Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 13:56
Reklama
Reklama EBO
Reklama

Tomasz Sobania z Toszka dobiegł do Barcelony i spotkał się z Lewandowskim

Wychodzenie z domu na ostatnią chwilę sprawiło, że zacząłem biegać - opowiadał w 2020 roku na łamach "Strzelca Opolskiego" Tomasz Sobania, młody maratończyk z Toszka. Właśnie zakończył swój wielki bieg z Gliwic do Barcelony. Tam spotkał się z Robertem Lewandowskim. Cel wyprawy był charytatywny.
Tomasz Sobania z Toszka dobiegł do Barcelony i spotkał się z Lewandowskim
Tomasz Sobiana z koszulką podpisaną przez Roberta Lewandowskiego

Autor: archiwum prywatne

Pobiegł z Gliwic do Barcelony

W 2021 roku Tomasz Sobania pobiegł do Rzymu. - Pokonałem półtora tysiąca kilometrów. Udało mi się spotkać z papieżem - opowiada. Wyprawę przygotowywał znacznie wcześniej. Była zaplanowana na rok 2020, ale plany pokrzyżował koronawirus, który uniemożliwił trasę przez Słowenię. Do tego nie udało się na czas domknąć budżetu. Na szczęście zaległości zostały nadrobione...

- Przez 36 dni biegłem codziennie po 42 kilometry, a więc dystans, jaki liczy maraton - mówi biegacz. - W tym roku spełniłem kolejne marzenie. Przebiegłem dwa i pół tysiąca kilometrów w 63 dni, pokonując codziennie dystans maratonu. Trasa wiodła z Gliwic, przez Pragę, Monachium, Paryż, do Barcelony.

Wszystko poprzedziły przygotowania, wcale niełatwe.

- Na początku była duża presja, żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik - przyznaje Tomasz Sobania. - Mam wrażenie, że zorganizowanie biegu było tak samo trudne, jak przebiegnięcie tych dwóch i pół tysiąca kilometrów. 

Udało się wystartować. Ale nie wszystko szło z górki...

- Już trzeciego dnia, pod Nysą, poczułem, że się przeziębiłem. Biec maraton dziennie jest dużym wyzwaniem, a co dopiero biec z przeziębieniem. Ale się pozbierałem - opowiada maratończyk. - Na trasie były też inne trudne momenty. Był czas, że przez tydzień padał deszcz, musiałem walczyć z pogodą. Z kolei tysiąc pięćset kilometrów przed zakończeniem biegu pojawiły się problemy z kolanem. 

Nie zabrakło też przygód. 

- Jedną zapamiętałem dość dobrze. Już drugiego dnia w Hiszpanii, na parkingu, w biały dzień, zostaliśmy okradzeni. Zniknął mój zegarek sportowy, z którym biegłem całą trasę z Polski, w którym miałem zapisane wszystkie biegi. Poza tym zajechałem pięć par butów i zgubiłem okulary przeciwsłoneczne do biegania. Z drugiej strony jednak mijaliśmy wiele pięknych miejsc, spotkaliśmy niesamowitych ludzi, którzy chętnie pomagali nam po drodze, więc wszystko się równoważy.

Cel: Robert Lewandowski

Tomasz Sobania, rozpoczynając bieg, zapowiedział, że w Barcelonie chce spotkać się z Robertem Lewandowskim, obecnie napastnikiem hiszpańskiej FC Barcelony. Udało się.

- Bieg planowałem rok wcześniej, nie wiedziałem, że Robert będzie tam grał. Gdy dowiedziałem się, że tam przechodzi, zabiegałem o to, żeby się z nim spotkać, zwłaszcza że od dziecka jestem kibicem FC Barcelony - mówi. - Cztery dni przed zakończeniem biegu dostałem telefon, że jest szansa spotkania. Spotkaliśmy się dwa dni po zakończeniu biegu. Sam adres i godzinę spotkania otrzymałem w nocy, poprzedzającej dzień spotkania.

Panowie spotkali się w hotelu pod Barceloną.

- Robert miał dla mnie 20 minut - mówi biegacz. - Rozmawialiśmy o moim biegu, o tym, jak sobie radziłem, była też chwila na pogawędkę o piłce. Ciekawiło mnie, jak to jest wyjść na stadion, na którym jest sto tysięcy kibiców. Na koniec porozmawialiśmy o marzeniach. To było niesamowite spotkanie. Chyba nigdy nie czułem takiego spełnienia i satysfakcji.

