Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:36
Reklama
Reklama EBO
Reklama

Joanna Popów-Bogdoł - od nauczycielki do dyrektorki PCK

W tym roku mija dwadzieścia lat pracy Joanny Popów-Bogdoł, dyrektorki Powiatowego Centrum Kultury w Strzelcach Opolskich. Od 2014 roku stoi na czele placówki kulturalnej, która wciąż się rozwija i na swoje wydarzenia przyciąga coraz większe rzesze mieszkańców
Joanna Popów-Bogdoł - od nauczycielki do dyrektorki PCK
Joanna Popów-Bogdoł od 2014 roku sprawuje funkcję dyrektorki Powiatowego Centrum Kultury w Strzelcach Opolskich

Nauczycielka, dyrektorka i mama

Z wykształcenia Joanna Popów-Bogdoł jest filologiem i pedagogiem. Ukończyła też studia podyplomowe z informacji naukowej i bibliotekoznawstwa, a także zarządzania zasobami ludzkimi. Ma na swoim koncie wiele sukcesów m.in. jest absolwentką stażu zagranicznego na Uniwersytecie Karola w Pradze i licznych kursów, w tym na Uniwersytecie Masaryka w Brnie. Była również Stypendystką Prezesa Rady Ministrów i drugiego stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pierwszą pracą, jaką pani Joanna wykonywała, była funkcja nauczyciela.

– Byłam nauczycielką w szkole średniej w Zespole Szkół Ekonomicznych w Opolu, gdzie uczyłam języka polskiego i czeskiego. Potem przeszłam do biblioteki i tam byłam nauczycielem bibliotekarzem – aż do awansu na nauczyciela mianowanego. Z oświatą zawodowo związałam się na osiem lat. Wreszcie podjęłam decyzję, żeby pracować bliżej miejsca zamieszkania, i tak przeszłam do Powiatowego Centrum Kultury, zanim jeszcze zostało ono oficjalnie otwarte. Początkowo pracowałam w bibliotece, później pełniłam tymczasowo obowiązki dyrektora, aż w 2014 roku wystartowałam w konkursie na stanowisko dyrektora placówki i go wygrałam.

„Bakcyl nauczania” wciąż jest w pani Joannie. Nie wyzbyła się go, mimo zmiany posady.

– Doświadczenie nauczycielskie bardzo dużo mi daje. Nauczyciel cały czas występuje przed swoimi uczniami, dużo mówi, dzięki czemu nabyłam łatwości wystąpień. Zależy mi, żeby młodzież odwiedzała nasze centrum. To dla niej realizujemy bardzo dużo projektów edukacyjnych. PCK włączył się w program EDUKO, który łączy sferę kultury i edukacji. Uważam, że kultura i oświata są blisko siebie – mówi Joanna Popów-Bogdoł.

Doświadczenia zawodowe dyrektorka PCK łączy z najważniejsza rolą w życiu – macierzyństwem.

– Trudne jest łączenie pracy z życiem prywatnym – przyznaje. – Po pierwsze nie jest to rodzaj pracy, którą można zostawić za drzwiami, wyjść i zapomnieć. Poza tym, większość wydarzeń odbywa się w weekendy, w godzinach popołudniowych i to muszę godzić z rolą mamy trójki dorastających dzieci. To wymaga ode mnie bardzo dobrej organizacji. Prowadzę dwa kalendarze. Pierwszy dotyczy organizacji pracy w naszym centrum, a drugi mam rozpisany pod to, co się dzieje organizacyjnie w naszej rodzinie. Ale zauważyłam, że im więcej mam na głowie, tym bardziej jestem zorganizowana – dodaje z uśmiechem.

Praca z wyzwaniami

Prowadzenie Powiatowego Centrum Kultury jest mocno obciążające emocjonalnie.

– Zwykle przygotowania jakiegoś wydarzenia trwają dwa, trzy miesiące. Z tego wszystkiego najbardziej lubię etap samej imprezy, kiedy nasz wielotygodniowy projekt zaczyna się realizować. Kiedy są już artyści, trwa wydarzenie, a mieszkańcy są zadowoleni, to dodaje motywacji do kolejnego działania. Praca w Powiatowym Centrum Kultury jest dla osób, które lubią kontakty z innymi ludźmi, lubią, gdy coś się dzieje. U nas nie ma nudy ani sztampy. Jedno wydarzenie się kończy i już trzeba myśleć o kolejnych. Zawsze kilka miesięcy do przodu.

Bywa też, że nie wszystko wychodzi po myśli...

– Zapadło mi w pamięci Święto Chleba z połowy września 2017 roku. Wtedy okropnie lało. Deszcz padał już w sobotę, kiedy szykowaliśmy scenę, potem przez całą niedzielę. To był istny armagedon. Za kulisami stały kalosze, każdy brodził w błocie, samochody, które podjeżdżały pod scenę, zakopywały się w błocie. Artyści nie mogli do tej sceny dojechać, nie każdy z nich był wyrozumiały. Ten dzień był bardzo emocjonujący, stres nie do opisania – wspomina dyrektorka.

Najtrudniejszy był czas pandemii koronawirusa.

– Działalność kulturalna była całkowicie zawieszona. W kolejnym roku w naszym centrum otworzono punkt szczepień, a kiedy kończyła się część pandemiczna, to rozpoczęła się wojna na Ukrainie, więc włączyliśmy się w pomoc uchodźcom, organizowane były różnego rodzaju zbiórki. Podobnie jak kilka miesięcy temu, kiedy organizowaliśmy zbiórki dla mieszkańców poszkodowanych w powodzi.

Inspirują nas mieszkańcy

Jak przyznaje Joanna Popów-Bogdoł, pierwsze lata funkcjonowania PCK były trudne, ponieważ mieszkańcy powiatu dopiero poznawali nową instytucję kultury.

– Musieliśmy ich przyzwyczaić do naszej placówki, do tego, że funkcjonujemy i wychodzimy z różnymi ofertami. Bardzo często mylono nas z miejskim ośrodkiem kultury – wspomina. – W ciągu dekady to się zmieniło. Mamy coraz większe doświadczenie w pozyskiwaniu środków zewnętrznych, znajdywaniu partnerów, pozyskiwaniu dotacji. Choć zespół pracowników PCK jest mały, to w tamtym roku zrealizowaliśmy siedem dużych projektów. Mam poczucie, że dwa ostatnie lata są odbyciem po pandemii i są dobrymi latami w naszej działalności.

Dyrektorka PCK zdradza, skąd biorą się pomysły na imprezy kulturalne:

– Mamy oczy i uszy szeroko otwarte, śledzimy patronów roku, nowinki techniczne, jesteśmy otwarci na to, z czym przychodzą do nas mieszkańcy i mnóstwo wydarzeń organizujemy właśnie z inicjatywy mieszkańców, pokazujemy ich pasje. Mamy świetne zaplecze, lokal, sprzęt, który w tamtym roku został zmodernizowany. Nie ukrywam, że osobiście interesuję się historią i tradycją, dlatego chętnie inicjuję takie imprezy, jak Noc Świętojańska czy Festiwal Dziedzictwa i Tradycji. I cieszę się, że moje zainteresowania są zbieżne z upodobaniami wielu mieszkańców.

Wiele pomysłów zostało wdrożonych, a wiele jeszcze czeka na realizację.

