Rzemiosło Dziewkowice przegrało na własnym boisku z LZS-em Izbicko-Otmice 0:4 w meczu 5. kolejki spotkań w 5 grupie Klasy A. Dla tegorocznego beniaminka to pierwsza porażka w tym sezonie, po dwóch kolejnych zwycięstwach i dwóch remisach. Izbicko z kolei wygrało po raz trzeci, notując po drodze dwie przegrane.
W pierwszej połowie oglądaliśmy aż trzy gole. Już od początku spotkania goście zdominowali grę i zepchnęli Rzemiosło na własną połowę. Wynik już w 5. minucie mógł otworzyć Marcel Garbas, piłka po jego strzale musnęła rękawicę Marka Żądło i ostatecznie nie wpadła do jego bramki. Kilka minut później dobrą okazję po niezbyt dobrym wznowieniu bramkarza miał Mateusz Weiss. Co nie udało się wcześniej kolegom, udało się Marcinowi Kolanowskiemu, który w 14. minucie otworzył wynik meczu. Oddał on mocny strzał z trzydziestu metrów, czym całkowicie zaskoczył golkipera gospodarzy. Po strzeleniu gola, piłkarze LZS-u poczuli wiatr w żaglach i rzadko oddawali rywalom piłkę. Tak było na przykład w 23. minucie, gdy po strzale Pawła Ochwata dobijać próbował Mateusz Ochwat - na drodze obydwu stanął jednak Artur Kukuczka. Pięć minut później było już 0:2, a na listę strzelców wpisał się Mateusz Weiss. Były zawodnik Piasta Strzelce Opolskie wykorzystał dośrodkowanie jednego z kolegów i głową umieścił piłkę w siatce. Po około pół godzinie gry dwa błędy w krótkim czasie popełnił jeden z obrońców Rzemiosła - na szczęście dla gospodarzy nie skończyły się one golem, choć wyśmienitą pozycję do strzału miał Marcin Kwiotek. Otrzymawszy podanie od Marcina Kolanowskiego uderzył jednak ponad poprzeczką. W 35. minucie Izbicko strzeliło trzeciego gola, a dokładniej drugie trafienie tego dnia zaliczył Mateusz Weiss. Tomasz Janocha minął dwóch rywali i wyłożył piłkę do napastnika, któremu wystarczyło dołożyć tylko nogę.
Na drugą połowę zawodnicy Rzemiosła wyszli bardzo zmotywowani i pierwsze kilka minut należało do nich. Potem jednak do głosu doszli rywale, którzy zagrali kilka składnych akcji. W 62. minucie wydawało się, że piłka musi wpaść do siatki po trafieniu głową Marcina Kwiotka, jednak fenomenalnie jego strzał wybronił Marek Żądło. Po chwili dwie dobre sytuacje mieli piłkarze z Dziewkowic, najpierw Paweł Ochwat, a potem Artur Maciocha. W 77. minucie Przemysław Borawski uderzył na dalszy słupek i ustalił wynik meczu na 4:0 dla gości. Kilkadziesiąt sekund później jeden z graczy Rzemiosła posłał długą piłkę do Artura Maciochy. Futbolówka minęła jednak napastnika gospodarzy i trafiła pod nogi Mateusza Krupy. Ten przymierzył z pierwszej piłki i nie trafił do sitaki. W 80. minucie Marcin Kwiotek skierował piłkę do bramki Dziewkowic, jednak sędzia gola nie uznał i odgwizdał spalonego.
Dziewkowice: Marek Żądło, Romuald Jarosz, Paweł Ochwat, Artur Maciocha, Piotr Szczerbiński, Mirosław Jarosz, Łukasz Cichon, Michał Filusz, Marcin Jys, Kacper Konieczko, Mateusz Ochwat oraz Ariel Garbacz, Dawid Wastag, Mateusz Krupa, Mateusz Wyspiański
Izbicko: Artur Kukuczka, Wojciech Wachtl, Tomasz Janocha, Dawid Kulpok, Mateusz Stanowski, Marcin Kolanowski, Krzysztof Piotrowicz, Marcel Garbas, Andrzej Bomba, Marcin Kwiotek, Mateusz Weiss oraz Przemysław Borawski, Dawid Nowosielski, Dominik Litwin, Marcin Grzyszczok, Oliver Czech
Komentarze