Pierwsze elementy korony z Kielczy były robione już zimą, a w lutym i marcu spawacz tworzył szkielet, według pomysłu, który zrodził się w głowach kilku pań. W maju było zbierane zboże, potem suszone, ziarenka były naciągane na drut miedziany. Efekt końcowy zachwycał oglądających.
- Nasza korona jest w 100% naturalna. Wykorzystujemy zboże, ziarenka, wszystko to, co rośnie na naszej ziemi. Jest to ciężka i żmudna praca, na którą trzeba było poświęcić około dwóch tysięcy godzin - mówi Jan Czanguleit, sołtys Kielczy.
Tegoroczna korona ma prawie dwa metry wysokości i zrobiona jest z jęczmienia, owsa, żyta i pszenicy. Można było ją zobaczyć na dożynkach wojewódzkich oraz dożynkach parafialnych, które odbyły się w niedzielę, 11 września.
- Chciałbym bardzo podziękować wszystkim zaangażowanym osobom za trud i chęci stworzenia korony, bo efekty tej pracy są wspaniałe. Podziękowania należą się także wszystkim mieszkańcom, którzy ofiarowali do kościoła warzywa i owoce oraz burmistrzowi gminy Zawadzkie za dotacje - dodaje sołtys.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!
Komentarze