między samorządami a rządem, nikt nie mówi się o jej możliwych, negatywnych skutkach.
- Nikt nie uwzględnił pokontrolnej rekomendacji NIK dotyczącej zwiększenia roli samorządów wojewódzkich w zarządzaniu szpitalami i całym systemem. Prace nad tak ważną reformą przeprowadzane są bez udziału zainteresowanych stron, np. członków Związku Powiatów Polskich, czy Związku Województw RP, samorządu lekarskiego etc. Ministerialny zespół, powołany w grudniu, składa się z przedstawicieli NFZ, resortu zdrowia, ministerialnych departamentów, Banku Gospodarstwa Krajowego i Agencji Rozwoju Przemysłu - wymienia starosta. - Mają oni przedstawić projekt ustawy do 31 maja tego roku. Nie ma konsultacji społecznych, ani szerokiej dyskusji.
Związek Powiatów Polskich wysłał do ministra swoje stanowisko w sprawie prac nad projektem dotyczącym centralizacji szpitali. Przewodniczący związku Andrzej Płonka pisze:
Wątpliwości budzi skala zmian. (...) Przyjęte terminy świadczą o tym, że planowana reforma będzie miała charakter pozorny tzn. będzie ograniczała się do zmiany struktury właścicielskiej i wprowadzenia kolejnych programów naprawczych. Tymczasem trzeba otwarcie powiedzieć, że w Polsce system ochrony zdrowia jest rażąco niedofinansowany. Z danych OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju skupiająca 37 rozwiniętych państw) wynika, że w 2019 r. publiczne nakłady na zdrowie w Polsce spadły do poziomu 4,3% PKB. Jest to jeden z najgorszych wyników wśród krajów OECD. (...) Polska przeznacza na ochronę zdrowia mniej niż np. Czechy, Litwa, Niemcy, Słowacja.(...) Koszt udzielania świadczeń stale wzrasta na skutek wprowadzania nowych regulacji (...).
Wydawać by się mogło, że samorządy z chęcią pozbyłyby się szpitali - ich utrzymanie jest drogie i kłopotliwe. Tymczasem pomysł wywołał oburzenie.
- Przejęcie szpitali powiatowych to skok na powiaty, pierwszy krok do ich likwidacji - tłumaczy starosta - Przez lata staraliśmy się by nasz szpital dobrze funkcjonował, podnosił standard, z budżetu powiatu szły pieniądze na wkład własny do programów unijnych, realizowanych przez placówkę. W ostatniej dekadzie zainwestowano tu ponad 15 milionów złotych! Czy rząd się z nami rozliczy? - pyta retorycznie. - Nie wierzę w sterowanie centralne, finansowanie systemu opieki zdrowotnej jest u nas złe, wiele pieniędzy wycieka z systemu, ale centralizacja tego nie zmieni. Przeciwnie - pogorszy sytuację, bo z Warszawy wszystkiego nie widać i nie da się pilnować spraw po gospodarsku, tak jak my to robimy „na dole” - argumentuje Swaczyna.
Zdaniem starostów: szpitale powiatowe staną się kozłami ofiarnymi wieloletnich zaniedbań, za które odpowiedzialność ponoszą kolejni ministrowie zdrowia.












Komentarze