Komunie Święte zaczynają przypominać małe wesela
Pierwsza Komunia Święta to moment, w którym dziecko świadomie zaczyna uczestniczyć w życiu kościoła. Przyjęcie po raz pierwszy Eucharystii powinno być dla niego duchownym przeżyciem. Jednak zanim do tego dojdzie, trwają przygotowania, zarówno w kościele, jak i na lekcjach religii. Dzieci muszą opanować wymagane modlitwy, nauczyć się formuły spowiedzi czy wykonać rachunek sumienia, przystępując także do pierwszej spowiedzi.
W tym czasie rodzice na spotkaniach zastanawiają się, jakie stroje mają mieć ich dzieci, czym przystroić kościół, czy ma być fotograf lub kamerzysta, albo jedno i drugie oraz gdzie i jak tą uroczystość urządzą. Niestety, dlatego coraz częściej zdarza się tak, że wymiar duchowy nie jest tu najważniejszym aspektem. Rolę tę przejmuje stan materialny, który budowany jest również w świadomości dziecka, chociażby pytaniami, co chciałoby dostać w prezencie.
Koszty, strój i inne atrakcje
Coraz częściej słyszy się, że przyjęcia z okazji pierwszej komunii świętej przypominają małe wesela. Zapominamy już, że kilka, a nawet kilkanaście lat temu ten ważny dzień u młodego chrześcijanina świętowano w domu, czasami wynajmowano sale w remizach strażackich, świetlicach wiejskich, a obiad czy przyjęcie w restauracji był rzadkością. Trend ten zmienił się na przestrzeni ostatnich lat i nie przypomina już skromnych obiadów w gronie najbliższej rodziny i chrzestnych.
Obecnie restauracje, hotele czy sale przyjęć prześcigają się z komunijnymi ofertami. Za jedną osobę trzeba zapłacić w granicach od 170 zł w górę, w zależności od zestawów, a także wielkości miejscowości (im większa, tym drożej), czy oceny danego lokalu. Ponadto nieraz salę trzeba zamówić już z kilkuletnim wyprzedzeniem.
- W tym roku, mając na komunii syna 26 osób, muszę zapłacić 4 550 zł, czyli na jedną osobę wychodzi 175 zł - mówi pani Ilona, mieszkanka powiatu strzeleckiego. - Oczywiście, bez napojów i ciast, za które muszę zapłacić oddzielnie. Jeśli zdecydowałabym się na bogatszą kolację, musiałabym zapłacić już 200 zł. Ceny poszły naprawdę bardzo w górę, bo 5 lat temu za taką pełną ofertę u pierwszego dziecka płaciłam w granicach 130 zł. Ja już w tym czasie właśnie zamawiałam tą komunię dla drugiego dziecka, mając świadomość, że czym bliżej uroczystości, tym będzie drożej i trudniej o lokal.
- Ja zamawiałam komunię w lokalu już 6 lat wcześniej - przyznaje nam pani Karolina ze Strzelec Opolskich. - Znam jednak też takich, którzy urządzając dziecku chrzciny, zamawiają już komunię.
Niektórzy rodzice, żeby obniżyć koszty, decydują się na catering. Jest on trochę tańszy, jednak przy tym trzeba pamiętać o paru kwestiach.
- Dużo osób chce zaoszczędzić te 30-50 zł na cateringu, ale nie wszyscy posiadają odpowiednią ilość zastawy, nie wspominając już o samym pomyciu i wysprzątaniu po tej formie usługi - zauważa pani Janina, właścicielka domu przyjęć. - My, jako firmy świadczące takie usługi, zdajemy sobie sprawę z kosztów, jakie są teraz na rynku. Fakt, zdarzają się tacy, którzy na tych usługach chcą zarobić. Jednak mniejsze firmy gastronomiczne nie mogą sobie pozwolić na narzucanie wysokiej marży, bo do nas nikt nie przyjdzie. To dlaczego jest tak drogo? Wszystko poszło w górę o prawie 100 procent, to kształtuje obecnie ceny naszych usług. Do tego bardzo wzrosły ceny gazu, wody, prądu i wynagrodzeń pracowników.
