Niestety ze względu na silny wiatr, na ulicach Strzelec na próżno szukać dziś tłumów mieszkańców. Mimo to wolontariusze nie narzekają.
Kacper, Kamil, Nikola i Natalia chodzą po Strzelcach do rana i mimo złej pogody, nie zamierzają wrócić do domów wcześniej niż wieczorem.
- Już rano wychodząc na miasto byliśmy pozytywnie nastawieni i nie wystraszyliśmy się silnego wiatru, czy deszczu - mówią wolontariusze. - Ludzi jest mało, ale za to są bardzo hojni. Zdarza się, że niektórzy jeżdżą samochodem po Strzelcach i nas szukają, żeby wrzucić coś do puszki. To jest bardzo miłe - dodają.
Kto nie chce wychodzić z domu, może wpłacić pieniądze na internetowej zbiórce - TUTAJ.
Komentarze