Będący inwestorem Zarząd Dróg Wojewódzkich w Opolu w ostatnich dniach był zasypywany interwencjami w sprawie szykowanego zamknięcia drogi. Podobnie starostwo powiatowe i urzędy gmin (choć nie odpowiadają za inwestycje).
Mieszkańcy stanęli bowiem przed widmem uciążliwych i bardzo dalekich objazdów w drodze do Strzelec Opolskich. W stolicy powiatu wiele osób pracuje, dzieci i młodzież uczą się, do tego dochodzą chociażby wizyty lekarskie, różne zajęcia dodatkowe i korzystanie z usług... Zamknięcie oznacza problemy dla mieszkańców gmin Jemielnica, Zawadzkie oraz miejscowości Szczepanek w gminie Strzelce Opolskie.
Dlatego pojawiły się postulaty, by wykonać obok zamkniętego odcinka by-pass - np. z płyt betonowych lub w innej technologii. Pomysły są różne: dotyczą też przystosowania do zwiększonego ruchu aut osobowych dróg lokalnych: polnych, rolnych i leśnych.
Póki co dla mieszkańców dostępny jest nieoficjalny objazd przez Centawę, co wiąże się z wydłużeniem trasy, ale nie tak drastycznym jak objazd oficjalny liczący ponad 70 kilometrów (z Zawadzkiego przez Kolonowskie i Opole). Mieszkańcy Centawy już teraz jednak skarżą się na wzmożony ruch przez wioskę: część osób tędy jeździ, by ominąć wahadło i korki. Pomimo znaków i patroli policji zdarzają się też ciężarówki. Wiejskie drogi nie są jednak do tego przystosowane. Podobnie jest z leśnymi. Tędy też już teraz przebijają się samochody. A służba leśna karze wysokimi mandatami.
Zamiast 1 będzie 8 września
Protesty i naciski dały skutek. Zarząd Dróg Wojewódzkich po rozmowach ze starostwem powiatowym i w porozumieniu z wykonawcą przesunął termin zamknięcia drogi wojewódzkiej o 7 dni i zapowiada jego czasowe skrócenie. Miało być 6 tygodni. Będą 33 dni.
- Zgodnie z życzeniem mieszkańców zmieniliśmy datę zamknięcia na 8 września, aby nie nałożyła się z rozpoczęciem roku szkolnego - mówi Arkadiusz Branicki z ZDW Opole. - Zamknięcie potrwa krócej, bo nie zmieniła się data zakończenia prac: to połowa października. Wsłuchując się w głosy mieszkańców, zrobiliśmy wszystko, aby umożliwić przejazd przez budowę autobusom i pojazdom specjalnym. Trwają prace, aby wytyczać dla nich trasę. Zaznaczam, że będzie to jednak możliwe tylko i wyłącznie dla wspomnianych pojazdów.
Rzecznik ZDW dodaje, że w przypadku wszystkich takich inwestycji mieszkańcy "znają przecież swoje lokalne drogi”.
- Zalecany objazd skierowany jest głównie do przejazdów tranzytowych. Wyznaczając oficjalny objazd, musimy brać pod uwagę przejazd samochodów o zwiększonej masie i jednocześnie wyznaczać go drogami o takiej samej nośności jak droga wojewódzka lub większej - wyjaśnia.
To za mało
W ocenie wójta Jemielnicy Marcina Wycisło, takie rozwiązanie jest jednak niewystarczające. Wielu mieszkańców interweniowało w urzędzie w tej sprawie, czego pokłosiem jest oficjalne pismo, jakie zostało wysłane 27 sierpnia do dyrekcji ZDW i do wiadomości m.in. Urzędu Marszałkowskiego w Opolu i starostwa strzeleckiego. Wójt zwraca się w nim do dyrektora Bartłomieja Horaczuka "o ponowne przeanalizowanie planowanej organizacji ruchu”, zauważając, że infrastruktura drogowa w Centawie, która jest obecnie jedyną alternatywą objazdu oficjalnego przez Kolonowskie i Opole, nie jest przygotowana na przejęcie dużego ruchu samochodów: drogi, skrzyżowania i mostki są wąskie".
Pismo zawiera wniosek o budowę tymczasowego przejazdu (tzw. by-passu) bezpośrednio przy miejscu budowy na działce przyległej, która nie jest zagospodarowana, więc nie nastręczałoby to kłopotu. Takie rozwiązania są praktykowane w przypadku innych inwestycji drogowych.
Wójt zawarł w piśmie jeszcze drugą prośbę: o poprowadzenie rozmów z Nadleśnictwem Strzelce Opolskie, aby na czas budowy ronda auta osobowe mieszkańców Gąsiorowic i Łazisk mogły korzystać z pobliskiej drogi leśnej: odciążyłoby to przejazd przez Centawę.
Oficjalnej odpowiedzi wójt się jeszcze nie doczekał, ale rzecznik ZDW sceptycznie ocenia propozycję budowy by-passu obok budowy.
- Takie rzeczy się praktykuje w przypadku dużych inwestycji, gdzie droga zamknięta jest bardzo długo, rok czy dwa lata, tutaj są to 33 dni, więc nie możemy wymagać od wykonawcy, by ponosił dodatkowe związane z tym nakłady - mówi Arkadiusz Branicki. - I tak wykonawca skrócił czas zamknięcia.
Wójta Jemielnicy to jednak nie przekonuje:
- Wystarczy sto metrów utwardzić kamieniem, to nie są wielkie koszty. Ludzie próbują sobie radzić, żeby nie jeździć do Strzelec dalekimi objazdami, zdarza się też, że jadąc przez las, płacą mandaty. I mieszkańcy interweniują głównie u mnie, a nie w ZDW czy w Urzędzie Marszałkowskim, oczekują, że my będziemy się upominać o dobre rozwiązanie dla ruchu lokalnego. Dobrze, że powstaje rondo, ale przy takiej inwestycji bardzo ważne jest również zadbanie o rozwiązanie dla ruchu lokalnego i maksymalne ograniczenie uciążliwości - stwierdza.
Strzelce mają plan
Rozmowy na temat ograniczenia uciążliwości związanych z budową ronda prowadzi też od dłuższego czasu z Urzędem Marszałkowskim burmistrz Strzelec Opolskich Jan Wróblewski. Nie czekając na ewentualne działania ZDW, gmina ma swój plan, jak pomóc mieszkańcom - głównie tym ze Szczepanka. Będzie on jednak przeznaczony tylko dla aut osobowych.
- W Szczepanku jest skręt na ulicę Leśną, a później są drogi transportu rolnego i można nimi dojechać do Dziewkowic, skąd już wyjeżdża się na wiadukt w Strzelcach. To są nasze drogi gminne - mówi burmistrz Wróblewski. - Podjąłem działania zmierzające do uzupełnienia ich nawierzchni tłuczeniem i myślę, że na kilka tygodni to wystarczy.
- Termin zamknięcia drogi został przesunięty, więc myślę, że zdążymy z tymi pracami - dodaje. - Równocześnie apeluję, żeby z tego rozwiązania korzystali tylko mieszkańcy Szczepanka. Ta droga jednak na pewno nie będzie się nadawać dla samochodów ciężarowych, choćby dlatego, że jest tam bardzo wąsko.
Niezależnie od tego doraźnego rozwiązania burmistrz wskazuje inną możliwość ominięcia budowy:
- Wiedząc o planach budowy ronda na skrzyżowaniu ulic Marka Prawego i Zakładowej, a także przewidując utrudnienia w ruchu, jakie mogą powstać w związku z prowadzeniem prac budowlanych, gmina Strzelce Opolskie w zeszłym roku wykonała remont wyeksploatowanej nawierzchni ul. Centawskiej w Warmątowicach. Ulica ta prowadzi do Centawy, a później kierując się na Jemielnicę kierowcy mogą dojechać do Szczepanka.
Gospodarzem drogi przez Centawę jest jednak wójt Jemielnicy, który ma w związku z tym duże obawy.
- Ta droga już jest mocno obciążona, często zdarza się, że jadą nawet samochody ciężarowe, choć nie powinny ze względu na ograniczenia tonażowe - mówi Marcin Wycisło. - My po naszej stronie również w tym roku gruntownie ją wyremontowaliśmy, ale ta droga nie ma takich parametrów, aby mogła przejąć tak duży ruch, zostanie rozjeżdżona, nie mówiąc już o kwestiach bezpieczeństwa. W Warmątowicach jest przejazd niestrzeżony, co również, przy tak dużym ruchu, jest po prostu niebezpieczne.
- Dlatego domagamy się by-passa - podkreśla.
Starostwo negocjuje
Od rozpoczęcia inwestycji problemy komunikacyjne sygnalizował Zarządowi Dróg Wojewódzkich i Urzędowi Marszałkowskiemu starosta strzelecki Waldemar Gaida. M.in. to powiat wynegocjował przejazd przez zamkniętą drogę autobusów PKS, karetek, policji i straży pożarnej. Rozmów na temat organizacji ruchu i tego, jak maksymalnie ograniczyć uciążliwości, było wiele, począwszy już od lipca. Do zadań starostwa należy bowiem opiniowanie projektu organizacji ruchu.
- Od początku sygnalizowaliśmy wiele utrudnień i zagrożeń związanych z tą budową - mówi wicestarosta Waldemar Bednarek. - Analizowaliśmy możliwości objazdu wiele razy, wiele kwestii udało się wynegocjować i rozwiązać. Sukcesem jest to, że przejadą autobusy wiozące uczniów do szkół, no i nie wyobrażam sobie, że nie mogłyby przejechać służby ratownicze.
- Optymalnie byłoby, gdyby nadal ruch mógł funkcjonować wahadłowo, zwracaliśmy się z takim zapytaniem, ale odpowiedź była taka, że technologia wykonania obiektu na to nie pozwala. Wskutek budowy ronda, zwiększyło się obciążenie kilku dróg powiatowych - wykonaliśmy więc nakładki asfaltowe na ulicach Matejki, Mickiewicza, Dworcowej, Habryki i Cementowej - wylicza wicestarosta.
Powiat wynegocjował ponadto ograniczenie tonażu do 3,5 t na ulicach Matejki, Leśnej i Osieckiej - co zabezpieczyło je przed tirami szukającymi krótszych objazdów w trakcie wahadła. Projekt firmy Transkom (wykonawcy zadania) tymczasowej organizacji ruchu na czas zamknięcia drogi wojewódzkiej starostwo zaopiniowało z licznymi uwagami dotyczącymi ograniczenia tonażowego na ulicach: Zakładowej w Strzelcach Opolskich oraz na drogach powiatowych: Strzelce Opolskie - Dziewkowice, Jemielnica - granica województwa (Kotulin), ul. Kościuszki i Leśnej w Kolonowskiem.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze