W Opolu trwa przebudowa placu przed dworcem kolejowym. Za około 12 mln zł ma on zyskać zupełnie nowe oblicze. W trakcie przygotowań do inwestycji w ratuszu zapadła decyzja, aby przy okazji tych robót bardziej wyeksponować lokomotywę, która od kilkudziesięciu lat stała pomiędzy budynkiem dworca a gmachem poczty. Uznano, że najlepiej będzie ją ulokować bliżej centrum placu. I obrócić frontem do wyjścia z dworca, tak, aby witała osoby wychodzące z budynku do miasta.
Ekipa Transannaberg podniosła lokomotywę w Opolu
Wykonanie tego zadania powierzono firmie Transannaberg ze Strzelec Opolskich. Jej pracownicy pojawili się na miejscu w środę 15 marca. Wraz z nimi przyjechał potężny żuraw, którego zadaniem było dźwignięcie ważącej około 80 ton lokomotywy, oraz specjalna przyczepa. Zamontowano na niej tory, aby żuraw mógł ustawić na nich lokomotywę.
Na miejscu najpierw rozstawiono dźwig. Następnie transportowcy ustalali sposób montażu łańcuchów umożliwiających podniesienie lokomotywy.
- Największym wyzwaniem okazało się znalezienie środka ciężkości, aby lokomotywa nie przechyliła się w żadną ze stron po podniesieniu - mówi Krzysztof Glinka, kierownik działu żurawi w Transannaberg. - Oprócz tego musieliśmy tak ułożyć łańcuchy, aby podczas dźwigania nie uszkodziły parowozu.
Ten element operacji zajął sporo czasu, aż około godz. 17.30 udało się podnieść lokomotywę i umieścić ją na przyczepie. Potem był demontaż żurawia. Równolegle inni pracownicy demontowali tory, na których stała maszyna, aby zamontować je w miejscu jej docelowego pobytu.
Takiego transportu jeszcze nie było
W czwartek 16 marca nastąpiły dwa kolejne etapy operacji. Najpierw do przyczepy podłączono tira, który przeciągnął wyjątkowo ciężki ładunek na plac przed dworcem. Potem żuraw - gotów do pracy w nowej lokalizacji - przeniósł lokomotywę i postawił na torach.
W przenosiny lokomotywy w Opolu zaangażowanych było 10 pracowników Transannaberg. Do tego dochodzi kilkunastu pracowników wykonawcy całej inwestycji, czyli firmy Best Opebel z Opola.
- W przeszłości realizowaliśmy sporo nietypowych transportów. Nie zdarzyło nam się jednak jeszcze przenosić takiej lokomotywy - stwierdza Krzysztof Glinka.
Maszyna jest wysłużona i nadgryziona zębem czasu, ma jednak przejść renowację. Są szanse na to, że zbiegnie się to w czasie z ukończeniem prac na samym placu, które zaplanowano na końcówkę tego roku.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze