Dwudziestego kwietnia do kilku mieszkańców Centawy zadzwonił telefon...
- Odezwał się w nim młody mężczyzna i dość wiarygodnie próbował przekonać, osoby, które odebrały połączenie, że jest ich wnukiem, uległ wypadkowi i prosi o pieniądze - relacjonuje sołtyska wsi Ewa Ptok. - Na szczęście rozmówcy wykazali się czujnością i nie dali się nabrać na te kłamstwa. To klasyczna próba oszustwa „na wnuczka”. Aż nie chce się wierzyć, że podczas ciągle trwającej akcji ostrzegawczej związanej z tą metodą wyłudzania pieniędzy wciąż jest ona praktykowana przez oszustów...
Często po telefonie „od wnuczka” do mieszkańców dzwonią jeszcze fałszywi policjanci, którzy przekonują, że wnuczek to oszust i trzeba go ująć, a pomóc w tym ma odpowiednia suma pieniędzy...
- Wiadomo, że prawdziwa policja takich akcji nie prowadzi i nigdy nie prosi nikogo o pieniądze przez telefon - przypomina sołtyska Centawy.
Mieszkańcy otrzymali też ostatnio SMS-y z fałszywymi informacjami, przed którymi ostrzegaliśmy w ubiegłym numerze „Strzelca”. Ponawiamy apel: bądźmy czujni! Licho nie śpi.












Komentarze