Łatwo płacić blikiem i łatwo dać się oszukać
Oszustwo na blika to jedna z ulubionych metod naciągaczy internetowych, a jego ofiarą może paść każdy. Zazwyczaj zaczyna się tak, że otrzymujemy wiadomość od "znajomego" z prośbą o przelanie jakiejś kwoty, bo w danym momencie np. musi kupić bilet powrotny, nie ma na leki, na doładowanie konta itp. Pomysłowość oszustów bywa imponująca. Przechwytują konta społecznościowe i wysyłają wiadomości z prośbą o przelew.
- Tego typu oszustw jest cała masa - przyznaje Małgorzata Płaszczyk-Waligórska, powiatowa rzeczniczka konsumentów. - Cały czas uczulamy ludzi, tłumaczymy, żeby nie wierzyli każdemu, że jeżeli nawet napisze znajomy, to niekonieczne to ta osoba, ktoś może przejąć jej konto i będzie starał się wyłudzić od nas pieniądze. Bądźmy czujni - przestrzega rzeczniczka.
Zanim komukolwiek przekażemy kod blik - upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się oszust.
Przede wszystkim przyjrzyjmy się, w jaki sposób została napisana wiadomość. Czy styl pisania odpowiada osobie, która prosi nas o pieniądze? A może zostały użyte słowa, które ani trochę do niej nie pasują? Analiza wiadomości powinna być pierwszym krokiem. Drugim to telefon do "znajomego" i zapytanie, czy faktycznie potrzebuje pieniędzy.
- Strzeleccy policjanci na bieżąco przyjmują zgłoszenia dotyczące oszustw, a coraz częściej dotyczą one metody na blik. W tym roku mieliśmy takich zgłoszeń 21. Wyłudzenia opiewały na kwotę od 100 zł do 7000 zł - mówi Dorota Janać ze strzeleckiej policji. - Okres przedświąteczny to prawdziwe eldorado, ponieważ coraz więcej zakupów robimy przez internet. Uważajmy na super okazje i bardzo duże promocje. Unikajmy zakupu przedmiotów o rażąco niskiej cenie. Zachowujmy korespondencję ze sprzedawcą. Bezpieczniej jest dokonywać zakupów za pobraniem, a płatności regulować po otrzymaniu zamówionego towaru. Pod żadnym pozorem nie należy wysyłać kodu blik, tylko poprosić o numer konta, dane do przelewu lub wysyłkę za pobraniem, a w obecności kuriera sprawdzić paczkę. Podczas zakupów internetowych, kierujmy się zasadą ograniczonego zaufania.
Rzeczniczka konsumentów przyznaje, że metoda na blik jest coraz bardziej popularna, ponieważ ofiary pod wpływem emocji, impulsu czy też chęci wzbogacenia się i pomnożenia swoich oszczędności, bez zastanowienia się podają kod blik lub wchodzą w podesłane im linki, gdzie sami wpisują ten numer, dając tym samym oszustom dostęp do swojej bankowości elektronicznej.
- W przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można już cofnąć, gdyż przestępca od razu wpisuje podany kod blik w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze - zaznacza rzeczniczka. - Pamiętajmy, że oszuści to są znakomici manipulatorzy, którzy wiedzą, jak wykorzystywać nasze emocje. Aby nie paść ofiarą takiego oszustwa, pamiętajmy, żeby nikomu nie podawać wygenerowanego kodu. Zawsze należy dokładnie sprawdzić dane transakcji przed jej zatwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej, np. gdzie nasze pieniądze będą wypłacone.
Dodajmy, że za tego typu oszustwo grozi nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze