- Z mojej perspektywy to nasze priorytety były inaczej rozłożone - mówił radny Henryk Skowronek. - Mamy inwestycję drogową związaną z przebudową m.in. Marka Prawego i sieci sanitarno-kanalizacyjnej przede wszystkim w miejscowościach wiejskich. Dobrze, że dostaliśmy dofinansowanie, stadion będzie wyremontowany. Mam jednak pytania. Po pierwsze czy będziemy ponownie aplikować, jeżeli pojawi się taka szansa w tych dwóch kategoriach odnośnie przebudowy dróg i budowy kanalizacji. Oraz czy projekt związany z budową sieci sanitarno-kanalizacyjnej, który rozrósł się już do 30 mln, a patrząc z perspektywy jak te dotacje wyglądały to jest kwestia kilku, kilkunastu milionów złotych, czy ten duży zakres, który został określony nie będzie modyfikowany? Bo wydaje się, że szansa na uzyskanie tak dużych pieniędzy w jednym projekcie będzie bardzo trudna - dodał.
Głos zabrała również radna Agnieszka Knopik, która dopytywała, czy znane są kryteria, w jaki sposób został dokonany podział środków.
- Województwo opolskie dostało najmniej, bo jest najmniejsze, 500 mln - mówiła radna i dodała, że słuchała audycji w radiu, w której jedna z posłanek prawiła peany na temat tego, jakie duże środki trafiły do gmin na Opolszczyźnie.
- Z jej wypowiedzi wywnioskowałam, że jednym z kryteriów była liczba mieszkańców - kontynuowała Agnieszka Knopik i dodała, że zanotowała sobie, że np. gmina Głogówek dostała prawie 12 mln, a ma ok. 13,4 tys. mieszkańców, a gmina Strzelce dostała 4,5 mln zł, a mieszka w niej ponad 30 tys. mieszkańców. - Nie wiem, jakie były kryteria. Znowu mieszkańcy powiedzą, czy w gminie najważniejsza jest rozbudowa stadionu, czy nie są ważniejsze drogi i kanalizacja? Ten podział jest trudny do zrozumienia - dodała.
Burmistrz wyjaśnia
- O kryteriach dowiadujemy się z mediów i to po fakcie, że podobno były jakieś kryteria - odparł Tadeusz Goc. - Na czas składania wniosków, na etapie kiedy czekaliśmy na te wyniki, mowy o żadnych kryteriach nie było. Oczywiście cieszymy się, że otrzymaliśmy jakiekolwiek pieniądze, bo w innych rozdaniach nie dostawaliśmy nic. Pani radna zapytała, czy to jest najważniejsza inwestycja. Oczywiście nie. To jest inwestycja, którą złożyliśmy w trzeciej kolejności, ponieważ najważniejsze były inwestycje drogowe. Kolejne, korzystając z konsultacji, wsłuchując się w państwa głosy i mieszkańców, to były sprawy związane z ochroną środowiska, czyli budową kolejnych nitek kanalizacyjnych. A jako trzecie, bo mieliśmy prawo złożyć trzy zadania, zgłosiliśmy modernizację naszego stadionu - opowiadał burmistrz.
- Druga sprawa, o której wypada powiedzieć, to że w najbliższym czasie samorządy stracą pieniądze poprzez zmianę systemu podatkowego. Szacujemy, że może to być ok. 8-10 milionów. Mamy taką sytuację, że utrata tych dochodów jest częściowo rekompensowana przez dotację, ale bardzo konkretnie skierowaną na zadanie. Prawdopodobnie gdybyśmy otrzymali środki i mieli swobodny wybór, na co ich użyjemy, to przy całym szacunku dla sportowców, skierowalibyśmy te środki na inny cel - mówił na sesji burmistrz. - Tutaj mamy dość mocno ograniczone możliwości, analizujemy czy na dziś ten projekt, który obecnie mamy na stadion, może być modyfikowany i na razie są duże wątpliwości. Będziemy się zastanawiać, ale nie możemy ich dać na inny cel. Retoryczne pytanie, które zadała pani radna: czy to jest ograniczenie samorządności? Tak, to jest ograniczenie samorządności. To jest ograniczanie woli rady, społeczności lokalnej, jeżeli chodzi o kierowanie środków na najbardziej potrzebne i oczekiwane zadania - dodał.
A może z innych funduszy?
Burmistrz odpowiedział również na pytanie radnego Skowronka.
- Oczywiście będziemy się starać o środki z różnych projektów. Jeżeli będą środki krajowe, wojewódzkie, w dyspozycji pana marszałka to w każdej formule będziemy się starać i zgłaszać swoje aspiracje. Mamy nadzieję, że kryteria będą czytelniejsze.
Marek Zarębski dodał, że jego zdaniem ważniejsze było zgłoszenie budynku szkoły na Mokrych Łanach, bo dostając na niego dofinansowanie udałoby się utworzyć tam obiekt żłobkowo-przedszkolny. Argumentował to tym, że młodzi ludzie, którzy będą chcieli zamieszkać w Strzelcach będą najpierw patrzeć na to, czy są placówki dla ich dzieci.
- Wiem, że projekt na stadion jest gotowy, a na Mokre Łany jedynie koncepcja. Mam nadzieję, że w przyszłym roku znajdą się różne drogi na pozyskanie środków na tę inwestycję. Czy projekt stadionu będzie okrojony, ze względu na ceny jakie obowiązują?
Tadeusz Goc przyznał, że projekt na modernizację stadionu był nakierowany na środki z Ministerstwa Sportu.
- Chcieliśmy spełnić kryteria, które były przy tych projektach, stadion był nakierowany na stadion lekkoatletyczny. Po przeanalizowaniu szczegółowych zapisów w projekcie technicznym będziemy się starali ten projekt zmodyfikować, może niektóre elementy wyeliminować jeśli będzie taka możliwość - mówił burmistrz.
Dodał, że gmina chciałaby, żeby stadion po modernizacji zadowalał nie tylko lekkoatletów, ale również piłkarzy, biegaczy, fanów nordic walking oraz uczniów szkół.
Radna Danuta Foryt dodała, że irytuje ją wypowiedź radnego Zarębskiego, bo temat remontu stadionu przewija się już od co najmniej 15 lat.
- Chcę zwrócić uwagę, że to jest jedyne miejsce w Strzelcach, gdzie mogą się odbywać zawody sportowe. Już nie mamy innego miejsca. Remont stadionu został ciepło przyjęty przez mieszkańców, bo jest bardzo potrzebny. To że my mamy zadbać o mieszkańców, którzy mają tu zamieszkać to dobrze, ale zadbajmy też o tych, którzy tu mieszkają, mają ogromne oczekiwania i płacą podatki - mówiła radna.
Komentarze