Drużyna ASPR Zawadzkie wygrała z rezerwami VIVE Kielce 33:30 w meczu 20. kolejki spotkań II ligi piłkarzy ręcznych. Był to jedyny pojedynek rozegrany w tej rundzie, trzy pozostałe zostały odwołane i odbędą się w późniejszym terminie. Po pierwszej połowie podopieczni Łukasza Morzyka prowadzili trzema bramkami (18:15), z taką samą przewagą po ich stronie zakończył się cały mecz.
Pierwsze dziesięć minut meczu stało pod znakiem bramek zdobywanych seriami. Zaczęło się od dwóch trafień gospodarzy (Pawła Zagórowicza i Adriana Przybysza), po czym VIVE odpowiedziało trzema golami (2:3). ASPR szybko odzyskała minimalne prowadzenie, a kolejne minuty były wyrównane, także odnośnie wyniku, który oscylował na granicy remisu (8:8). Między 17. a 19. minutą szczypiorniści z Zawadzkiego trzykrotnie pokonali kieleckiego bramkarza, a konkretnie byli to: Michał Krygowski oraz dwukrotnie Adam Wacławczyk. Kilka chwil później ten pierwszy dołożył dwa kolejne trafienia i przewaga ASPR wynosiła już trzy gole (13:10). Goście niemal od razu całkowicie odrobili straty (13:12) i prawie do końca pierwszej połowy różnica wynosiła jedną bramkę. Dopiero w samej końcówce do siatki trafili Mateusz Czaja oraz Paweł Zagórowicz, dzięki czemu gospodarze schodzili do szatni, prowadząc 18:15.
W ciągu dziesięciu pierwszych minut drugiej połowy zawodnicy z Kielc odrobili całą stratę (21:21). Na naszego bramkarza sposób znalazło dwóch graczy: Aleksander Pinda oraz Hubert Więckowski, którzy rzucili po trzy bramki. Na dwadzieścia minut przed końcowym gwizdkiem mecz tak naprawdę zaczął się na nowo. Po trafieniu Mateusza Damasa i Adama Wacławczyka ASPR wróciła do dwóch oczek różnicy na swoją korzyść, szybko jednak goście znów wyrównali (24:24). Przez kolejne minuty obie drużyny wymieniały się ciosami, aż wreszcie podopieczni Łukasza Morzyka zanotowali trzy celne rzuty z rzędu (29:26), gdy dwukrotnie trafił Mateusz Damas i raz Adrian Przybysz. Po jednej bramce gości nasi szczypiorniści zdobyli kolejne trzy gole, a przewaga wynosiła już pięć trafień (32:27). Ostatecznie jednak ASPR wygrała 33:30, dopisując do swojego ligowego dorobku trzy cenne punkty.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w naszej drużynie był Mateusz Damas, który do siatki rywali trafił w sumie dziewięciokrotnie. Po sześć goli rzucili Mateusz Czaja oraz Adrian Przybysz, pięć Michał Krygowski. Cztery razy na listę strzelców wpisał się Adam Wacławczyk, trzy bramki padły łupem Pawła Zagórowicza.
W całym meczu para sędziowska podyktowała zaledwie dwa rzuty karne, po jednym dla każdego z zespołów. Nasi zawodnicy niestety nie zamienili rzutu z siódmego metra na bramkę, co udało się gościom.
ASPR: Przemysław Mańko, Daniel Koprek, Mateusz Czaja (6 bramek), Piotr Damas, Paweł Zagórowicz (3), Mateusz Damas (9), Łukasz Smyk, Adam Wacławczyk (4), Adrian Przybysz (6), Adam Kalinowski, Michał Krygowski (5)
Komentarze