Wyprawie, tak jak każdemu biegowi Tomasza Sobani, towarzyszył charytatywny cel. Do Barcelony pobiegł, by wesprzeć zbiórkę na rzecz klubu dla młodzieży z Gliwic.

- Już teraz młodzież może w tym miejscu bezpiecznie spędzić czas przy kubku gorącej czekolady, zagrać w bilarda czy tenisa stołowego, a także porozmawiać z psychologiem czy terapeutą oraz uczestniczyć w różnego rodzaju zajęciach o charakterze profilaktycznym w kontekście alkoholu i narkotyków - opowiada. - Klub jest zlokalizowany w okolicy, która słynie z tego, że używki, z tymi najcięższymi włącznie, są łatwo dostępne. 

Chętni mogli przekazywać dowolne kwoty na zbiórkę pod nazwą "Ja biegnę, Ty pomagasz - zbiórka na rzecz klubu dla młodzieży z Gliwic" na stronie www.zrzutka.pl. Wspólnymi siłami udało się uzbierać prawie 60 tysięcy złotych. Na co dzień inicjatywę wesprzeć można, wspomagając gliwicką fundację "Arka Noego".

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"! 



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
ReklamaHeimat
Reklama
ReklamaMaxima 2
ReklamaHelios
Reklama
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 5 km/h

Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Żeby tylko były dokładne informacje na tych tabliczkach.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 06:39Źródło komentarza: W gminie pojawią się nowe tabliczki informacyjne. Turyści powinni być zadowoleni J Autor komentarza: Jerzy S.Treść komentarza: Kacper! Szczerze gratuluję pasji i zaangażowania w historycznych poszukiwaniach. Kontynuuj i rozwijaj zainteresowania związane z przeszłością swojej małej ojczyzny i pamiętaj: per aspera ad astra... Jerzy S.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 14:52Źródło komentarza: 18-latek z Piotrówki publikuje unikatowe przedwojenne historie J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Przebudowa ulicy Dzierżonia w dzielnicy FosowskieData dodania komentarza: 17.11.2025, 07:54Źródło komentarza: Kto rządzi w inwestycyjnym wyścigu w powiecie strzeleckim? Oto ranking G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: Akcja wygląda na ratowanie dopłat z kasy EU. Śpieszą się, bo rok się kończy. Ale i tak można było przecież za te pieniądze inne konieczne remonty wykonać. Te pewnie były zbyt skomplikowane aby je zakończyć jeszcze przed Bożym Narodzeniem.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 10:10Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: "Objazd był wytyczony przez Kolonowskie i Ozimek, nie możemy odpowiadać za to, że kierowcy nie stosowali się do niego." - Możecie i odpowiadacie. To ZDW przeprowadził remont i jest odpowiedzialny za wszystko, co się z nim wiąże. Jak bierzecie hydraulika do domu na remont instalacji, to odpowiada on za wszystko, czy przy jego okazji zniszczy. Nie zrobiliście bypassu - to wy za to odpowiadacie. Wytyczyliście nierealny objazd na zasadzie dupochronu - to wy jesteście za niego odpowiadacie. Idziemy dalej - sprapraliście dobrą drogę Kolonowskie - Krasiejów: to wy za to odpowiadacie. Znaleźliście na drodze "mikropęknięcia" i zrobiliście z tego pretekst do przeprowadzenia niepotrzebnego remontu. W tym samym czasie na drodze Kolonowskie - Zawadzkie pęknięcia są już nie tylko mikro, ale i makro, droga zaczyna straszyć dziurami, a most na Małej Panwi tylko czeka, by się zawalić, ale tu remont nie jest potrzebny. W rezultacie zamiast dwóch dobrych dróg mamy teraz dwie spaprane. Na dodatek zabieracie się do remontu dobrej drogi Jemielnica - Piotrówka, kolejny przykład radosnej twórczości, gdzie wywalacie pieniądze w niepotrzebne inwestycje, a drogi, które naprawdę remontu potrzebują, stoją i czekają w kolejce na niewiadomo co. I to niestety wy, ZDW za to odpowiadacie.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 08:09Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: "Artoo-Detoo" ;-) (R2D2)Data dodania komentarza: 20.10.2025, 13:36Źródło komentarza: Od śląskiej godki do globalnej sławy. Synek z Raszowej podbija świat technologii
Reklama
Reklama