13 255 866 zł - tyle pieniędzy ma zostać wydane do końca tego roku na drogi powiatowe. To duża kwota, ale przy 309 kilometrach tras wciąż za mała, żeby zaspokoić na bieżąco wszystkie potrzeby. A - jak stwierdził podczas debaty starosta Waldemar Gaida - właśnie odnośnie zadań drogowych są największe oczekiwania społeczne.
Mówiono o wydatkach bieżących, takich jak odśnieżanie i koszenie, a także podsumowano największe inwestycje drogowe w VII kadencji samorządu (czyli od wiosny 2024 r). Lista jest długa, a kwoty duże, jednakże niemal wszystkie zadania realizowano przy wsparciu zewnętrznym i to dużym. I dzięki takiemu montażowi finansowemu zadań jest tak wiele.
Są to m.in.:
- przebudowa mostu nad Bziniczką w Kolonowskiem (koszt 3 947 029 zł, środki własne - 541 029 zł);
- dwuetapowa przebudowa drogi na odcinku Rozmierka - Grodzisko - Kadłub (koszt 10 052 099 zł, środki własne - 502 604 zł);
- ścieżka rowerowa Sucha - Rozmierz (koszt 2 743 722 zł, środki własne - 625 821 zł);
- rozbudowa mostu w Suchej (koszt - 1 979 112 zł, środki własne - 1 025 879 zł).
Największe inwestycje tego roku to będąca na ukończeniu przebudowa drogi od Jaryszowa do Ujazdu (koszt - 3 198 000 zł, wkład własny - 2 420 810 zł w tym 50 proc. dotacji od gminy Ujazd) oraz niedawno rozpoczęta przebudowa trasy z Leśnicy do Krasowej (koszt - 1 198 020 zł, środki powiatu - 416 560 zł - będą wydatkowane w 2026).
W rozłożonym na dwa lata w trybie "zaprojektuj i wybuduj” realizowana jest poza tym budowa ścieżki rowerowej między Izbickiem a Utratą wraz z kładką pieszo-rowerową nad rzeką Sucha (koszt - 3 589 000 zł). Etap budowlany nastąpi w roku przyszłym.
Wsparcie inwestycji powiatowych pochodzi z różnych źródeł np. z Rządowego Funduszu Polski Ład, Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, rządowej rezerwy subwencji ogólnej, z Urzędu Marszałkowskiego oraz od gmin, na których terenie drogi się znajdują.
Starosta Gaida podkreślał, że tam, gdzie jest współpraca z samorządami w tym zakresie, łatwiej i szybciej można realizować ważne przedsięwzięcia. Jako najlepsze przykłady partnerstwa chwalił Ujazd i Leśnicę.
- Większość samorządów gminnych to rozumie i wspiera nas, niestety nie wszystkie widzą taką potrzebą, a to często jest czynnik decydujący i powoduje, że pewne inwestycje da się zrobić szybko, a inne muszą poczekać - mówił.
Nie zostało oficjalnie podane, kto dobrze nie współpracuje, ale nieoficjalnie wiadomo, że były nieudane pertraktacje na temat wsparcia finansowego zadań w gminie Strzelce Opolskie. Mimo to w tym roku wyremontowanych zostało wiele ulic właśnie w stolicy powiatu.
- Odczucie zaniedbania miasta było już bardzo duże, więc zrobiliśmy te remonty. Ale dużych inwestycji samodzielnie nie zrobimy i to jest wyzwanie - argumentował starosta. - Poza drogami mamy wiele innych ważnych wydatków takich jak ochrona zdrowia czy oświata.
Starosta podkreślał, że powiat stara się, by pozyskać dofinansowanie z różnych źródeł. Bywa więc tak, że środki własne powiatu to 25 proc. kosztów, a czasem i nawet 5 proc. (droga Rozmierka - Grodzisko - Kadłub).
Dlatego "mimo skromnych pieniędzy udaje się zrobić dużo", co więcej jest nadzieja, że w roku przyszłym za mniejsze pieniądze uda się wykonać jeszcze więcej. A to np. za sprawą zmiany technologii remontów. Od tego roku są one zlecane do wykonania metodą bitumiczną, czyli bez użycia grysu: jest to tańsze, a efekt bardziej trwały. W latach 2024-2025 wykonano remonty za ponad milion złotych.
Z remontami i przebudową dróg jest jednak jak z przysłowiowym napełnianiem wodą wiadra bez dna, bo wciąż pojawiają się nowe potrzeby. Tak jak np. w Centawie. Gościem sesji i debaty drogowej był przewodniczący rady gminy Jemielnica Norbert Jaskóła, który przyjechał, aby zaapelować do władz powiatu o wsparcie w staraniach Jemielnicy o rekompensatę zniszczeń drogi (powiatowej i gminnej) w tej miejscowości przez województwo.
Droga rozjeżdżona została bowiem w trakcie budowy ronda w Strzelcach Opolskich, gdzie inwestorem był opolski Zarząd Dróg Wojewódzkich. Konieczna jest naprawa, a na cito - ekspertyza mostków w ciągu drogi powiatowej, które niepokojąco popękały.
- Apeluję do państwa w imieniu rady, wójta, który nie mógł tu być obecny, i mieszkańców, abyście do nas dołączyli w naszych staraniach - mówił Norbert Jaskóła. - Nie negujemy zasadności budowy ronda, ale to jak została zorganizowana organizacja ruchu i jak ucierpiały nasze drogi, to jest skandaliczne. Niemal cały ogromny ruch z drogi wojewódzkiej został przekierowany do nas, a droga jest na to niedostosowana. O tym, że trasa wojewódzka będzie całkiem zamknięta, dowiedzieliśmy się z mediów, a wniosek wójta, by wykonać tymczasowy by-pass z płyt, został rozpatrzony negatywnie. Zarząd Dróg Wojewódzkich zaoszczędził kilkadziesiąt tysięcy, ale my straciliśmy kilkaset, bo nasza droga właśnie została wyremontowana. Domagamy się, by przywrócić ją do stanu sprzed budowy ronda.
Pomimo że była to debata drogowa, nad wnioskiem z Jemielnicy nie debatowano. Przewodniczący Jaskóła puścił w obieg dokumentację fotograficzną zniszczeń, ale skomentował ją tylko - i to lakonicznie - przewodniczący rady powiatu.
- Po obejrzeniu tych zdjęć, myślę, że będzie to twardy orzech do zgryzienia - powiedział Joachim Szostak.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze