Przed spotkaniem Donald Tusk zawitał na Górę św. Anny, gdzie złożył kwiaty po pomnikiem w hołdzie śląskim powstańcom. - Oddawali krew i życie za polskość tej ziemi, za swoją polskość. A później przychodziła jakaś władza i jakże często z podłości albo zwykłej głupoty odmawiała im polskości – powiedział.
Nawiązał też do tego podczas spotkania w hali sportowej przy ul. Kozielskiej. - Ciężko jest zaakceptować kłamliwą i dzielącą Polaków narrację tej władzy - powiedział lider PO. - Pamiętamy akcję PiS i Jacka Kurskiego z dziadkiem z Wehrmachtu sprzed lat. A w niedzielę okazało się, że to im nie wystarczy. W Radomiu, na spotkaniu z udziałem prominentnych polityków PiS, padło stwierdzenie, że jestem synem SS-mana. PiS chce naznaczyć i zohydzić każdego, kto nie jest im podporządkowany - powiedział.
Jako przykład wskazał ograniczanie samorządom kompetencji i dostępu do pieniędzy. - Ich podział jest bardzo niesprawiedliwy. Dzielenie na swoich i obcych to jest metoda rządzenia PiS. Na tle etnicznym, kulturowym, biznesowym. Co jest szczególnie dotkliwe na tej naznaczonej ciężkimi doświadczeniami ziemi - stwierdził Donald Tusk.
Nawiązał do tornada, które przeszło przez powiat strzelecki w 2008 roku. - Spotkałem tu ludzi, którzy pokazali, jak ważny jest dla nich ich dom i miejsce, skąd pochodzą. Razem ze starostą Józefem Swaczyną pracowaliśmy nad systemem szybkiego reagowania. Ludzie nie musieli przynosić ton papierów, by udowodnić to, co oczywiste, że nie mają domów. Pieniądze na odbudowę trafiły do nich błyskawicznie. I po roku nie było widać śladu po kataklizmie. To była nadzwyczajna energia- podkreślał.
Donald Tusk w Strzelcach Opolskich: PiS jest gotów wyprowadzić nas z Unii Europejskiej
Donald Tusk zaznaczył, że stawką najbliższych wyborów będzie dalsze obecność Polski w Unii Europejskiej. - Politycy obozu władzy mówią o tym coraz śmielej. Nie można tego lekceważyć, mimo tego, że wydaje się to głupie i nieuzasadnione - przekonywał.
- Najpierw zablokowali dostęp do pieniędzy z UE przez swój upór i cynizm polityczny. Trwa to już tak długo, że naliczane są Polsce kary. A teraz mówią, że skoro nie mamy tych pieniędzy, to trzeba Unię opuścić. I nie miejmy wątpliwości, że oni są za rok gotowi to zrealizować - podkreślał Donald Tusk.
Jedna z kobiet obecnych na spotkaniu przypomniała, że wejście Polski do Unii Europejskiej było poprzedzone wielkim wysiłkiem i dwudniowym referendum. - A teraz z tego, co pan mówi wynika, że mogą nas wyprowadzić w UE jednej nocy. Dlaczego nie przygotowano lepszych zabezpieczeń? – dociekała.
- Nie mamy gwarancji konstytucyjnych dla referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej. PiS może to zrobić zwykłym głosowaniem – przyznał Donald Tusk. - Zresztą, oni już jedną nogą nas z UE wyprowadzili. Przedłużenie PiS mandatu do rządzenia oznaczać będzie, że wszyscy na nich głosujący biorą na siebie odpowiedzialność za wyjście Polski z Europy i jej osamotnienie na arenie międzynarodowej, gdy mamy wojnę przy granicy – stwierdził.
Lider PO: Stawką wyborów jest przyszłość kobiet
Podczas spotkania Donald Tusk mówił o frustracji rolników. - Ukraińskie zboże miało przez nasz kraj przejechać, a stoi i trafia nielegalnie na rynek. Na szkodę polskich rolników. Trudno się dziwić ich niezadowoleniu – stwierdził.
Z sali padło też pytanie od niepełnosprawnego mężczyzny o to, co Platforma zamierza zrobić na nich rzecz.
- Chodzi o to, aby osoby niepełnosprawne czuły się w Polsce pełnoprawnymi obywatelami. W tych wyborach będę proponował, aby takie osoby miały swoją reprezentację na naszych listach i by nadawały ton naszym działaniom – zapowiedział Donald Tusk.
Małgorzata Besz-Janicka, szefowa opolskiego KOD, wskazała, że niepokoi ją, jak niski odsetek kobiet jest gotów głosować.
- Kobiety mają dużo większy i poważniejszy powód, by zmienić tę władzę. Bo jak się wczytać w to, co o kobietach mówią politycy PiS i ludzie jego przybudówki, Konfederacji, to się włos jeży na głowie. To, co oni myślą o roli kobiety w życiu społecznym i rodzinnym oraz o przemocy w rodzinie, to przypomina średniowiecze albo to, co mamy w Iranie rządzonym przez islamskich fundamentalistów. Ale to nie tylko kobiety powinny powiedzieć twardo „nie” zamachom na ich podmiotowość, ale i mężczyźni – stwierdził Donald Tusk.
Donald Tusk: Konieczne twarde rozliczenie
Lider Platformy zaznaczył, że PiS zależy na szerzeniu przekonania, że nie ma co głosować w wyborach, bo jeśli prawica przegra, to wprowadzi stan wyjątkowy. – Robią to po to, aby zdemobilizować zwolenników opozycji – stwierdził.
Donald Tusk mówił, że konieczne jest też „twarde rozliczenie tych, co narobili w Polsce tyle zła”.
- Największym złem jest podzielenie społeczeństwa. Tymczasem podzielony naród może nie sprostać wyzwaniom, jakie niesie przyszłość. Warunkiem pojednania jest też zadośćuczycienie dla wszystkich tych, którzy przez nieudolne rządy PiS stracili. Choćby dla rolników czy samorządów. PiS z wojny polsko-polskiej uczynił metodę na rządzenie. I to trzeba rozliczyć – powiedział.
- A jeśli oni ponownie wygrają wybory, pomimo licznych afer, to poziom bezkarności ludzi PiS, będzie niewyobrażalny. Ze wszystkiego będą mogli nas okraść. Taki jest cel próby podporządkowania sądów i likwidacji niezależnych mediów. By nie miał kto ich z tego rozliczać i patrzyć na ręce - stwierdził Donald Tusk.
fot. Anna Plewa
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze