Wczoraj do strzeleckiej komendy wpłynęło zgłoszenie o usiłowaniu oszustwa, właśnie metodą „na wnuczka”.
- Rozmówca próbował wyłudzić od kobiety pieniądze, oświadczając, że spokrewniona osoba spowodowała poważny wypadek za granicą. Na szczęście kobieta zachowała czujność i nie padła ofiarą przestępcy - mówi st. sierż. Marta Białek ze strzeleckiej komendy policji.
Policjanci przestrzegają przed oszustwami „na policjanta ” i „na wnuczka”. Schemat ich działania jest najczęściej taki sam.
- Z nieznanego numeru dzwoni osoba, podająca się za funkcjonariusza policji bądź krewnego, który spowodował wypadek. Krótko przedstawia opis prowadzonej akcji policyjnej lub zdarzenia drogowego. Rozmówca prosi o zachowanie wszystkiego w tajemnicy, z uwagi na dobro prowadzonego postępowania lub tajemnice dochodzenia. Następnie pada informacja o konieczności wpłacenia dużej kwoty pieniędzy lub przekazania jej wskazanej osobie. Po wykonaniu transakcji kontakt się urywa, a wszystko okazuje się dobrze zaplanowanym oszustwem. Do takich sytuacji dochodzi coraz częściej. Apelujemy, zwłaszcza do osób młodych, aby informowali spokrewnionych seniorów by podczas rozmów telefonicznych zachowywali wzmożoną czujność - dodaje Marta Białek.
Poniżej kilka zasad o tym, jak nie paść ofiarą oszustwa:
- nigdy nie podawaj swoich danych osobowych- wieku, adresu, numeru konta czy hasła PIN, sytuacji materialnej,
- pod żadnym pozorem nie przekazuj pieniędzy obcym osobom,
- weryfikuj dokładnie informacje, które otrzymujesz przez telefon, jeśli nie jesteś czegoś pewien - rozłącz się,
- nigdy nie ulegaj presji rozmówcy, zachowaj spokój,
- i pamiętaj, że funkcjonariusze policji nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy czy przelewanie ich na jakiekolwiek konta w ramach pomocy w działaniach policyjnych.












Komentarze