Nasze rozmówczynie zgodnie przyznają, że warto ograniczyć dzieciom dostęp do mediów.
-Starajmy się nie oglądać wiadomości razem z nim. Nie zmieniajmy naszego trybu życia, nie panikujmy, nie nakręcajmy się wzajemnie. Jeśli dziecko pyta, chce rozmawiać - to wyjaśniajmy, ale nie róbmy z wojny głównego tematu dnia, aby nie destabilizować jego wrażliwego umysłu - proponuje Kamila Adamczyk-Chlipała.
Dziecku należy wytłumaczyć złożoność sytuacji, w której znajduje się obecnie świat, tak, aby zapobiec nasilaniu się odczucia strachu i lęku o zdrowie i życie - swoje oraz najbliższych.
- Niezbędna jest zatem rozmowa o emocjach i dostosowana do wieku informacja o wydarzeniach na Ukrainie - wyjaśnia Mirosława Stańczak. - Nie należy wzbudzać niepotrzebnego lęku i niepokoju, i wskazać sposoby radzenia sobie w trudnej sytuacji. Trzeba słuchać dzieci, obserwować i pytać, czego się boją. Podkreślać konieczność korzystania ze sprawdzonych źródeł informacji. Nie realizujmy gotowych scenariuszy, ale odpowiadajmy na realne potrzeby. Poświęćmy dzieciom uwagę i zapytajmy: „Co słyszałeś?”, „Co myślisz o wojnie?”, „O czym mogą myśleć teraz dzieci na Ukrainie?”, „Czy chcesz o tym porozmawiać?”. W rozmowie nie oceniajmy żadnej ze stron konfliktu. Pytajmy raczej: „Skąd masz takie przekonanie?”, „Jak doszedłeś do takiego wniosku?” - wymienia.
- Nie zaprzeczajmy emocjom dziecka ani swoim. Ważne jest akceptowanie tych emocji - jakiekolwiek by nie były. Emocji nie można też tłumić, ponieważ konsekwencją tego mogą być później objawy somatyczne w postaci choroby - od prostej gorączki, przez bóle napięciowe w ciele - głowy, karku, brzucha itp. - przestrzega Kamila Adamczyk-Chlipała.
Co mogą zrobić nauczyciele, aby pomóc zrozumieć swoim podopiecznym to, co się dzieje?
- Jeżeli mamy w grupie lub klasie dzieci z Ukrainy, podkreślajmy, że Polska jest krajem bezpiecznym. Ustalmy, czy rodzina nie potrzebuje wsparcia i bacznie obserwujmy, aby w razie potrzeby udzielić pomocy np. psychologiczno-pedagogicznej. Zapytajmy grupę, co moglibyśmy zrobić razem, włączmy dzieci we wspólne działania. Spróbujmy zorganizować zabawy integracyjne, budować w grupie więzi i zaufanie. Współpracujmy z rodzicami i wspierajmy ich w ich wychowawczej roli. Starajmy się być ich uzupełnieniem - radzi Mirosława Stańczak.
- Zadbajmy też o swój spokój. Dobrze jest być otwartym na pomoc - dawać dobro innym, na tyle, ile możemy, potrafimy, jednak nie wprowadzajmy w swoje życie zbyt dużej ilości informacji na temat wojny, bo jesteśmy wtedy pobudzeni, sami wpadamy w lęk i przerażenie, co na pewno nie pomoże nam we wsparciu najbliższych. Wyciszajmy umysł poprzez spacery w ciszy, naturze i bądźmy mimo wszystko pozytywnej myśli, że nasze dobro, miłość do ludzi pomogą powstrzymać zło - podkreśla Kamila Adamczyk-Chlipała.
Czytaj wszystkie najważniejsze informacje z powiatu strzeleckiego. Kup aktualne e-wydanie "Strzelca Opolskiego"!












Komentarze