Jej misją jest uczenie ludzi życia zgodnego z naturą
- Nie ukrywam, że bliżej mi jest do roślin i ich przetwarzania niż do dietetyki - mówi Dominika Bujara. - Moja pasja i miłość do roślin trwa od dziecka.
Już jako nastolatka zgłębiała wiedzę na ten temat, utwierdzając się w przekonaniu, że zainteresowanie roślinami i ziołolecznictwem było w niej od zawsze.
- Człowiek cały czas musi czytać, doinformowywać się. Temat zdrowia to tyle różnych zakresów, dlatego do teraz się doszkalam i zgłębiam wiedzę, bo jest to studnia bez dna. Świat roślin jest przebogaty, zważywszy na różnorodność i ich ilość.
Pani Dominika postrzega człowieka jako całość, stosując holistyczne podejście, zgodnie z którym istota ludzka to coś więcej niż sama biologia.
- Patrzę na problemy zdrowotne z szerszej perspektywy. To nie tylko dieta, zioła, ale i psychosomatyka - zaznacza Dominika Bujara.
Stres, brak snu i cukier
Dzisiejszy świat wymaga od nas gotowości do działania. Żyjąc w ciągłym pędzie, nie zwracamy uwagi na to, co nam szkodzi. Niekiedy nawet przy przeziębieniu czy infekcji nadal nie zwalniamy.
- Jeśli człowiek ma dużo stresu na co dzień, nie radząc sobie z tym to łatwo o problemy zdrowotne. W dzisiejszych czasach stres jest zabójcą numer jeden - twierdzi pani Dominika. - Nawet to, że ludzie gorzej się odżywiają nie wpływa na nas tak, jak stres i brak snu, co jest nagminnym problemem. Powinniśmy wyłączyć wszystkie media, wiadomości, odciąć się dwie, trzy godziny przed snem od niebieskiego światła z komórek i telewizji. To blokuje melatoninę, a ona jest najważniejsza we śnie, bo bez niej nie ma regeneracji. Wystarczy, że mamy dwie, trzy noce nieprzespane i wzrasta u nas ryzyko infekcji.
Oprócz stresu czy braku snu powinniśmy się skupić również na innych aspektach, które wpływają na nasze zdrowie.
- Powinniśmy zacząć od podstaw, których u nas brakuje: odpowiednio się żywić, mieć ruch oraz wspomagać się roślinami, które mogą działać tu jako dodatek terapeutyczny. Warto także zwracać uwagę na składniki odżywcze, bo może być tak, że zdrowo się odżywiamy, ale żywność nie jest taka jak powinna być. Dodatkowo mamy nadmierne braki magnezu, kwasów omega 3, witaminy D3 i witaminy B12, dlatego starajmy się sięgać po dobre preparaty, które są przebadane pod kątem metali ciężkich i innych substancji, które mogą być toksyczne - mówi dieto- i fitoterapeutka. - Obecnie jednym z największych naszych wrogów jest cukier, który jest bardziej uzależniający od kokainy. We wszystkim jest go za dużo. Dlatego zacznijmy od redukcji cukru, do tego musimy starać się jeść jak najmniej przetworzonych rzeczy.
Czerpmy z tego, co daje natura
Od wieków zioła i rośliny były cennym darem wykorzystywanym przez naszych przodków. Zanim wynaleziono medykamenty, to nimi leczono różne dolegliwości.
- Nie możemy zapominać, że ziołolecznictwo dało początek farmacji. Dzisiaj wiele osób nie chce słyszeć o ziołach i sposobie, w jaki mogą nam pomóc. Jednak one dawały początek pierwszym lekom - wskazuje Dominika Bujara. - Większość osób szuka wskazań w internecie, nie zastanawiając się przy tym, czy to na pewno jest to dla nich dobre i czy jakiś preparat pomoże. Problemem jest także, że nie zawsze preparaty roślinne są dobre, to zależy od ich przetworzenia. Pierwsze lepsze suszone zioła nie dadzą nam gwarancji poprawy. Jeśli samy zbieramy zioła zwracajmy uwagę, by pochodziły z obszarów z dala od dróg czy pól uprawnych.
Dominika Bujara zaznacza, iż poprawa zdrowia zaczyna się od edukacji. Jeśli nie będziemy w tym kierunku wyedukowani, to nie zadbamy o siebie świadomie.
- Dla mnie uczenie ludzi o roślinach to rodzaj misji. U naszych przodków było oczywiste, że np. mając biegunkę, stosuję nalewkę z orzecha włoskiego, coś mi się dzieje z brzuchem, boli mnie, to herbata z rumianku - mówi.
Kiedy warto zbierać zioła i od jakich zacząć?
- Najcenniejsza jest świeża roślina. Najlepsza do zbioru jest wiosna, kiedy wszystko budzi się do życia. Wtedy sięgajmy po pączki drzew, młode rośliny - pokrzywę, mniszek lekarski, krwawnik, podagrycznik. Zacznijmy od tych, które są najbliżej nas. Przykładowo: liście czy pączki jesionu oddziaływają na silne bóle czy stany zapalne, działają przeciwgorączkowe, zastępując nam leki typu aspiryna. Podobnie jest z korą wierzby czy kotkami wierzby, które najczęściej zbieramy na Niedzielę Palmową. A jest to lek, który można stosować u dzieci podczas wysokiej gorączki. Wystarczy, że zrobimy z tego herbatę. Tak samo można zbierać kwiaty i owoce z krzewu czarnego bzu. Po przetworzeniu jest to jedna z lepszych roślin na układ odpornościowy. Kolejnym przykładem mogą być często spotykane kwiaty i krzewy forsycji kwitnące na Wielkanoc, posiadające dużą ilość rutyny, uszczelniające naczynka krwionośne, są pomocne w przypadku alergii, bo zawierają kwercetynę.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze