- Pamiętajmy, że odkopywanie, dotykanie czy przenoszenie takich znalezisk jest bardzo niebezpieczne. W przypadku ich znalezienia pilnie poinformuj policję - apelują opolscy funkcjonariusze.
W powiecie strzeleckim dochodziło już do podobnych odkryć. Na działce budowlanej w obrębie byłego lotniska w Otmicach w 2019 roku wydobyto 273 sztuki amunicji z okresu wojny. Podczas prac budowlanych przy centrum przesiadkowym w Zawadzkiem natrafiono na duży pocisk, którego eksplozja mogła poczynić zniszczenia w promieniu 300 metrów. W ubiegłym roku ręczny granat i kilkadziesiąt sztuk amunicji wykopano na polu w Nogowczycach. Co chwilę słychać o podobnych znaleziskach w całym regionie opolskim - ostatnio w powiecie kluczborskim natrafiła na nie właścicielka prywatnej posesji.
- Chociaż od zakończenia działań wojennych minęło kilkadziesiąt lat, to nadal spotykamy się w życiu codziennym z ich pozostałościami. Znajdujemy wiele przedmiotów niekiedy bliżej nam nieznanych lub mających znamiona uzbrojenia wojskowego. Trzeba pamiętać, że materiał wybuchowy, stosowany w technice wojskowej, w praktyce jest całkowicie odporny na działanie wszelkiego rodzaju warunków atmosferycznych i niezależnie od daty produkcji zachowuje swe właściwości wybuchowe - przestrzegają opolscy policjanci.
Funkcjonariusze, wezwani do wykopanych powojennych "pamiątek", ocenią, czy przedmioty rzeczywiście są niebezpieczne, zawiadomią o nich jednostkę wojskową i zabezpieczą miejsce do czasu przybycia patrolu minerskiego.












Komentarze