Ryszard Galla kontra Przemysław Czarnek ws. nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości
Minister edukacji wskazał w swojej wypowiedzi, że obcięcie subwencji na nauczanie języka niemieckiego jest decyzją ustawodawcy, a nie jego.
- Stawiając sprawę w ten sposób pan minister chce zrzucić z siebie odpowiedzialność za zaistniałą sytuację – uważa poseł mniejszości. - Tymczasem, to sam pan minister i jego zastępcy głosowali w Sejmie za obniżeniem subwencji! Co więcej, wypowiedzi medialne pana ministra świadczą o tym, że popierał on obniżenie subwencji. Pan minister nie zrobił nic, aby odwieść ustawodawcę od podjęcia takich kroków - mówi Ryszard Galla.
- Pan minister uważa, że finansowe wspieranie ze strony państwa nauczania języka niemieckiego jako ojczystego jest przesadą, a cięcia nie zostałyby dokonane, gdyby Niemcy choćby w części zachowywali się tak, jak Polacy w stosunku do mniejszości niemieckiej - dodaje. - Pragnę zauważyć, że finansowe wspieranie nauczania języka niemieckiego jako ojczystego w Polsce nie jest żadną przesadą. Owo wsparcie wynika bowiem z postanowień ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Język niemiecki jest przez polskie ustawodawstwo traktowany na równi z innymi językami mniejszości narodowych, etnicznych oraz społeczności posługującej się językiem regionalnym, wymienionymi w wyżej wymienionej ustawie. W związku z tym nie jest to przesadą, lecz obowiązkiem państwa polskiego - mówi.
- Posługując się rozumowaniem pana ministra, równie dobrze przesadą można nazwać finansowanie każdego innego języka mniejszości narodowej i etnicznej w Polsce. Nie można dyskryminować obywateli polskich narodowości niemieckiej tylko na tej podstawie, że rzekomo społeczność Polska w Niemczech jest tam dyskryminowana pod względem możliwości nauki języka polskiego. Kryterium symetrii nie może znaleźć tutaj zastosowania – jest ono sprzeczne z polskim prawem. Poza tym państwo polskie dyskryminuje w tym przypadku swoich własnych obywateli! Warto też dodać, że niemieckie landy w bardzo dużych kwotach każdego roku finansują nauczanie języka polskiego jako ojczystego - argumentuje Ryszard Galla.
Ryszard Galla: Brak zrozumienia po polskiej stronie
Poseł MN odniósł się także do następującej wypowiedzi Przemysława Czarnka: „Jestem przekonany, że ostatecznie te informacje dotrą do ambasadora RFN i do władz niemieckich. Myślę, że stać państwo niemieckie na to, żeby z budżetu niemieckiego wydobyć 9 mln euro i przekazać w Niemczech Polakom na naukę języka polskiego jako ojczystego. Myślę, że tak minimalny gest jest w zasięgu Niemców i na to liczymy. Rozmowy są prowadzone przez cały czas”.
- Pragnę zwrócić uwagę panu ministrowi, że strona niemiecka jest cały czas otwarta na rozmowy – podkreśla Ryszard Galla. - Próby podjęcia dialogu spotykają się jednak często z brakiem pełnego zrozumienia po polskiej stronie. Tymczasem, jeżeli pan minister lub rząd mają jakiekolwiek wątpliwości w sprawie finansowania nauczania języka polskiego jako ojczystego w Niemczech, to wątpliwości te powinny zostać omówione w dialogu ze stroną niemiecką. Wtedy wiele wątpliwości zostałoby zapewne rozwianych, a być może zostałyby też wypracowane nowe rozwiązania. Dialog polsko-niemiecki byłby w tym obszarze o wiele lepszy niż ciągłe kierowanie zarzutów pod kierunkiem Niemiec - stwierdza poseł MN.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!












Komentarze