Wynajęcie sali i zamówienie cateringu nie jest jednak jedynym wydatkiem, z którym muszą liczyć się rodzice. Dochodzą także koszty tortu, które w zależności od jego wystroju i wielkości potrafią wahać się od ponad 200 do nawet 600 złoty, a co poniektórzy, wzorem wesel, zamawiają także słodkie stoły.
- Zamawiając tort na komunię dla córki dla 30 osób, wykonany bardziej w sposób klasyczny, zdobiony opłatkiem i bitą śmietaną, zapłaciłam 280 złotych - dodaje pani Karolina. - Jednak te wykonywane już z masy cukrowej są o wiele droższe. Moja znajoma na podobną ilość osób zapłaciła za taki tort prawie 400 złotych.
Są też tacy, którzy dodatkowo dla gości szykują winietki, podziękowania w formie prezenciku za uczestnictwo w komunii swojego dziecka, zamawiają dodatkowe sesje komunijne, jak i starają się uatrakcyjnić to wydarzenie, chociażby animacjami dla dzieci, zamawiając wyspecjalizowane w tym firmy, czy dodatkowym upiększeniem sali.
- Będąc ostatnio na komunii zastanawiałam się, czy nie jestem na jakiś weselu - pisze do nas jedna z czytelniczek. - Rodzina świętująca w drugiej części sali miała taki wystrój stołów jak na weselu. Dodatkowo dziecko miało ściankę z kwiatów ze swoim imieniem i mnóstwo balonów. Jeśli rodziców na to stać, to tylko się cieszyć, ale sądzę, że jest to przesada.
Do komunijnych wydatków zaliczyć trzeba także strój dziecka. Na szczęści, w większości parafii w Polsce preferowane są alby, które mają prostszą i skromniejszą formę. Koszt takiego stroju waha się od około 200 zł w górę. O wiele gorzej jest, gdy w stroju panuje dowolność. Wówczas chłopcy ubierani są w garnitury z muszkami, a stroje dla dziewczynek zaczynają przypominać suknie ślubne, których koszt potrafi zwalić z nóg, co dla nie jednego niezamożnego rodzica może stać się problemem, by jego dziecko nie "odstawało" od reszty.
Od lat praktykowane jest także zamawianie fryzjera na uczesanie komunijne, z którego usług korzystają zarówno dziewczynki, które idą do pierwszej komunii, jak i ich mamy, babcie czy ciocie. Koszty te są różne i zależne zarówno od fryzjera oraz od finezyjnej usługi jaką sobie zaplanuje zamawiający.
- Wszystko zależy od upodobań dziecka i jego rodzica. Jedni wolą upięcia, inni loki albo plecione warkocze. Do tego jeszcze nie raz dochodzą wianuszki czy spineczki - mówi nam pani Natalia, która jest fryzjerką - W tym roku natomiast rozpoczął się trend na prostą fryzurę u dziewczynek. Są to rozpuszczone włosy czasami tylko lekko pofalowane lub podpięte spineczką. Dziewczynka jest wtedy bardziej naturalna.
Prezenty co raz to droższe...
Jeśli chodzi o prezenty najczęstszym powodzeniem, nie licząc kopert z pieniędzmi, cieszą się laptopy, smartfony, aparaty cyfrowe, hulajnogi elektryczne a nawet quady. Co raz częściej Polacy wybierają na komunie prezenty w formie przeżyć i voucherów. Wśród propozycji oferowanych na stronach prezentowych są to na przykład: lot w tunelu aerodynamicznym, lekcja na ściance wspinaczkowej, kursy językowe czy nauka jazdy konnej. Już coraz bardziej w zapomnienie poszły zegarki, zwykłe rowery, złote medaliki święte czy chociażby biblie. A właśnie podarunki symbolizujące tak ważną uroczystość powinny być stawiane na pierwszym miejscu. Niestety prezenty stają się coraz droższe, co nie jest dobrą praktyką dla tak młodych jeszcze ludzi.
Podsumowując, można by rzec, że co u niektórych, tak ważne wydarzenie staje się targowiskiem próżności, zabijając przy tym wymiar duchowości, jaki powinien towarzyszyć uroczystości Pierwszej Komunii Świętej. Jednak zaznaczyć trzeba, że jest to wszystko zależne od naszych zachowań i tradycji, które większość z nas na szczęście również w naszym powiecie stara się kultywować.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!












Komentarze