Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 13:10
Reklama
Reklama EBO
Reklama

Norbert Koston: W samorządzie trzeba podejmować trudne decyzje

O tym, czy zamierza wystartować w nadchodzących wyborach samorządowych, czy kadencje włodarzy powinny być ograniczone czasowo, a także, z jaką opozycją rządzi się lepiej, rozmawiamy z Norbertem Kostonem, burmistrzem Kolonowskiego.
Norbert Koston: W samorządzie trzeba podejmować trudne decyzje
Norbert Koston, burmistrz Kolonowskiego

Wybory samorządowe w przyszłym roku. Czy podjął pan już decyzję o starcie?

- Wszystko przygotowuję, żeby być gotowy do startu. Powody są dwa. Po pierwsze, że mogę jeszcze wziąć udział w wyborach. Drugi argument to taki, że jeżeli się pracuje, to ma się jakieś plany. Kiedyś, jak zaczynałem pracę w samorządzie, to mówiłem, że musimy wykonać taką symboliczną kwotę za 100 milionów złotych. Oczywiście, nie chodziło tu do końca o kwotę, a pokazanie, że nie wszystkie nasze oczekiwania są od razu do zrealizowania. Gdybym miał dziś powiedzieć, to ta kwota to nie jest już 100 milionów, a może jeszcze z jakieś 20 milionów. W tej edycji samorządu nie damy rady jeszcze zrealizować wszystkich naszych zamierzeń, dlatego chciałbym te wszystkie rzeczy dokończyć. Jak zaczynałem jako zastępca, to trzeba było wyremontować wszystkie szkoły, nie było ani jednego metra kanalizacji, a najnowszy wóz strażacki był z lat 80. i można te przykłady mnożyć. Mając świadomość, że jeszcze jest wiele do zrobienia, a dochodzą do tego nowe zadania i zamierzenia, będę kandydował, aby móc to zrealizować.

- Czy uważa pan, że dla radnych i włodarzy powinny być ograniczenia w pełnionych funkcjach, na przykład dwie, trzy kadencje lub więcej, czy nie?

- Uważam, że nie ma takiej potrzeby, by ograniczać kadencje. To mieszkańcy maja decydować o tym, a nie przepisy odgórne, kto może kandydować, a kto nie może. Nie wiem, czym się kierowano, być może w innych regionach są z tym jakieś problemy. Jednak tutaj, w naszym regionie, nie widzę takiej konieczności ograniczenia kadencji samorządów, zmiany stanu osobowego, gdyż nie wpłynie to korzystnie na realizację zadań. Jeżeli natomiast ktoś nie realizuje tego, czego mieszkańcy oczekują, no to sami podczas wyborów to zweryfikują i wybiorą swojego kandydata.

- A jak się lepiej rządzi, ze słabą, czy silną opozycją?

- W naszym regionie słowo opozycja nie pasuje. Ja bym to określił, że opłaca się mieć aktywnych radnych, którzy wszystko sprawdzają, kontrolują, zadają pytania, czasami nawet te trudne. Zdarza się czasami taka sytuacja, że coś planujemy zrobić i nikt się tym specjalnie nie interesuje. Gdy jednak przechodzi się do realizacji, wtedy okazuje się, że to nie w tym miejscu miało być, to nie tak. I to jest na pewno dobre, ale na etapie planowania. Tym bardziej, że nie zawsze możemy wszystko zauważyć. Wynika to nieraz z tego, że jesteśmy zarzuceni różnego typu zadaniami i to nie jest tak, że nam się nie chce. Dlatego ważna jest aktywność radnych, bo to nas zmusza do jeszcze lepszej pracy. Uważam, że należy odejść od szybkości i wielkości, a skupić się na dokładności. Czasami mniej oznacza lepiej i dokładniej. U nas opozycja ukierunkowana jest bardziej swoją miejscowością i regionem, niż komitetem, z którego dany radny został wybrany.

- Czy zdarzyło się panu zrobić coś wbrew powszechnej opinii i woli wyborców, bo pana zdaniem tego wymagał interes gminy?

- Bywały sytuacje, że część mieszkańców miała zupełnie inne wyobrażenie niż ja. Jedną z nich była sprzedaż na korzystnych warunkach stowarzyszeniu Siedlisko byłej szkoły w Staniszczach Wielkich, a były też inne propozycje, jak ten obiekt powinien zostać zagospodarowany. Stowarzyszeniu udało się pozyskać bardzo duże fundusze zewnętrzne i wyremontowało ten obiekt. W tej chwili znajduje się tam dom seniora, który dobrze funkcjonuje, ponadto stowarzyszenie zaopatruje nasze szkoły i nie tylko w posiłki. Choć my też nie byliśmy wtedy do końca pewni, czy Siedlisko sobie poradzi, ale jednak dało radę. To jest właśnie to ryzyko, które się podejmuje. Bywają też inne sytuacje, które może nie dotyczą tego, że robimy coś wbrew mieszkańcom, ale są inne oczekiwania. Często dotyczy to dróg. Jedni chcą, by zrobić ich drogę, a drudzy, że od nich. Wtedy my musimy podjąć twardą decyzję , choć nie jest to proste, bo wiemy, że nie wszystkich ludzi zadowolimy. To należy do naszych obowiązków, ale podkreślam, że nie robimy nigdy niczego na przekór, czy przeciwko komuś, bo wszystkiego nie da się zrealizować od razu.

- To już czwarta pana kadencja, a w samorządzie gminnym działa pan od 1998 roku. To szmat czasu, czy nie zdarzyło się panu odczuwać znużenia lub braku motywacji do pracy na rzecz niezbyt dużej gminny?

- Kiedy zaczynałem, to były całkiem inne warunki niż obecnie. Gdzie się nie spojrzało, tam trzeba było coś zrobić, a wszystkiego nie dało się zrealizować. Od początku było to dla mnie ogromnym wyzwaniem, jak dokonać kompleksowej przebudowy, wiedząc, że zasoby nie są tak duże, jak potrzeby. Trudno było o moment nudy, mając z tyłu głowy, jakie są oczekiwania mieszkańców oraz ciągle wzrastające potrzeby. I nadal jest ta chęć działania. Jestem świadomy, że nigdy nie osiągniemy takiego stanu, że wszystko będzie zrobione. Jednak chciałbym takiego momentu doczekać, kiedy nie trzeba będzie biec, bo obecnie wszystko robimy w biegu. Mam nadzieję, że dojdziemy do takiego etapu, że robota nadal będzie wykonywana, ale w normalnym trybie.

- Czy pełnienie funkcji publicznej zostawia miejsce na życie prywatne, realizację wcześniejszych pasji, zainteresowań?

- Na pewno nie na wszystko. Czasami trzeba z czegoś zrezygnować. Chciałbym wrócić na basen, gdyż przed pandemią udawało mi się raz w tygodniu popływać. Kontynuuję naukę języka angielskiego. Staram się także wykonać kilka tysięcy kroków dziennie, a pomaga mi w tym zegarek, który te kroki liczy. Lubię również jeździć na rowerze na terenie gminy, łącząc przy okazji dwie rzeczy. W ten sposób mogę sprawdzać realizację zadań, jak i potrzeb, które na nas jeszcze czekają. Niestety, nie mam czasu na programowanie, które bardzo lubię i czasami wykorzystuję tę umiejętność w arkuszach kalkulacyjnych. Ważne jest również wsparcie rodziny, bo gdyby go nie było, to trudno byłoby wszystko pogodzić, także w tych domowych obowiązkach. Praca ta mocno absorbuje, bo czasami trzeba wszystko na spokojnie przemyśleć, a nieraz nie ma na to czasu w ciągu dnia

Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

J
Jan 12.04.2023 06:24
Panie Koston z tego wynika że w samorządzie trzeba podejmować trudne i głupie decyzje.
J
Mieszkaniec 11.04.2023 07:38
Panie Kostoń,trudne decyzje trzeba podejmować to prawda,ale najgłubszą decyzją było nazwanie szkoły podstawowej w Fosowskiem szkołą podstawową Staniszcze wielkie.Jak można nazwać szkołę znajdującą się w Fosowskiem szkołą Staniszcze Wielkie.
Reklama
ReklamaHeimat
Reklama
ReklamaMaxima 2
ReklamaHelios
Reklama
ReklamaOptyk Ptak 1197
ReklamaRe-gat
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Strzelce Opolskie

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 5 km/h

Ostatnie komentarze
J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Żeby tylko były dokładne informacje na tych tabliczkach.Data dodania komentarza: 25.11.2025, 06:39Źródło komentarza: W gminie pojawią się nowe tabliczki informacyjne. Turyści powinni być zadowoleni J Autor komentarza: Jerzy S.Treść komentarza: Kacper! Szczerze gratuluję pasji i zaangażowania w historycznych poszukiwaniach. Kontynuuj i rozwijaj zainteresowania związane z przeszłością swojej małej ojczyzny i pamiętaj: per aspera ad astra... Jerzy S.Data dodania komentarza: 23.11.2025, 14:52Źródło komentarza: 18-latek z Piotrówki publikuje unikatowe przedwojenne historie J Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Przebudowa ulicy Dzierżonia w dzielnicy FosowskieData dodania komentarza: 17.11.2025, 07:54Źródło komentarza: Kto rządzi w inwestycyjnym wyścigu w powiecie strzeleckim? Oto ranking G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: Akcja wygląda na ratowanie dopłat z kasy EU. Śpieszą się, bo rok się kończy. Ale i tak można było przecież za te pieniądze inne konieczne remonty wykonać. Te pewnie były zbyt skomplikowane aby je zakończyć jeszcze przed Bożym Narodzeniem.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 10:10Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? S Autor komentarza: SmokTreść komentarza: "Objazd był wytyczony przez Kolonowskie i Ozimek, nie możemy odpowiadać za to, że kierowcy nie stosowali się do niego." - Możecie i odpowiadacie. To ZDW przeprowadził remont i jest odpowiedzialny za wszystko, co się z nim wiąże. Jak bierzecie hydraulika do domu na remont instalacji, to odpowiada on za wszystko, czy przy jego okazji zniszczy. Nie zrobiliście bypassu - to wy za to odpowiadacie. Wytyczyliście nierealny objazd na zasadzie dupochronu - to wy jesteście za niego odpowiadacie. Idziemy dalej - sprapraliście dobrą drogę Kolonowskie - Krasiejów: to wy za to odpowiadacie. Znaleźliście na drodze "mikropęknięcia" i zrobiliście z tego pretekst do przeprowadzenia niepotrzebnego remontu. W tym samym czasie na drodze Kolonowskie - Zawadzkie pęknięcia są już nie tylko mikro, ale i makro, droga zaczyna straszyć dziurami, a most na Małej Panwi tylko czeka, by się zawalić, ale tu remont nie jest potrzebny. W rezultacie zamiast dwóch dobrych dróg mamy teraz dwie spaprane. Na dodatek zabieracie się do remontu dobrej drogi Jemielnica - Piotrówka, kolejny przykład radosnej twórczości, gdzie wywalacie pieniądze w niepotrzebne inwestycje, a drogi, które naprawdę remontu potrzebują, stoją i czekają w kolejce na niewiadomo co. I to niestety wy, ZDW za to odpowiadacie.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 08:09Źródło komentarza: Drogi po budowie ronda wyglądają jak po wojnie. Kto je naprawi? G Autor komentarza: SkinnyTreść komentarza: "Artoo-Detoo" ;-) (R2D2)Data dodania komentarza: 20.10.2025, 13:36Źródło komentarza: Od śląskiej godki do globalnej sławy. Synek z Raszowej podbija świat technologii
Reklama
Reklama