Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 2 listopada 2025 17:22
Reklama Filplast

Z Kolonowskiego „RAZEM do Lizbony” na Światowe Dni Młodzieży

Reklama
Pod takim hasłem grupa kilkunastu młodych ludzi z parafii Kolonowskie przygotowuje się do udziału w Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie. Rozpoczęli w czasie świat Bożego Narodzenia. 27 maja zaproszą parafian i gości na okolicznościowy festyn do Hali Targowej. Początek o 14.00.
Z Kolonowskiego „RAZEM do Lizbony” na Światowe Dni Młodzieży
Młodzi z Kolonowskiego pojadą na Światowe Dni Młodzieży w sierpniu do Lizbony. Dlatego część z nich ma na sobie ubrania w barwach Portugalii, a wszyscy trzymają w rękach koguta - symbol tego kraju i uczciwości.

Autor: Krzysztof Ogiolda

Z Kolonowskiego „RAZEM do Lizbony”

– To już trzecie nasze „pospolite ruszenie” przed Światowymi Dniami Młodzieży – mówi ks. Piotr Bekierz, proboszcz parafii Kolonowskie. – Do Krakowa pojechała nas prawie trzydziestka, do Panamy sześcioro, teraz siedemnaście osób wybiera się do Lizbony. Przy czym nie tylko o sam wyjazd chodzi. Także o przygotowanie. Bardzo nam zależy, żeby żyła nim cała parafia. Myślę zarówno o przygotowaniu duchowym, modlitewnym, jak i o udziale parafian w materialnym koszcie udziału w ŚDM. To się dzięki różnym akcjom, jakie przygotowaliśmy, a przede wszystkim dzięki ludzkiej życzliwości przy wyjazdach do Krakowa i do Panamy bardzo dobrze udało.

Reklama

Zachęcanie do udziału w ŚDM tych, co sami pojechać nie mogą, także dlatego, że przestali już być młodzieżą, ale w pomoc wyjeżdżającym chcą się włączyć, ma sens. Także z powodu dość dużego kosztu wyprawy do Lizbony. Grupa z Kolonowskiego pojedzie tam na tydzień (w ramach ŚDM jak zawsze dostępna jest także wersja dwa razy dłuższa z tygodniowym pobytem w parafiach). Koszt szacują na 1800 zł oraz 320 euro od osoby.

Dagmara Pflaum na co dzień studiuje dziennikarstwo i komunikację społeczną. Pasjonuje ją także teatr.

– Brałam już udział w przygotowaniach do wyjazdu na ŚDM do Panamy, ale mama uznała wtedy, że to jak na mój ówczesny wiek za daleko - opowiada. - Obiecała mi, że następnym razem będę mogła pojechać i teraz nawet mnie namawiała. Cieszę się, że zaangażowałam się „przy kościele” w akcję przygotowania. Poznaje się przy tym świetnych ludzi i nabiera doświadczenia. Jadę z nadzieją, że zobaczę, jak wielu młodych jest w Kościele. Z całego świata. Trochę wbrew temu, co się naokoło słyszy. Chciałabym się umocnić. Zobaczyć Kościół radosny, bez barier. I doświadczyć mocy Boga.

Daniel Szymocha pracuje jako technolog przy kuchniach. W weekendy kończy studia – mechanikę i budowę maszyn – na Politechnice Opolskiej.

- Na Światowe Dni Młodzieży namówiła mnie siostra – przyznaje. – Myślę, że to jest także okazja, by się zintegrować z parafią. Przełamać się i nie stać z boku, tylko coś zrobić razem z innymi. Jedziemy daleko, ale ten wyjazd zaczyna się tutaj – od spotkań z ludźmi. Myśmy bardzo dużo ludzkiej życzliwości doświadczyli. Mieszkańcy Kolonowskiego, dając jakiś datek na wsparcie wyjazdu na ŚDM, czasem mówią: W ten sposób cząstka mnie także z wami do Lizbony pojedzie.

Daniel z pomocą drukarki 3D przygotował koguty – jako zakładki, magnesy i jako gadżety do postawienia.

- Kogut to jeden z symboli Portugalii – wyjaśnia. – Ma związek z chrześcijańską legendą o pielgrzymie idącym do leżącego właśnie w Portugalii sanktuarium w Santiago de Compostela. W miejscowości Balceros został jako obcy fałszywie oskarżony o zbrodnię (prawdziwego sprawcy miejscowi bali się oskarżyć). Skazano go na śmierć przez powieszenie. Odwołał się do burmistrza. Zastał go w czasie uczty, podczas której podawano m.in. pieczonego koguta. Pątnik dał słowo, że jego niewinność jest tak pewna, jak to, że kiedy będą go niesprawiedliwie wieszać, upieczony kogut z talerza zapieje. Kiedy postawiono go pod szubienicą, kogut rzeczywiście zapiał. Dla sędziego był to ostateczny dowód niewinności pielgrzyma. W miejscu, gdzie ostatecznie nie doszło do egzekucji, postawiono krzyż. A kogut dla Portugalczyków jest do dziś symbolem uczciwości.

Na Uniwersytecie Opolskim studiuje – bezpieczeństwo wewnętrzne - Marta Konieczko.

- Byłam na Światowych Dniach Młodzieży i w Krakowie, i w Panamie – wspomina. – W Panamie było potężnie, bo na początku w ogóle się nie spodziewaliśmy, że tam dotrzemy. Przez jeden tydzień spaliśmy w szkole (tak też będzie w Lizbonie), ale drugi tydzień mieszkaliśmy w rodzinach. Poznaliśmy miejscową kulturę naprawdę z bliska. W któryś wieczór nasza panamska rodzina przygotowała zestaw miejscowych dań. Coś wspaniałego. Mocno tamten czas przeżyłam. Byłam jeszcze niepełnoletnia, siostra wzięła mnie pod opiekę. Teraz bardzo ważny był ten moment, w którym uświadomiliśmy sobie, kto pojedzie, jakie mamy pomysły i co – w ramach przygotowań – będziemy robić. Ten konkret, bezpośrednie działanie bardzo nas umacnia.

Grupa „RAZEM do Lizbony” zawiązała się w Kolonowskiem podczas czuwania przy betlejemskiej stajence, czyli na osiem miesięcy przed Światowymi Dniami Młodzieży. Bożonarodzeniowy kontekst nie był przypadkowy. Hasło tegorocznego spotkania młodych zostało wzięte z Ewangelii Łukasza: „Maryja wstała i poszła z pośpiechem”. Nawiązuje ono do wędrówki Maryi - która już wie od anioła, że jest Matką Syna Bożego – do krewnej Elżbiety, która oczekuje dziecka i potrzebuje pomocy.

- Kolejne czuwanie było w duchu wspólnoty z Taize – dodaje ks. Piotr. – Obiecaliśmy naszym parafianom, że zarówno ja, jak i wszyscy przygotowujący się do wyjazdu odmówimy każdego dnia w ich intencji dziesiątkę różańca, właśnie tajemnicę nawiedzenia. Czasem, choć rzadko, proponuję parafianom poza liturgią kazanie w formie rozmowy przy stoliku. Raz do tego stolika zaprosiłem tych, którzy już byli na Światowych Dniach Młodzieży, a za kolejnym razem rodziców osób wyjeżdżających, żeby oni opowiedzieli, jak udział swoich dzieci w ŚDM przeżywają. Te wydarzenia transmitowaliśmy w sieci, więc parafianom łatwo było w nich w niedzielny wieczór uczestniczyć.

Temu, żeby chętni mogli mieć także materialny udział w wyjeździe do Lizbony, służą kolejne proponowane przez młodzież akcje.

- Niedawno zbieraliśmy złom – opowiada ks. Bekierz. – Ludzie przynosili kartki albo przysyłali e-maile z informacją, że złom mają i chcą się nim podzielić. Było go tyle, że po całej parafii jeździł traktor. Ostatecznie udało się pozbierać dziewięć ton. A zbierali nie tylko uczestnicy ŚDM, także młodzież, która do Lizbony nie pojedzie. Dobrze sobie zapamiętałem wypowiedź jednego z takich młodych ludzi, który mi powiedział: To jest trochę tak, jakby przynajmniej cząstka mnie też do Lizbony na spotkanie z papieżem Franciszkiem jechała.

Formą popularyzowania Światowych Dni Młodzieży i wyjazdu na nie, ale także modlitwy w tej intencji było rozprowadzanie – za ofiarę - dziesiątek różańca w kolorach flagi portugalskiej, które można nosić na przegubie ręki i odmawiać na nich modlitwę. Młodym z Kolonowskiego przygotowały je dzieciaki z zaprzyjaźnionej świetlicy dla dzieci specjalnej troski aż z Sosnowca. Świetlicę prowadzi karmelitanka, siostra Juranda, a jej współsiostry ze zgromadzenia Karmelitanek Dzieciątka Jezus pracują także w Kolonowskiem.

Szczególnie udana była akcja wielkanocna. W zamian za datek na wyjazd na ŚDM można było otrzymać jajko i zajączka, które zostały wykonane z mchu. Zrobiono ich bardzo dużo, ale chętnych by w tej formie pomóc i tak było jeszcze więcej.

