Badania prowadzone były od października 2019 do końca stycznia 2020 roku na przykładowych koszulach, marynarkach, garniturach.
- Konsument nie ma możliwości samodzielnej weryfikacji składu odzieży, ufa zatem informacjom zamieszczonym na etykiecie - zauważa Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. - Odpowiedzialność za to, aby były one prawidłowe, spoczywa wyłącznie na producencie - etykiety nie mogą wprowadzać w błąd. W przeciwnym razie konsument nieświadomie kupuje produkt niezgodny z jego oczekiwaniami jakościowymi i przepłaca za gorszą jakość.
Zamiast wełny poliester
Oto przykłady nieprawidłowości wykryte przez UOKiK:
- Garnitur Prom marki Kubenz: na etykiecie 80% wełny, 20% poliestru, podszewka: 100% wiskoza. Wynik badań w laboratorium: 80,3% poliestru, 19,7% wiskozy, podszewka całkowicie z poliestru.
- Koszula męska Saverne2 marki Recman: na etykiecie: 80% bawełny, 20% poliestru. Badania laboratoryjne: 53,3% bawełny, 46,7% poliestru.
- Koszula Tailored OXFC marki Dastan Logistics: na etykiecie: 100% bawełna. Wynik badań: 61,4% bawełny, 38,6% poliestru.
Jak podaje UOKiK, firmy Recman i Kubenz zmieniły oznaczenie produkowanych ubrań na zgodne z rzeczywistym składem, w związku z tym praktyka ta została przez nich zaniechana. Potwierdziły to dodatkowe badania laboratoryjne przeprowadzone w sierpniu 2021 roku. Dastan Logistics zmieniał oznaczenia produktów jedynie w odniesieniu do tych, których skład nie zgadzał się z wynikami badań laboratoryjnych, dlatego w decyzji nałożono na tego przedsiębiorcę nakaz zaprzestania stosowania praktyki z rygorem natychmiastowej wykonalności. Kubenz i Recman muszą powiadomić konsumentów o decyzji na swoich stronach internetowych, na profilach w portalu Facebook oraz przy kasach w firmowych sklepach.
Co mam zrobić z taką marynarką?
Jak ma się zachować klient, który kupił marynarkę, sądząc, że jest uszyta z włókien naturalnych, a tymczasem okazało się, że to włókna syntetyczne?
- W takich sprawach konsumenci mają prawo do reklamacji wadliwego towaru i możliwość korzystania z pomocy rzecznika konsumentów i Inspekcji Handlowej - mówi Małgorzata Płaszczyk-Waligórska, rzeczniczka konsumentów w powiecie strzeleckim. - UOKiK nakłada stosowne kary za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów - wyjaśnia.
Rzeczniczka radzi, by zawalczyć o swoje prawa...
- Osoby, które nabyły wadliwy towar, mają prawo złożyć reklamację i żądać wymiany na nowy towar oryginalny lub - jeżeli takiego nie ma - zwrotu gotówki - mówi pani Małgorzata i przyznaje, że do tej pory nie miała przypadku z firmami ukaranymi przez UOKiK, ale po decyzji o nałożeniu kar nie wyklucza, że konsumenci zwrócą się do niej w tej sprawie.
Odróżnij te włókna
Czy idąc do sklepu po marynarkę, jesteśmy w stanie odróżnić tkaninę wełniano-poliestrową od poliestrowo-wiskozowej?
- Dla osoby, która się w tym nie specjalizuje, jest to bardzo trudne - przyznaje Maciej Szczygieł z Zakładu Krawieckiego w Krakowie, autor filmików na YouTube, popularyzujących wiedzę o tkaninach. - Czerwona lampka może nam się zaświecić już na początku, gdy widzimy cenę produktu. Wełniane spodnie za ok. 200 zł są raczej podróbką. Za metr dobrej naturalnej tkaniny krawcy płacą po ok. 100 zł, zaś taka do ułudy podobna może być nawet o kilkadziesiąt złotych tańsza. Jeśli chcemy kupić spodnie lub garnitur zawierający wełnę, to najpierw go zemnijmy solidnie w dłoniach. Tkaniny cienkie bez wełny najczęściej się gniotą. Dobre tkaniny z wełną szybko wracają do pierwotnego kształtu. Dobrze jest popatrzeć na taką tkaninę przy świetle słonecznym. Włókna poliestrowe pod pewnymi kątami połyskują jak śnieg w słońcu - radzi specjalista.
Jeśli mamy do czynienia z grubszą tkaniną, która ma czarną śliską lewą stronę, a prawą innego koloru - najpewniej trzymamy w dłoniach materiał sprowadzony z Chin, z chemicznej fabryki.
- Najbardziej pewne są tkaniny zawierające włókna elastyczne - mówi Maciej Szczygieł.
- Są one też najwygodniejsze. Raczej rzadko spotykane są poliestry z elastanem, które się nie mną, a po naciągnięciu wracają do pierwotnego kształtu. Wspomnę o jeszcze jednym sposobie odróżniania włókien naturalnych od sztucznych... Spalić fragment materiału i powąchać. Wełna jest organiczna, więc palona będzie pachnieć jak palone włosy. Palona wełna z poliestrem też będzie miała podobny zapach, lecz dodatkowo zacznie się topić. Jeśli materiał tylko się topi i nie pachnie, to na pewno mamy do czynienia z poliestrem lub poliestrem z małym dodatkiem wiskozy - dodaje.
Nie namawiamy nikogo do niebezpiecznych eksperymentów. Warto jednak znać niektóre właściwości tkanin, by za łatwo nie dać się oszukać przy sklepowej ladzie.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze