- Nie mam ulubionego medium ani metody twórczej - mówi artysta. - Zajmuję się zarówno malarstwem, ceramiką, rzeźbą, jak i filmem. W GSW pokazuję sześć krótkich filmów. Są to wideoperformensy, czyli rodzaj sztuki uobecniającej artystę w danej przestrzeni. Bohaterem filmów jestem ja sam, zaś scenerią - Piotrówka, moja rodzinna wioska, i to co ją otacza. Zależało mi, żeby w świecie wielkiej sztuki, w miejskiej galerii, pokazać wieś, tę, którą znam z dzieciństwa, która jest częścią mnie...
Na wsi zrodziła się pasja twórcza Jana Kowala. Należał - jak chyba większość młodych ludzi z Piotrówki - do zespołu teatralnego Faska, prowadzonego przez Emilię Szpiech. Był aktorem i scenarzystą.
- Prócz występowania na scenie pochłaniało mnie tworzenie scenografii, zwłaszcza do spektakli kukiełkowych. Myślę, że to pozwoliło mi rozwinąć moje skłonności twórcze - przyznaje.
Wystawa w Opolu jest pokłosiem konkursu, w którym starował Jan Kowal, zaś jej profesjonalne przygotowanie, możliwości techniczne do nagrania filmów, zaangażowanie kuratorki sztuki Agnieszki Deli-Kropiowskiej, co nadało ekspozycji rangę, to nagroda dla młodego twórcy.
- Wciąż się uczę, wciąż szukam drogi artystycznej, jestem otwarty na wszelkie działania, w których mógłbym brać udział osobiście - podkreśla Jan Kowal. - Mam nadzieję, że będę mógł się zaangażować w wiele projektów twórczych.
Dotychczas prace Kowala wystawiali: Galeria Labirynt, BWA Zielona Góra, Galeria Szara, Zbrojownia Sztuki, Kolonia Artystów, Muzeum Narodowe - Pawilon Czapskiego, Rondo Sztuki, Galeria Próżnia, Scena Otwarta. Jest on też finalistą konkursów: Młode wilki, Videonews, Międzynarodowe Triennale Grafiki w Krakowie.
Gratulujemy i czekamy na kolejne wystawy!
Komentarze