- Młodzież kwestowała także wśród parafian przychodzących do kościoła w Wielką Sobotę na błogosławieństwo pokarmów na stół wielkanocny – opowiada ks. Piotr. – Każdy, kto wrzucił jakąkolwiek kwotę, dostawał paczuszkę ze świąteczną babeczką, życzeniami i podziękowaniem od grupy ŚDM, a także… piórko z poduszki, na której zasnął strażnik przy Bożym Grobie. Okazało się, że za te piórka młodzi dostali naprawdę sporo pieniędzy. W pierwsze święto Wielkiej Nocy – jak co roku – zaprosiłem dzieci na plac kościelny, bo w parafialnym ogrodzie już się nie mieszczą, by przebrane za baśniowe postaci szukały świątecznych jajek. Młodzież chowała im jajka plastikowe. Kto je znalazł i przyniósł, dostawał w zamian jajko czekoladowe albo lizaka. Szukać można było kilka razy. Przy tej okazji sprzedawaliśmy sok wyciskany z pomarańczy. Poszło na to około 90 kilogramów owoców. Kto chciał, mógł też kupić popcorn albo rumiankową herbatę. Rodzice przyznają, że dzieci żadnych świątecznych jajek tak sobie nie cenią, jak te znalezione „na placu u farorza”. I nie chodzi tylko o zbierane pieniądze. Nawet ważniejsze jest to, żeby się we wspólnocie parafialnej spotykać i być razem.

Wszystkich, którzy chcą razem być i w wyjeździe na ŚDM pomóc grupa „RAZEM do Lizbony” zaprasza w sobotę 27 maja o 14.00 do Hali Targowej na festyn. Atrakcji i niespodzianek nie zabraknie.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ReklamaHeimat
ReklamaDebata-film
ReklamaMaxima 2
ReklamaHelios
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 13°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 6 km/h

Ostatnie komentarze
S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: "Objazd był wytyczony przez Kolonowskie i Ozimek, nie możemy odpowiadać za to, że kierowcy nie stosowali się do niego." - Możecie i odpowiadacie. To ZDW przeprowadził remont i jest odpowiedzialny za wszystko, co się z nim wiąże. Jak bierzecie hydraulika do domu na remont instalacji, to odpowiada on za wszystko, czy przy jego okazji zniszczy. Nie zrobiliście bypassu - to wy za to odpowiadacie. Wytyczyliście nierealny objazd na zasadzie dupochronu - to wy jesteście za niego odpowiadacie. Idziemy dalej - sprapraliście dobrą drogę Kolonowskie - Krasiejów: to wy za to odpowiadacie. Znaleźliście na drodze "mikropęknięcia" i zrobiliście z tego pretekst do przeprowadzenia niepotrzebnego remontu. W tym samym czasie na drodze Kolonowskie - Zawadzkie pęknięcia są już nie tylko mikro, ale i makro, droga zaczyna straszyć dziurami, a most na Małej Panwi tylko czeka, by się zawalić, ale tu remont nie jest potrzebny. W rezultacie zamiast dwóch dobrych dróg mamy teraz dwie spaprane. Na dodatek zabieracie się do remontu dobrej drogi Jemielnica - Piotrówka, kolejny przykład radosnej twórczości, gdzie wywalacie pieniądze w niepotrzebne inwestycje, a drogi, które naprawdę remontu potrzebują, stoją i czekają w kolejce na niewiadomo co. I to niestety wy, ZDW za to odpowiadacie.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 08:09Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: "Artoo-Detoo" ;-) (R2D2)Data dodania komentarza: 20.10.2025, 13:36Źródło komentarza: Od śląskiej godki do globalnej sławy. Synek z Raszowej podbija świat technologii J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Panie Gasz,nie ma PSP w Staniszczach Wielkich.Jest PSP Staniszcze Wielkie-Kolonowskie 3.Szkoła ta znajduje się w Fosowskiem.Trochę to skomplikowane dla normalnych osób ale cóż poradzić,nazwę tej szkoły wymyślili nienormalni ludzie.Data dodania komentarza: 10.10.2025, 09:04Źródło komentarza: Edukacja zdrowotna. Ilu uczniów w powiecie strzeleckim zostało na zajęciach? S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: Ta pięćdziesiątka w tym miejscu ma taki sens, jak dzwonek dla świni. Obszar zabudowany w pełnym lesie, a potem się dziwicie, że ludzie znaki ignorują. Trzeba tam dać 30 na godzinę, dopiero by policja miała pole do sukcesów. A przejazdu kolejowego w tym miejscu już dawno nie ma - tory zarośnięte, żaden pociąg nie przejedzie, zostały tylko znaki - kolejne bezsensownie ustawione.Data dodania komentarza: 9.10.2025, 09:46Źródło komentarza: Niebezpieczny manewr przed przejazdem kolejowym. 43-latek z wysokim mandatem J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Pani Patrycjo ,w gminie Kolonowskie a dokładnie w dzielnicy Fosowskie.Data dodania komentarza: 8.10.2025, 14:53Źródło komentarza: Niebezpieczny manewr przed przejazdem kolejowym. 43-latek z wysokim mandatem D Autor komentarza: aaaaaTreść komentarza: Zmięcie dyrektorkę to skończą się długi jak można tak wielkiego terenu za szpitalem nie wykorzystaćData dodania komentarza: 6.10.2025, 23:04Źródło komentarza: Porodówka pod lupą, interna niepełna. Czy oddziały w strzeleckim szpitalu przetrwają?
Reklama
Reklama