Byłoby idealnie, gdyby nie to, że zwyczajnie tej bramy nie da się otworzyć. Jedyne miejsce, w którym można było ją osadzić, znajduje się dokładnie naprzeciwko słupa oświetleniowego. Od kilku sezonów dzieci, ich rodzice i personel korzystają więc ze starego wjazdu na teren przedszkola.
Wbrew pozorom opisana sytuacja nie jest wynikiem czyjejś bezmyślności. Stary słup oświetleniowy od początku był przeznaczony do likwidacji. Czekał na ogłoszenie i rozstrzygnięcie przetargu na oświetlenie całej ulicy Kolejowej. Wtedy obiecano, że po remoncie i rozmieszczeniu słupów oświetleniowych wzdłuż całej ulicy, stary słup zostanie usunięty. Mimo, że oświetlenie już od dłuższego czasu funkcjonuje to, słup nadal stoi i blokuje bramę. Kolejny problem może pojawić się w momencie, gdy z jakiegoś powodu zablokowana zostanie główna trasa Zawadzkiego na odcinku miedzy halą sportową a urzędem miejskim. Ulica Kolejowa będzie wtedy główną drogą objazdową.
Zapytaliśmy burmistrza Zawadzkiego, kiedy ten słup wreszcie zniknie.
- Z jednej strony śmiesznie to wygląda, że słup w bramie - przyznaje burmistrz Mariusz Stachowski.
- Myśmy zakładali, że przeniesienie tych słupów, przełożymy przy okazji, jeśli będziemy robić tu coś jeszcze. Oczywiście mogę zlecić i firma może zrobić tylko, że za to trzeba zapłacić. Z drugiej strony na tych słupach znajdują się jeszcze przewody internetowe. Chcieliśmy to usunąć w ramach zadania kolejowego, ale nie starczyło środków. Jesteśmy na etapie rozmów z Tauronem na temat wymiany oświetlenia i przy okazji to zrobimy. Na dzisiaj wjazd i wyjazd ulokowany jest przy starej drodze do przedszkola. Natomiast ta droga (ul. Kolejowa) jest planowana do remontu i ten odcinek będzie zamknięty, wtedy uwolnimy bramę. Ludzie mogą się dziwić, ale to wszystko są pieniądze. Czasami warto poczekać - uważa burmistrz.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze