Decyzja o wyjeździe na studia to zazwyczaj pierwszy krok w dorosłość. Młodzi ludzie jednak nie boją się wyzwań i śmiało spełniają marzenia. Zapytaliśmy ich, co gwarantują duże miasta, że stają się tak atrakcyjne w oczach kandydatów na studia. Maj wzbudza wiele skojarzeń. Wiosenne spacery, grille ze znajomymi, wyczekany kilkudniowy wyjazd rodzinny. U większości z tyłu głowy zapewne pojawia się matura, która ma dwojakie skojarzenia: pozytywne dla tych, którzy mają ją już za sobą, i budzące napięcie u przyszłych zdających.
Następnym krokiem do wejścia w dorosłe życie jest wybór studiów, a co za tym idzie, wyjazd z miasta rodzinnego. W Strzelcach Opolskich nie ma możliwości kształcenia wyższego, więc przyszli studenci zmuszeni są do nauki w innym mieście. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny, w 2021 roku z powiatu strzeleckiego do innego województwa wyjechało 181 osób. Szacuje się, że większość z nich to studenci. Najczęstsze kierunki to Wrocław, Kraków, Poznań.
- Atuty są takie same jak w każdym dużym mieście: mnóstwo możliwości w sferze rozwoju i pracy, wiele wydarzeń kulturalnych, czy różnorodne restauracje - mówi Adrianna, była studentka Uniwersytetu Wrocławskiego.
Młodzi ludzie chcą jak najwięcej czerpać z życia, wyrażać swoją osobowość, pielęgnować, czy dopiero odkrywać swoje pasje. Jak mówi Maja, zamiast pobliskiego Opola wolała większe miasto z wieloma perspektywami i dynamiką rozwoju.
- Nie samą nauką żyjemy - podkreśla. - Ważne jest dla mnie życie towarzyskie i tym też kierowałam się, wybierając miasto studenckie. W Katowicach życie jest intensywniejsze. Co chwilę chodzę na koncerty, do teatru, na wystawy. Dodatkową zaletą jest to, że wejściówka studencka na większość eventów jest tańsza niż standardowy bilet.
Kolejnym oczywistym bodźcem jest rynek pracy. Brak szansy na awans i mały wybór wśród ofert pracy zniechęca do powrotu do Strzelec Opolskich po studiach. Jak wspomina Adrianna, studentka turystyki, już przy poszukiwaniu miejsca na odbycie praktyk studenckich spotykała się z niechęcią. Wiele przedsiębiorstw i organizacji wraz z „zasiedziałymi pracownikami” boi się nietradycyjnych pomysłów, które być może będą chcieli wprowadzić młodzi ludzie.
- Obecnie nie wyobrażam sobie powrotu do Strzelec Opolskich, ponieważ nie ma tam pracy dla ludzi z branży turystycznej - mówi Adrianna. - Mamy w Strzelcach kilka biur podróży, natomiast już szukając praktyk kilka lat temu, natrafiłam na same odpowiedzi odmowne. W małych miejscowościach nie ma tak dużej rotacji pracowników jak w przypadku dużych miast, więc od wielu lat te same osoby pracują np. właśnie w biurach podróży. Ponadto, lubię mieszkać w dużych miastach i mieć dostęp do rozrywek, restauracji i różnych sposobów spędzania czasu wolnego, natomiast w Strzelcach zdecydowanie mi tego brakuje.
Usamodzielnienie się i anonimowość również wpływa na decyzję o wyjeździe. W mniejszych miastach zwykle zna się różnych ludzi, mamy znajomych, którzy przyspieszą rozwiązanie naszego problemu, ale też mogą w wielu sprawach przeszkodzić. Wyprowadzka pozwala na sprawdzenie się w różnych sytuacjach życiowych, czy poznanie nowych ludzi.
- Uwielbiam brać udział w happeningach, wspierać akcje, które pozwalają na zmianę i wprowadzenie czegoś nowego. W Katowicach nie czuję się krytykowana i oceniana przez innych, czuję większą swobodę, jeśli chodzi o ubiór i swój wygląd - komentuje Maja, studentka dietetyki.
Przykład Dominika udowadnia, że pasja i ambicja mogą skłonić do wyjazdu na drugi koniec Polski. Student intermediów na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku odrzucił ASP w bliższych miejscowościach na rzecz nieszablonowych zajęć i relacji partnerskich z wykładowcami. Co więcej, miłośnik fotografii wspomina o atmosferze i atutach miasta.
- Atrakcyjność miasta miała decydujący wpływ na wyjazd na przeciwległy koniec Polski - nie ukrywa Dominik. - Nie kierowałem się tutaj wyglądem starówki, jak wiele osób robi przyjeżdżając do Gdańska. Chodzi o „klimat” i jakość życia. Myślę, że miejsce, w którym się żyje, ma równie duży wpływ na człowieka, jak same studia, i trzeba oba właściwie dobrać.
W przypadku Marka o osiedleniu się w innym województwie zdecydowało poznanie partnerki. Część ludzi jednak jest przywiązana do Strzelec i rodzinnych korzeni, dlatego decyduje się tu powrócić po studiach.
Przyszłość studentów to biała karta. Sami nie wiedzą, przed jaką szansą staną za kilka miesięcy. Liczne programy i szkolenia fundowane przez Unię Europejską otwierają kolejną możliwość samorealizacji. Częstym wyborem jest program Erasmus. Ludzie decydują się na wyjazd za granicę na kilka tygodni w celu poznania nowej kultury, otwarcia się na nową mentalność, czy doskonalenie języka, obecnie kluczowego na rynku pracy.
- Chciałbym widzieć siebie jako profesjonalnego artystę i utrzymywać się z wystaw oraz sprzedaży moich prac. Jeszcze chwilę temu widziałem siebie mieszkającego w Trójmieście na dłużej, ale w tym roku wyjeżdżam do Wiednia na studia. Dużo może się zmienić w moim życiu - dodaje Dominik.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!












Komentarze