Nieszczęście mogło przyjść w każdej chwili. Stary klon, którego wycinka zablokowała w środę, 15 stycznia, ruch na ulicy Parkowej w Strzelcach, w ogóle nie był przewidziany do likwidacji.
- Drzewo wyglądało na zdrowe - relacjonuje Józef Dworaczek, szef Zieleni Miejskiej. - U dołu było obrośnięte bluszczem, który maskował wszystkie zniszczenia. Tymczasem okazało się, że pień jest tak zbutwiały, że silne wiatry na początku tygodnia naruszyły jego strukturę.
Drzewo wycięto w trybie awaryjnym. Ogromny pień mógł zwalić się na przejeżdżające samochody.
- Następnej nocy była taka wichura, że w parku zwaliło się 10 drzew - opowiada Dworaczek. - Na parkową ścieżkę runęła ogromna lipa. Gdyby ktoś tamtędy przechodził, nie miałby szans na przeżycie. Przy silnym wietrze lepiej nie spacerować po parku - przestrzega.
- W takich sytuacjach, jak dziś, przekonujemy się, że niezbędna jest drabina będąca na stanie OSP Strzelce Opolskie - mówi Piotr Zdziechowski, dowódca Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach, który dowodził akcją ścinania niebezpiecznego drzewa. - Nasz podnośnik jest w serwisie, inny musielibyśmy sprowadzać z Olesna, Krapkowic lub Kędzierzyna, a to zawsze wiąże się z czasem. Zakupiona przez gminę Strzelce drabina jest bardzo pomocna w działaniach strażaków ochotników i zawodowców - podkreśla.
W tej chwili trwa intensywna wycinka starych i chorych drzew w strzeleckim parku. Do wiosny ma zniknąć około 400 sztuk z ogólnej puli 570 przeznaczonych do likwidacji.
Komentarze