Jestem osobą niepełnosprawną - napisała w mailu do redakcji mieszkanka Jemielnicy. - Potrzebuję pomocy w związku z przeciekającym dachem. Mieszkam w domu razem z mamą. Mama otrzymuje niską emeryturę, a ja ledwo 645 zł na miesiąc. Nie stać nas na remont lub naprawę miejsc, które przeciekają. Opieka społeczna z Jemielnicy odwraca się od nas... Czy może mi ktoś pomóc sfinansować pokrycie kosztów cieknącego dachu? - napisała i załączyła zdjęcia.
O sytuacji kobiety rozmawialiśmy z urzędnikami z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jemielnicy. Okazuje się, że dobrze ją znają i nie chcą zostawić kobiety bez pomocy...
- Wiemy, że dachówka się kruszy i dach jest przegniły - potwierdza jedna z urzędniczek. - Jednak nie możemy dać tej pani pieniędzy do ręki. Musimy mieć fakturę za poniesione wydatki naprawy dachu. Wszystko jej wyjaśniliśmy. Zna zasady. Została zamówiona usługa dekarska. Gdy będzie wykonana, zwrócimy część kosztów.
Jak tłumaczą urzędnicy, w domu prócz niepełnosprawnej mieszka jej mama, w związku z tym wydatki muszą zostać podzielone na dwie części. Matka nie jest objęta pomocą OPS-u. Podkreślają, że oczekiwanie ze strony mieszkanki, aby OPS udzielił jej pomocy w gotówce jest niezgodne z procedurami.
- Każdy mógłby przyjść i powiedzieć, że ma dziurawy płot albo cieknący dach - zaznaczają. - Musimy działać na podstawie przepisów i zgodnie z nimi.
W ubiegłym roku ta sama mieszkanka Jemielnicy napisała w sprawie przeciekającego dachu list do wójta. Wtedy również naprawiał go dekarza, a OPS pokrył całość kosztów tych prac.
Komentarze