Rodzinne Ogródki Działkowe Hutnik w Zawadzkiem liczą 340 działek. Obecnie, w dobie epidemii, zainteresowanie posiadaniem własnego kawałka ziemi znacznie wzrosło. Obserwuje się też trend kupowania działek przez młodych, którzy nie skupiają się na uprawianiu marchewki, a chcą mieć gdzie urządzić grilla albo postawić basen.
Kupioną działkę można zagospodarowywać po swojemu, ale znacznie ułatwiłby to dostęp do energii elektrycznej. Na działkach w Zawadzkiem prądu nie ma. Po zmroku działkowicze siedzą przy lampkach na baterie albo przy świeczkach, muzyki też muszą słuchać z odtwarzaczy na baterie, a gdy rozładuje się komórka - trzeba wracać do domu, by ją naładować.
Obecnie podejmowana jest druga próba poprowadzenia sieci energetycznej do każdej działki. Poprzednio, 14 lat temu, pomimo podpisanej umowy zakład energetyczny wycofał się z budowy przyłącza. Podobno jednym z problemów jest bliskość linii kolejowej.
Obecnie zarząd ogródków działkowych złożył ponowny wniosek o budowę sieci energetycznej. Jak informuje Kazimierz Szmal, prezes ROD Hutnik, chęć przyłączenia się do niej zadeklarowało około 70% działkowiczów, ale czy tylu rzeczywiście się podłączy? Tauron ma zbudować główną sieć, a przyłącza do altan muszą opłacić ich właściciele.
Właściciele ogródków przyznają, że prąd to wygoda, ale też koszty. Młodzi użytkownicy działek chętnie podłączą się do energii. Niektórzy chcieliby na działkach zamontować telewizor, inni cieszą się na możliwość podłączenia elektrycznej pompy do studni. Starsi działkowicze z mniejszym entuzjazmem podchodzą do tematu elektryfikacji. Sprawa powinna się rozstrzygnąć w najbliższych miesiącach.
Komentarze