Polityczną "awanturkę" rozpoczął poseł PiS Marcin Ociepa, który na zwołanej konferencji prasowej 1 września stwierdził, że Opolszczyzna została pominięta przy konstruowaniu projektu budżetu na 2026 rok. Wyliczył 10 kluczowych inwestycji, które znów oddalają się w czasie. Na liście są dwa ważne zadania "strzeleckie". To obwodnica Strzelec Opolskich, której budowa została już kilka miesięcy temu zapowiedziana przez ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka wraz ze zleceniem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad planu inwestycji. W projekcie przyszłorocznego budżetu nie ma też renowacji Góry Świętej Anny - pomnika i jego otoczenia, czyli skarpy i amfiteatru, które od lat są w stanie postępującej degradacji.
Poseł PiS, wywołując temat, zapowiedział, że będzie składał wnioski o poprawki do budżetu w tej sprawie. W odpowiedzi na te stwierdzenia kontrkonferencję prasową zorganizowali politycy opolskiego PSL.
Marcin Oszańca, prezes opolskiej struktury tej partii, powołując się na zapewnienia ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza zapewnił, że obwodnice Prudnika, Lędzin i Strzelec Opolskich "są w przygotowaniu", a Góra Świętej Anny też będzie rewitalizowana.
Wszystkie te słowne przepychanki działają dezorientująco i mogą wywoływać wątpliwości, czy inwestycje będą wykonywane i kiedy.
Kamyczek w stronę PSL
- Z całym szacunkiem dla pana Oszańcy, ale to są słowa, propaganda, a ja jako poseł i były minister odnoszę się do dokumentów, jeśli ktoś mówi, że będzie budowana obwodnica, powinien pokazać dokumenty, z których to wynika - mówi w rozmowie ze "Strzelcem Opolskim" Marcin Ociepa. - Mijają dwa lata tego rządu i Rada Ministrów nie podjęła wniosku w tej sprawie poprzedniego ministra infrastruktury.
- Konieczne jest zaktualizowanie rozporządzenia o obwodnicach - dodaje. - Już w 2023 roku był projekt przesunięcia tego zadania z listy rezerwowej na podstawową, ale rząd wtedy nie zdążył tego zatwierdzić i od tego czasu zadanie jest "zamrożone". Pan Oszańca powinien się zdecydować, czy jest synem Ziemi Opolskiej czy synem partii, bo to właśnie ministrowie z PSL odpowiadają za brak środków na obwodnicę Strzelec Opolskich czy remontu Góry św. Anny.
Poseł Ociepa przyznaje, że niektóre inwestycje mogą być zapisywane w budżetach resortów, tym niemniej jednak tych zadań "wciąż nie ma":
- Dlatego jeżeli nowy rząd nie dopisze obwodnicy do budżetu państwa, to ja złożę taką poprawkę do budżetu - deklaruje. - Podobnie z Górą Świętej Anny: rewitalizacja tego miejsca była zaplanowana na 2024 rok, pieniądze były w budżecie ministra obrony narodowej, gdy byłem wiceministrem, rok wcześniej powstała dokumentacja, ale zmienił się rząd i minister Kosiniak-Kamysz skreślił to zadanie. Ja od tego czasu walczę, żeby ono wróciło.
- Już w zeszłym roku złożyłem wniosek o korektę do budżetu państwa, żeby wpisać rewitalizację Góry Świętej Anny w budżet, ale wniosek nie przeszedł, bo posłowie PO i PSL głosowali przeciw - relacjonuje. - Teraz znów to zrobię, chyba że te pieniądze się jednak znajdą.
Propaganda? Czyja?
O propagandzie mówi też jednak Marcin Oszańca, szef opolskiego PSL: że robi ją Ociepa. Krytykując teraz i w przeszłości dając obietnice bez pokrycia.
- Jesienią 2023 roku już po wyborach parlamentarnych jako ówczesny minister ogłosił, że Strzelce Opolskie, a także Głubczyce i Grobniki trafiły na listę priorytetową obwodnic, ale to była manipulacja, bo nic takiego nie miało miejsca. Nie wykonano przez osiem lat rządów PiS nic w tym kierunku: ani dokumentacji, ani kosztorysów, zresztą nie wykonano ich też dla wielu obwodnic, które na tej liście faktycznie były.
Jak dodaje, to zadanie jak dotąd nigdy jeszcze nie było zapisane w budżecie.
- Spotykałem się wielokrotnie w sprawie tych obwodnic z ministrem infrastruktury Dariuszem Klimczakiem, wiceministrem Stanisławem Bukowcem, który nadzoruje Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, oraz z centralą Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - wymienia Marcin Oszańca. - Udało się uzyskać zapewnienie, że w przypadku realizacji uproszczonej dokumentacji przez samorządy Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad rozpocznie proces inwestycji, ale to jest długotrwały proces, należy uzyskać studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe, decyzję środowiskową i dopiero można przejść do procesu budowy.
- Każdy, kto obserwował budowę obwodnicy Niemodlina, wie, że to jest proces wieloletni - akcentuje. - Inwestycja nie może pojawić się teraz w budżecie państwa, ale przygotowania trwają. Czekamy na porozumienie z samorządami i realizację dokumentacji, po czym przyjdzie czas na wpisanie do budżetu. To standardowa procedura.
Podobnie jest z kwestią renowacji pomnika na Górze Świętej Anny, przekazanego za rządów PiS na stan Ministerstwa Obrony Narodowej, które miało zająć się tym zadaniem.
- Wielokrotnie rozmawiałem o tym z ministrem Kosiniakiem-Kamyszem, to jest zdumiewające, że MON na to się zgodził, no i pytanie dlaczego, bo jeżeli poseł Ociepa jest taki skuteczny, to mógł spowodować wsparcie finansowe z budżetu państwa dla lokalnego samorządu albo przekazać zadanie do Urzędu Wojewódzkiego. Dziś pomnikiem zawiadują żołnierze z Wrocławia i ja nie wyobrażam sobie, by żołnierze, dzisiaj gdy obok mamy wojnę na Ukrainie i inne priorytety, mieli się zajmować organizacją wydarzeń w amfiteatrze na Górze Świętej Anny. A jednak mimo negatywnych opinii na temat przejęcia tego miejsca przez MON, udało się przekonać ministerstwo, żeby pochyliło się nad tą renowacją.
Marcin Oszańca potwierdza: decyzja o odbudowie zapadła, natomiast aktualnie jest aktualizowany kosztorys prac.
- Dwa tygodnie temu był tam na miejscu wiceminister obrony narodowej, wizytował pomnik i miejsce pamięci na Górze Świętej Anny, czekamy już teraz na oficjalne ogłoszenie decyzji o odbudowie - mówi. - Na tę chwilę nie wiemy, kiedy zakończą się prace dokumentacyjne, ale niezwłocznie po ich zakończeniu zostanie zabezpieczone kwota w budżecie. Tak to się zawsze odbywa, pan były minister chyba powinien to wiedzieć...
Spokojnie, to projekt
W sprawę strzeleckiej obwodnicy i Góry św. Anny angażuje się wielu parlamentarzystów, nie tylko Marcin Ociepa, a wymiana zdań między Ociepą i Oszańcą jest szeroko komentowana. Poseł Adam Gomoła zwraca uwagę, że póki co nie ma jeszcze uchwalonego budżetu państwa, trwają konsultacje projektu.
- To że jakichś zadań na tym etapie nie ma jeszcze wprost wpisanych w budżet, nie musi oznaczać, że one nie będą realizowane w przyszłym roku - uspokaja poseł niezrzeszony Adam Gomoła. - Są też zawarte w nim rezerwy celowe, których kwoty mogą być przesuwane.
