Na początku lipca policjanci interweniowali na terenie gminy w sprawie śmieciarek, które odbierając odpady bio pozostawiały po sobie cuchnące plamy. Jak się okazało, nie były one przystosowane do tego typu przewozów, na dodatek ich stan techniczny był zły... Policja zatrzymała kierowcom dowody rejestracyjne pojazdów. O sprawie pisaliśmy ponad dwa tygodnie temu, wtedy też o komentarz poprosiliśmy Związek Międzygminny Czysty Region. W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy go od Anny Piróg, specjalisty ds. edukacji i kontaktu z mediami, zamieszczamy go poniżej w całości.
Z problemem wyciekającego BIO mierzy się nie tylko Związek, ale wiele gmin w kraju. Nasila się on w momencie okresów o zwiększonej ilości opadów. Przyczyną jest także konstrukcja urządzeń załadunkowych, która nie pozwala na pełne uszczelnienie mechanizmu strefy zgniatania odpadów. W związku z tym apelujemy do mieszkańców, by do brązowego pojemnika wrzucać, w miarę możliwości, suchą trawę. Drobnymi wspólnymi działaniami jesteśmy w stanie zmniejszyć uciążliwość odbioru i nie powiększać jego kosztów. W przytaczanej przez Państwa sytuacji Związek, zgodnie z umową, wezwał Wykonawcę do usunięcia zabrudzeń. Nie mamy podstaw do zażądania usług dodatkowych czy obniżenia kosztów wywozu, który miał miejsce. Kary za zanieczyszczenie drogi nakładają wskazane ustawowo organy, które właściwie zadziałały w przedmiotowej sprawie. Związek z kolei, po przeanalizowaniu raportów miesięcznych, rozpatrzy nałożenie na Wykonawcę kary z tytułu nienależytego wykonania umowy.
Komentarze