– Chciałabym ożywić naszą starą kolekcję pocztówek w postaci mappingu historycznego. Niestety są to bardzo kosztowne projekty. Z końcem grudnia skończyliśmy projekt związany z pracownią multimedialną i już zaczynamy z niej korzystać. Na zajęciach, które prowadzi nasz animator, wykorzystujemy magiczny dywan, czyli podłogę interaktywną, w lutym będziemy wykorzystywać długopisy 3D, nowe projektory, rzutniki. Chcemy zaoferować szkołom programy edukacyjne. Zamierzamy rozwinąć bibliotekę, stawiając na młodzież. Zależy mi, żeby znalazła tu przestrzeń do integracji. Swego czasu udało nam się to osiągnąć przy projekcie z programu Równać Szanse, kiedy młodzież założyła telewizję internetową, zaczęła przychodzić w swoim wolnym czasie i kręcić wywiady, filmy, przeprowadzać ankiety społeczne itp. Chciałabym powrócić do tego i to jest mój cel na ten rok – dodaje dyrektorka.

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
ReklamaHeimat
Reklama
ReklamaMaxima 2
ReklamaHelios
Reklama
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 8 km/h

Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Żeby tylko były dokładne informacje na tych tabliczkach.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 06:39Źródło komentarza: W gminie pojawią się nowe tabliczki informacyjne. Turyści powinni być zadowoleni J Autor komentarza: Jerzy S.Treść komentarza: Kacper! Szczerze gratuluję pasji i zaangażowania w historycznych poszukiwaniach. Kontynuuj i rozwijaj zainteresowania związane z przeszłością swojej małej ojczyzny i pamiętaj: per aspera ad astra... Jerzy S.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 14:52Źródło komentarza: 18-latek z Piotrówki publikuje unikatowe przedwojenne historie J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Przebudowa ulicy Dzierżonia w dzielnicy FosowskieData dodania komentarza: 17.11.2025, 07:54Źródło komentarza: Kto rządzi w inwestycyjnym wyścigu w powiecie strzeleckim? Oto ranking G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: Akcja wygląda na ratowanie dopłat z kasy EU. Śpieszą się, bo rok się kończy. Ale i tak można było przecież za te pieniądze inne konieczne remonty wykonać. Te pewnie były zbyt skomplikowane aby je zakończyć jeszcze przed Bożym Narodzeniem.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 10:10Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: "Objazd był wytyczony przez Kolonowskie i Ozimek, nie możemy odpowiadać za to, że kierowcy nie stosowali się do niego." - Możecie i odpowiadacie. To ZDW przeprowadził remont i jest odpowiedzialny za wszystko, co się z nim wiąże. Jak bierzecie hydraulika do domu na remont instalacji, to odpowiada on za wszystko, czy przy jego okazji zniszczy. Nie zrobiliście bypassu - to wy za to odpowiadacie. Wytyczyliście nierealny objazd na zasadzie dupochronu - to wy jesteście za niego odpowiadacie. Idziemy dalej - sprapraliście dobrą drogę Kolonowskie - Krasiejów: to wy za to odpowiadacie. Znaleźliście na drodze "mikropęknięcia" i zrobiliście z tego pretekst do przeprowadzenia niepotrzebnego remontu. W tym samym czasie na drodze Kolonowskie - Zawadzkie pęknięcia są już nie tylko mikro, ale i makro, droga zaczyna straszyć dziurami, a most na Małej Panwi tylko czeka, by się zawalić, ale tu remont nie jest potrzebny. W rezultacie zamiast dwóch dobrych dróg mamy teraz dwie spaprane. Na dodatek zabieracie się do remontu dobrej drogi Jemielnica - Piotrówka, kolejny przykład radosnej twórczości, gdzie wywalacie pieniądze w niepotrzebne inwestycje, a drogi, które naprawdę remontu potrzebują, stoją i czekają w kolejce na niewiadomo co. I to niestety wy, ZDW za to odpowiadacie.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 08:09Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: "Artoo-Detoo" ;-) (R2D2)Data dodania komentarza: 20.10.2025, 13:36Źródło komentarza: Od śląskiej godki do globalnej sławy. Synek z Raszowej podbija świat technologii
Reklama
Reklama