Akcja strażaków w żłobku w Zawadzkiem
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 28 listopada, około godziny 16.00 w publicznym żłobku w Zawadzkiem. Po dojeździe na miejsce strażacy ustalili, że w pomieszczeniu sanitarnym na pierwszym piętrze wyczuwalny był zapach spalenizny, nie było jednak widać zadymienia.
- Nasze działania polegały na sprawdzeniu całego budynku za pomocą kamery termowizyjnej i czujnika wielogazowego oraz na sprawdzeniu pionu wentylacyjnego znajdującego się w tym pomieszczeniu. Nie udało nam się zlokalizować źródła nieprzyjemnego zapachu, który po dokładnym wywietrzeniu budynku był mniej wyczuwalny - informują strażacy z OSP w Zawadzkiem.
- Do zadymienia doszło w łazience. Wezwaliśmy straż, bo śmierdziało spalenizną. Nie znaleziono jednak źródła ognia - mówi Magdalena Maraszek-Bołda, dyrektor Żłobka Publicznego w Zawadzkiem. - Na chwilę obecną smród się jeszcze utrzymuje, ale pomieszczenie jest cały czas wietrzone.
Do sytuacji doszło tuż przed końcem pracy żłobka, a w budynku znajdowało się już niewielu podopiecznych. W czasie zdarzenia nikomu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
- Sytuacja została szybko została opanowana i obecnie nie dzieje się już niepokojącego. Zanim wezwaliśmy straż wspólnie z pracownikami sprawdziliśmy każde pomieszczenie, także orlika. Nie mamy ogrzewania węglowego, a jednak pojawił się gryząco-szczypiący dym. Mamy nadzieję, że taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy - dodaje pani dyrektor.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!











Komentarze