- Trudno wpisać do budżetu coś, co nie jest jeszcze oszacowane pod względem kosztów, potrzebne są konkretne wyliczenia, które trwają - mówi. - Dotyczy to zarówno wyceny budowy obwodnicy Strzelec Opolskich, jak i rewitalizacji Góry Świętej Anny. Nie znamy tu nawet szacunków. Pisałem w tej sprawie interpelację, prowadzę wiele rozmów na ten temat, lobbuję i z mojego rozeznania wynika, że środki finansowe na dokumentację projektową obwodnicy będą, bo zlecał to sam minister infrastruktury. Zadanie jest obecnie na liście rezerwowej i czeka na zabezpieczenie środków. GDDKiA przygotowało plan inwestycji i czeka on na zaopiniowanie przez rząd.
I podobnie - jak podkreśla - jest z amfiteatrem i pomnikiem na Górze św. Anny:
- Wspólnie z posłami Tomaszem Kostusiem i Pawłem Masełko oraz burmistrzem Leśnicy też zabiegamy o to. Wymagana jest jednak nowa dokumentacja, nieoficjalne zapowiedzi są takie, że ona będzie zlecana też może nawet jeszcze i w tym roku, trwają starania o pozwolenie na budowę.
Jak dodaje poseł Gomoła, tu sprawa jest dodatkowo skomplikowana, bo ścierają się dwie wizje działań: trzeba zadecydować, czy robić renowację tego obiektu, czy też nadać mu nowe funkcje użyteczności publicznej, co zwiększyłoby koszty.
- Obiekt wymaga nakładów i decyzji, na dodatek podlega teraz Ministerstwu Obrony Narodowej, co komplikuje sprawę, bo trudno oczekiwać, by wojsko modernizowało amfiteatr z przeznaczeniem pod imprezy kulturalne. Trzeba więc się zastanowić, czy nie byłoby sensowne oddać go teraz z powrotem powiatowi z zapewnieniem, że pojawią się środki np. z resortu kultury - wskazuje Adam Gomoła. - To przekazanie było sztuczne i niepotrzebne, a był to właśnie pomysł Marcina Ociepy. Zabezpieczenie przed spadającymi kamieniami to opcja "minimum”, ale można byłoby wykorzystać ten obiekt i zagospodarować go na miarę trzeciej dekady XXI wieku.
Pieniądze muszą się znaleźć
Również poseł KO Paweł Masełko podchodzi ze spokojem do powstałego zamieszania i jak mówi, nie potrzeba interwencji posła PiS w sprawie Góry Świętej Anny:
- Pracujemy nad tym tematem wspólnie z panią wojewodą Moniką Jurek, Urzędem Wojewódzkim, samorządowcami i senatorem Beniaminem Godylą, żeby przynajmniej na renowację pomnika i skarpy jak najszybciej znalazły się pieniądze - mówi Paweł Masełko. - Parę tygodni temu złożyłem zapytanie w tej sprawie do Ministerstwa Obrony Narodowej i czekam na odpowiedź.
- Kompleksowy remont tego miejsca to koszt wielu milionów, trzeba się więc liczyć z tym, że prace mogą być prowadzone etapowo, ale w pierwszej kolejności trzeba obiekt szybko zabezpieczyć - stwierdza. - Trochę mnie dziwi to zaangażowanie posła Ociepy teraz: poprzedni rząd miał osiem lat, by zająć się tym tematem, pan poseł był sekretarzem stanu w MON, a właśnie wtedy w sprawie Góry Świętej Anny były tylko zapowiedzi, zabrakło konkretnych prac. Teraz natomiast łatwo się mu krytykuje. Uzgodnienia są w trakcie, pan poseł nie musi nikogo popędzać, bo naprawdę wiele osób jest faktycznie zaangażowanych w te działania.
Zamieszania politycznego wokół strzeleckich zadań nie komentują natomiast oficjalnie strzeleccy samorządowcy.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze