W piątek, 24 kwietnia, przez 9 godzin strażacy pracowali nad Małą Panwią w Kielczy, gdzie zauważono dziwną substancję gromadzącą się w zakolach i nurcie rzeki. Część mieszkańców Zamościa, czyli domów stojących blisko rzeki w Kielczy, od kilku dni skarżyła się na dziwny zapach dochodzący znad wody. 24 kwietnia sprawę anonimowo zgłoszono służbom. Wezwano strażaków. Po stronie województwa śląskiego działania prowadzili strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowskich Górach oraz strażacy OSP w Kotach. Na terenie Opolszczyzny pracowali zawodowcy ze Strzelec Opolskich oraz ochotnicy z Kielczy. Strażacy ograniczyli wypływ substancji i przystąpili do jej zbierania. Ciecz nagromadziła się w kilku miejscach na terenach leśnych oraz przy samej Kielczy.
Przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Województwa Śląskiego pobrali próbki tajemniczej substancji do badania. Próbki pobrali też strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno Ekologicznego z Kędzierzyna-Koźla, którzy ustalili, że substancja jest rozpuszczalna w wodzie, ma jasnożółty kolor, intensywny zapach i jest łatwopalna. Strażacy, idąc wzdłuż rzeki, na długości ok. 4 km znaleźli kilkanaście miejsc, w których zalegała ciecz.
Administracyjnie rzeki w Polsce podlegają Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie.
- Służby terenowe Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach 24 kwietnia udały się na miejsce, gdzie potwierdzono zrzut do wód rzeki najprawdopodobniej substancji ropopochodnej - informuje Linda Hofman, rzeczniczka Wód Polskich. - Zebrana przez straż pożarną substancja zostanie zutylizowana przez Wody Polskie w Gliwicach - wyjaśnia rzeczniczka.
Jak poinformowała nas Małgorzata Zielonka, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, substancja pojawiła się w rzece wskutek awarii, jaka nastąpiła w zakładzie Nitroerg SA, który swoją siedzibę ma w Krupskim Młynie. Przedstawiciele firmy brali udział w inspekcji rzeki wraz z przedstawicielami WIOŚ.
- Inspektorzy w meandrach Małej Panwi stwierdzili unoszące się na powierzchni zanieczyszczenia, a także zauważalne plamy cienkiego, unoszącego się filmu substancji na powierzchni spływającego z jej biegiem - informuje rzeczniczka. - Miejscami wyczuwalny był charakterystyczny zapach.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach obecnie bada, jak substancja płynęła w Małej Panwi. Wyniki mają być znane na początku maja.
Komentarze