Przekonał się o tym nasz Czytelnik, który myślał, że dzięki ściągniętej aplikacji nie będzie musiał nosić tradycyjnego dowodu.
- Jestem trochę skołowany, bo ostatnio byłem u notariusza i on nie zaakceptował mojego elektronicznego dowodu osobistego, który przedstawiłem w aplikacji. Musiałem się wracać ze Strzelec do Zawadzkiego - opowiada.
Prawnik Rafał Cichoń wyjaśnia:
- Ustawa o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne daje prawo od legitymowania się e-dowodem w ramach aplikacji mObywatel tylko w sytuacji, gdy przepisy szczególne nie przewidują konieczności legitymowania się innym wskazanym przez prawo dokumentem. W praktyce oznacza to, że aplikacji tej nie można uważać za odpowiednik dowodu osobistego. Dla przykładu dokumentem mObywatel skutecznie wylegitymujemy się w ramach: wyborów powszechnych, chcąc skorzystać z publicznej służby zdrowia, w trakcie kontroli drogowej, kontroli policji. Natomiast dokument ten nie będzie wystarczający dla potwierdzenia naszej tożsamości przed sądem czy notariuszem. Nie załatwimy z nim również wielu spraw urzędowych, jak choćby takich jak odbiór paszportu czy nowego dowodu osobistego - wymienia prawnik.
W aplikacji mObywatel zawarte jest pouczenie, gdzie możliwe jest skorzystanie z elektronicznej formy dokumentu.












Komentarze