Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 10:34
Reklama Filplast
Reklama

Lekarz anestezjolog: To jest w granicach cudu...

Lekarz anestezjolog z SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu Jadwiga Oronowicz: Walczymy miesiąc, czasami dwa, czasami trzy. A pacjenci umierają w bardzo dużym procencie...
Lekarz anestezjolog: To jest w granicach cudu...
Jadwiga Oronowicz

Autor: fot. My z covidowego

Najtrudniejszy moment jest wtedy, kiedy musimy zaintubować pacjenta wcale nie osiemdziesięcioletniego, tylko dość młodego, który jest przytomny... Wiadomo, że czas upływa, saturacja spada i trzeba go zaintubować. Trzeba go zaintubować i jeszcze ewentualnie zapytać, czy nie chce zadzwonić do rodziny. Z tyłu głowy jest zawsze to, że być może to są ostatnie chwile przytomności i życia tego pacjenta, że może z kimś porozmawiać.

Do trafiają nas pacjenci w stanie krytycznym, ze zniszczonymi płucami. Zmiany w płucach obejmują ponad siedemdziesiąt procent, dziewięćdziesiąt, i potem się okazuje, że ten respirator owszem, przedłuża życie, natomiast go nie ratuje... Więc walczymy miesiąc, czasami dwa, czasami trzy. A pacjenci umierają w bardzo dużym procencie.

Jedyną nadzieją i właściwie takim motorem do działania jest pacjentka, która umierała nam kilka albo kilkanaście razy. Nie... Nie dawaliśmy jej żadnej szansy. Ta pacjentka jest przytomna, zdrowa. Znaczy zdrowa - w cudzysłowie. Zaczęła znowu malować. I wróciła kompletnie do życia, opiekuje się swoją dziewięćdziesięcioletnią matką. Mam z nią osobiście kontakt, ta pani do mnie dzwoni, pozdrawia, pyta się co i jak. Mieliśmy ją sto osiemdziesiąt dni. I to była taka walka.

Ale mam też w drugą stronę. Mam młodych ludzi, których nie udało się uratować, pomimo wysyłania ich na terapię ECMO.

Ja też się usiłowałam uratować psychicznie, uwierzyć w to, że pandemia to jest w ogóle sprawa polityczna, czy jakieś sterowanie społeczeństwem. Ale to jest taka ucieczka psychologiczna - jest coś złego, a my sobie mówimy, że tego nie ma. Wystarczy tutaj zobaczyć ludzi, dla których nie ma ratunku. I to jest na pewno covid, to jest potwierdzone, widzimy zdjęcia płuc, których wcześniej - a pracuję ponad trzydzieści lat - w życiu nie widziałam. Najgorsze jest to, że tych pacjentów w stanie takim, w jakim my dostajemy ich na oddział reanimacji... To jest w granicach cudu, że my jesteśmy w stanie ich wyciągnąć z tego.

Trochę się udało, ale w bardzo dużym procencie my nie mamy szans, jesteśmy bezradni. Jedyne, co możemy zrobić, to włączyć terapię respiratorem. To jest specjalna terapia, to nie jest tylko tak, że podłączamy na sztuczny oddech pacjenta i już. To jest szczególna terapia. Taki pacjent wymaga też szczególnej opieki medycznej. Nie można nastawić respiratora i sobie odejść na ileś godzin, trzeba co chwilę sprawdzać parametry, żeby wentylacja była jak najbardziej skuteczna i oszczędzająca płuca. Czasami się udaje. Zbyt często nam się nie udaje i... To właściwie nie zależy od nas. Usiłujemy sobie wytłumaczyć, że to przecież nie jest nasza wina.

Najgorsze są też telefony od rodzin pacjentów. Rodziny są odłączone od swoich najbliższych, chcą się dowiedzieć czegokolwiek, więc dzwonią. A piętnaście, szesnaście telefonów w momencie, kiedy wychodzimy jest... No jest to przytłaczające. Dlatego, że co możemy mówić? Że się nic nie zmienia. Dla nas "nic się nie zmienia" to znaczy "jest dobrze". A dla rodziny pacjenta nie bardzo. Oni chcą usłyszeć coś dobrego.

Czarny sen, najgorszy, który się powtarza, jest taki, że mnie wołają, biegnę przez szpital, w którym nikogo nie ma, i nie mogę znaleźć drogi. To jest straszne, ja się budzę cała mokra. Że nie zdążę.

Pierwsza to nadzieja, że się to skończy. Druga - nadzieja, że tej trzeciej fali jednak nie będzie. A poza tym zawsze z tyłu głowy jest to, że jeżeli mnie wołają, to muszę coś zrobić, żeby pomóc.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
ReklamaHeimat
Reklama
ReklamaMaxima 2
ReklamaHelios
Reklama
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 7 km/h

Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Żeby tylko były dokładne informacje na tych tabliczkach.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 06:39Źródło komentarza: W gminie pojawią się nowe tabliczki informacyjne. Turyści powinni być zadowoleni J Autor komentarza: Jerzy S.Treść komentarza: Kacper! Szczerze gratuluję pasji i zaangażowania w historycznych poszukiwaniach. Kontynuuj i rozwijaj zainteresowania związane z przeszłością swojej małej ojczyzny i pamiętaj: per aspera ad astra... Jerzy S.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 14:52Źródło komentarza: 18-latek z Piotrówki publikuje unikatowe przedwojenne historie J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Przebudowa ulicy Dzierżonia w dzielnicy FosowskieData dodania komentarza: 17.11.2025, 07:54Źródło komentarza: Kto rządzi w inwestycyjnym wyścigu w powiecie strzeleckim? Oto ranking G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: Akcja wygląda na ratowanie dopłat z kasy EU. Śpieszą się, bo rok się kończy. Ale i tak można było przecież za te pieniądze inne konieczne remonty wykonać. Te pewnie były zbyt skomplikowane aby je zakończyć jeszcze przed Bożym Narodzeniem.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 10:10Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: "Objazd był wytyczony przez Kolonowskie i Ozimek, nie możemy odpowiadać za to, że kierowcy nie stosowali się do niego." - Możecie i odpowiadacie. To ZDW przeprowadził remont i jest odpowiedzialny za wszystko, co się z nim wiąże. Jak bierzecie hydraulika do domu na remont instalacji, to odpowiada on za wszystko, czy przy jego okazji zniszczy. Nie zrobiliście bypassu - to wy za to odpowiadacie. Wytyczyliście nierealny objazd na zasadzie dupochronu - to wy jesteście za niego odpowiadacie. Idziemy dalej - sprapraliście dobrą drogę Kolonowskie - Krasiejów: to wy za to odpowiadacie. Znaleźliście na drodze "mikropęknięcia" i zrobiliście z tego pretekst do przeprowadzenia niepotrzebnego remontu. W tym samym czasie na drodze Kolonowskie - Zawadzkie pęknięcia są już nie tylko mikro, ale i makro, droga zaczyna straszyć dziurami, a most na Małej Panwi tylko czeka, by się zawalić, ale tu remont nie jest potrzebny. W rezultacie zamiast dwóch dobrych dróg mamy teraz dwie spaprane. Na dodatek zabieracie się do remontu dobrej drogi Jemielnica - Piotrówka, kolejny przykład radosnej twórczości, gdzie wywalacie pieniądze w niepotrzebne inwestycje, a drogi, które naprawdę remontu potrzebują, stoją i czekają w kolejce na niewiadomo co. I to niestety wy, ZDW za to odpowiadacie.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 08:09Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: "Artoo-Detoo" ;-) (R2D2)Data dodania komentarza: 20.10.2025, 13:36Źródło komentarza: Od śląskiej godki do globalnej sławy. Synek z Raszowej podbija świat technologii
Reklama
Reklama